Kobietki, co jest...
Czyżbym tylko ja miała ochotę sie odchudzać...
Wcale nie opisujecie swoich małych sukcesów ( o porażkach nie wspominam...)
giggia, co jest, ja wiem, ze teraz mam młyn w pracy i nie możemy pogadać, ale przynajmniej tutaj mi sie spowqiadaj co sie u ciebie dzieje...
A ja dzisiejszy dzień zaliczam do udanych ( nie licząc stresu w pracy po którym ręce mi drżały jakieś 2 godziny...) Dietetycnie bardzo ładnie- 750 kalorii, przede mną mycie okien, więc spalę trochę tych zbędnych ...
pozdrawima, i mam nadzieję, że się będziecie odzywać...
Aga