Gigii! Twoje zalozenia sa bardzo zbierzne z moimi.
Mila swiadomosc ze ktos mysli podobnie...
4 posilki dziennie, wolne ale trawale chudniecie, umiar w jedzenia i dobre samopoczucie - klucz do sukcesu, a jednoczesnie rzecz dla mnie - bardzo trudna do zrealizowania, wieczne marzenie![]()
I kawka... mniam... zaczelam ja pic wlasciwie po to zeby odzwyczaic sie od slodyczy. Miala byc chwila przyjemnosci zamiast batonika. Odzwyczajanie sie nie wyszlo, kawa zostala... ale, o ile moge jeszcze przyjac do wiadomosci ze nie warto jesc slodyczy, do rezygnacji z kawy sie nie przekonam. Z umiarem, a bedzie dobrze
![]()
Pozdrawiam serdecznie
Zakładki