Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 100

Wątek: optymizm nabyty :)

  1. #11
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie oj oj oj...

    oj oj oj... 3 dni letargu... niby zmieniam tryb żywienia, ale czegoś mi tam brakuje czego? teraz to bez różnicy - cokolwiek będę jadła będzie mi sie wydawało, że zjem za dusho...

    mushe się przyznać do pewnej słabości - a mianowicie... od dzisiaj jednak zastosuję dietę oczyszczającą - z prostego powodu - przez ten miesiąc domowego żarcia mam tak rozepchany żołądek, że cieshko mi jeść małe ilości...

    od dzisiaj - do niedzieli włącznie - stosuję dietę mleczną - ze wszystkich diet oczyszczających ta mi najlepiej pasuje pij mleko będziesh wielka... założenia tej diety są takie, że w ciagu dnia trzeba wypić 4 szklanki mleka 2% - na ogół oszukiwałam trochę, bo kupowałam 0,5% - to wtedy wychodziło więcej nish jedna szklanka z kolei teraz modyfikuje tą dietę do tego stopnia, że na śniadanie serek homegenizowany, a na resztę posiłków mleko

    a po niedzieli - wprowadzam swoje założenia...

    a i jeszcze jedno - od dzisiaj wprowadzam założenia pomogące mi osiągnąć wysokie poczucie własnej wartości

    pozdrowienia

  2. #12
    lisicaaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć
    wczoraj troszkę załamania, ale ogólnie było ok, jak na zaliczone 2 mamusie nie zjadłam za dużo ( może to jedno ciasteczko nie powinno wylądować w moim brzuszku, ale nie było źle...)
    Dzisiaj jak na razie trzymam sie dzielnie, marzę sobie o tym, żeby waga pokazała w końcu 5 z przodu a nie to uparte 62...
    Postanowienie- zważę sie dopiero za tydzień, zobaczymy jaka cyferka się ukaże...
    Wczoraj również nie cwiczyłam, i zapowiada się, że dzisiaj też nie dam rady- znajomi się schodzą i co gorsze trzeba będzie coś do jedzonka przygotować - ale obiecuję, że po 18 nic już nie zjem,
    Głównymi produktami w mojej diecie są nabiał i warzywka - bo to lubię ( tylko nie samo mleko- jakoś nigdy się nie nauczyłam tego paskudztwa pić -jak ty możesz?)
    wiem, że to trochę jednostajnie, ale tak jem normalnie, nie tylko w trakcie diety, a dodatkowo multiwitaminkę gdyby mi czasem czegoś brakowało.
    Codziennie wypijam dużo soku wyciśniętego ze świeżych warzywek i owoców i hektolitry wody mineralnej. pieczywko tylko ciemne, i staram się nie przekraczać 800-900 kalorii dziennie.
    To tyle... Dalsze informacje jutro.
    Pa Aga

  3. #13
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie hy hy hy :D

    Droga lisico Ago!!!

    Widzisz ja nie mogę pojąć jak ktoś moshe lubić soki warzywne - dla mnie bleeee

    a tak na pocieszenie - wychodzę z założenia, że lepiej zjeść więcej potrawy z węglowadanów nish tłuszczy- zajmują mniej miejsca, są lżejsze i węglowodany łatwiej spalić... - to moje myślenie...

    ostatnio kolega przedstawiał mi założenia diety optymalnej - tam z kolei powinno się jeść to co ma się najwięcej we własnym organizmie - tłuszczy - bo wtedy nie są magazynowane ... i mój świat się wali

    pozdrowienia

  4. #14
    lisicaaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiele mogę zrozumieć, ale optymalną... coś do mnie nie przemawia. Jak można jeść tłuszcze i nie tyć. Mój osobisty dziadek postanowił tą dietą się kiedyś leczyć ( bo ona ponoć taka wspaniała) i się tylko dorobił cholesterolu gigantycznego i prawie w szpitalu wylądował...
    No nic, ale to moje zdanie, może ktoś myśli co innego - i ma do tego prawo, ja tam jednak wolę moje warzywka i serek wiejski ( tego mogę całe tony zjeść...) Dalej się trzymam, choć mamy porzegnać kolegę bo dzisiaj oststni dzień pracuje no i się ciacho szykuje, ale będę silna, mężusiowi zaniosę...
    A na imprezkę przygotuję spagetti - niech jedzą, będą grubaskami, a ja się odchudzam- w końcu do 26 czerwca już niedaleko... ( wczasy kochane,,, jak ja was potrzebuję!)
    gigii trzymajmy się! ja też nie raz miałam dietetyczne doły! a soczki ze świeżej marchewki z jabłkiem i winogronami są super!

  5. #15
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie hie hie hie...

    no jush myslalam ze sie przelamie i zamiast serka lub mleka wciagne ser żółty (od którego jestem uzależniona)... nie dałam się ... a wieczorem nagroda - lody z macdonaldzie z ciepła polewą karmelową - dusho białka w końcu - a moshe jacyś napaleni chłopcy znofu dodali do nich plemniczków własnej produkcji - to jeszcze więcej białka

    a wiesz cio Aga? mam przepis na omlet z serka wiejskiego - jak jesteś zainteresowana to prześlę bardzo dopry, bo ze szczypiorkiem i rzodkiewką

    życzę nam powodzenia...

    pozdrowienia

  6. #16
    eweeelkaa ;) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    W końcu tu dotarłam i bardzo się z tego powodu cieszę hmm cos mi się wydaje ze podkradne Twoje załozenie a tak powaznie to dobry pomysł z tym podniesieniem poczucia własnej wartości a co do dietki to mam juz drugi dzien za sobadopiero poczatek ale moze wlasnie dzieki Tobie i innym uda mi się wytrwać tak więc zostaję jesli oczywiscie mogę a soki warzywne sa pyszne... mniam mniam przynajmniej ja uwielbiam trzymaj się a ja zmykam na rowerek



    eweeelkaa lub po prostu ewelina

  7. #17
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie :D

    witam

    bardzo mi milo

  8. #18
    lisicaaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witamy ewelinke...
    Ja musze się przyznać wczoraj zgrzeszyłam...
    No niestety na imprezach moja silna wola osiąga poziom zerowy!! Na szczęście zajadałam się sałatką z fetą a nie tłustym spagetti, ale i tak po wejściu dzisiaj rano na wagę przeżyłam szok... zamiast chudnąć tyję!! 63 kilogramy ważę! To pewnie wina mojego wypróżniania ( chodzę tylko raz w tygodnui... i ostatnio byłam tydzień temu...) chyba muszę zacząć coś brać na to paskudztwo, bo przecież tak nie można...
    No nic, dzisiaj robię sobie oczyszczanie - same soczki i woda (ja też muszę ograniczyć kawę bo w pracy po 5 wypijam!!)
    No mam doła! Ja muszę schudnąć a nie tyć, przecież nie mogę niczego nie jeść!!
    Myśl pozytywnie...myśl pozytywnie!!
    Na pewno się uda!
    Trzymajmy się

  9. #19
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie w końcu jest słonko :D

    Droga Ago!!!

    Wiesz cio... Teraz musze się przyznać... był okres w mym życiu, gdy zagościła w mojej psychice bulimia... może to był tylko początek... chodziłam do psychologa... niewiele mi pomógł, ale zasugerował zmianę myślenia z: MUSZE i POWINNAM - na CHCĘ...

    z kolei w tej broszurce o poczuciu własnej wartości pisze, że dbamy o ciało, bo to ono jest naszym komunikatorem z innymi ludźmi - ono o nas świadczy - i jak bardziej jesteśmy z niego zadowoleni to poczucie własnej wartości rośnie - niby oczywiste, ale niektóre rzeczy dopiero teraz do mnie dochodzą...

    w Olsztynie jest dzisiaj piękne słońce więc liczę, że kostium i rower - właśnie stąd kcem trochę schudnąć - kupiłam sobie - jeeszcze jak studiowałam - bardzo ładny strój kąpielowy i... niestety jak tyję - to pierwsze co to w biust... i piersi mi wypadają z miseczek tego stroju a całe wakacje mam w nim spędzić

    hie hie hie - jakoś dopsze mi dzisiaj - życzę miłego dnia

    p.s. może jak jush pogoda się ustabilizuje to łatwiej bęzie ograniczyć kawę

  10. #20
    lisicaaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobrze, że jesteś...
    mam nadzieję, że w żadne choróbsko nie wpadnę, w końcu rok już walczę ze sobą i jest ok... ( Byłam w toaletce.. hura!!)
    A wiesz co gigii- ja mam odwrotnie, pierwsze co mi tyje to dupcia i bioderka... Paskudztwo jedne- już bym wolała u góry mieć więcej- a tak płaska jesten jak deska, a jeszcze z tego najszybciej zlatuje!!
    A mówili, że po porodzie mi biust urośnie... a tu nic z tego... hihi...
    Trzymam się już mi lepiej bo lżejsza o pare deko jestem i mam was... grupę wsparcia optymistek...

Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •