-
Gratuluje tego odparcia lodowej pokusy. W sumie ja tem mam w domu lody, moje ulubione grycana a ich nie ruszam. Jakos mnie do nich nie ciagnie. Ale wiem dlaczego. Moze to glupie ale w zamrazarce trzymam ryby i jak wyjme pudelko lodow to pozniej mi rece smierdza ryba a tego nie znosze wiec ich nie wyciagam
Poza tym mi juz spodnie z tylka zlatuja. Strasznie sie luzne zrobili. Dzis jakos jadlam bardzo w porzadku. zaraz wyprowadze pieska i wlacze sobie w koncu film. juz dawno nic nie ogladalam na kompie Milego wieczoru dziewczyny!!! I nie jesc mi za duzo wegli!
-
ja niestety do mojego weglowego obiadu i ciasta dodalam prawie pol pizzy ...
ale od jutra juz dieta na powaznie !!!!
ja nieby dzis rano mialam na wadze niecale 57 kg ale jakos roznicy po spodniach nie widze
wlasnie wrocilam z pracy i ogladam sobie powtorke filmu ''Karol'' bo wlasnie leci na wloskim kanale powtorka... i kombinuje w jakim jezyku ten film zrobili, po wlosku nie bo jest dubbing, ani nie po pl, moze po ang?? hm..
pozniej jeszcze zajrze przed pojsciem spac
-
hej, pisze do was w przerwach na reklamy !!!!xixa, co sie stalo skarbie??? skad twoj dol??? mam nadzieje, ze juz ok!!!
a urodzinki mam w srode 5 kwietnia...
limecia, gratuluje ci tego luzu w spodniach, tez na niego czekam..
ja po rozpoczeciu pracy w lodziarni nawet nie smiem porownac lodow z pudelka, do lodow z lodziarni, ale dzis tez mnei jakos nie ciagnnelo do lodow...
boli mnie troche ta pizza, ale ok.. przezyje miejmy nadzieje
-
giulietta tych lodów to Ci zazdroszczę, bo słyszałam, że włoskie lody są pyszne Zjadłabym takiego
-
Oj tak, wloskie lody sa najlepsze. Pamietam jak bylam na wakacjach we Wloszech to jadlam po dwa lody dziennie. Bralam wisniowe z czyms tam, w takich pudeleczkach zeby sie nie pobrudzic Nawet pamietam ze placilam wtedy 4000 lirow czyli osiem zlotych co bylo sporo no ale dwa razy dziennie sie jadlo
Pozniej jak bylam przejazdem w Wenecji to pierwsze co zrobilam to poszlam na lody
-
wisniowe - ''amarena'' nie za bardzo mi smakuja... bo ja jak jem loda to jem LODA!!! moje smaki to te najciezsze: mascarpone, crema, kinder, biscotto i pare innych ... ale czekoladowych nie nawidze ... bo po co czekoladowe lody, jak rownie dobrze mozna czekolade zjesc ??
teraz najtanszy rozek, jest za 1.50euro a ten plastikowy kubeczek(copetta) za 1.20euro..
moze w nastepny weekend sie skusze , zobaczymy...
-
film sie skonczyl... i strasznie chce mi sie spac, ide wyprowadzic pikoslawa, a potem do lozeczka
-
dzien dobry.
jak Wam idzie?
niezle widze.
spodnie luzne, giulietta 57 - ladnie, ladnie. Choc za weglowe obiady i pizze nalezy Ci sie reprymenda. Ja w zasadzie nie wiem, jak mozna sie we Wloszech odchudzac - chyba jedzac malutkie posilki, bo skladniki... tam jest wszystko weglowe. I pasta, i pizza, i risotto, i tramezzini, i bruschetty, i lody - no kurcze wszystko! I wszystko pycha, i korci. A lody najbardziej lubie al ciocolato bianco - mmm.
a wpadlam sie pochwalic, ze po 3 tygodniach diety waze niecale 55 kilo. tak kawaleczek malutki ponizej jest kreska wagi wrocilam znaczy do wagi sprzed tuczacego rocznego pobytu w Italii.
i walcze dalej, zeby jeszcze troche schudnac, a przede wszystkim odchudzane stopniowo cialo utrzymac. zapisalam sie na silownie - wczesniej cwiczylam w domu, teraz zmiana klimatu z domowego na 'klubowy' i porzadny trening 2 razy w tygodniu w klubie i raz w domu. spodnie zrobily sie luzniejsze i jakos tak optycznie jest mnie mniej - ale to satysfakcja! i jednoczesnie motywacja do dalszej pracy.
warto jak nie wiem!
i jak juz sie czlowiek wciagnie, to nawet nie takie trudne.
zamiast na kawe mrozona, na sok ze swiezych pomaranczy albo herbate.
zamiast kotleta mielonego, ryba na parze albo inne chude miesko.
w ogole wszystko co sie da to na parze.
jak ser zolty, to plasterek i bez chleba.
sniadanie wielkie, obiad spory, potem prawie nic - jablko, warzywka.
fajnie bardzo, naprawde.
w kinie bylam zamiast popcornu cole light popijalam.
krowke z promocji w kinie oddalam siostrze, czekoladke do kawy koledze.
takie male wielkie kroki i zaczynam wierzyc, ze sie da.
wreszcie.
w zimie nic sie nie udawalo. a tu prosze :P
trzymam kciuki!!!
i Wy trzymajcie, zeby nie zaszedl nieprzewidziany zwrot akcji.
bo to nigdy nic nie wiadomo!
najgorsze to to, ze po takiej diecie trzeba sie mega pilnowac.
zadnych poznych kolacji, plackow ziemniaczanych na przyklad.
to jest w diecie niefajne, ze malo wyraziste sa te wszystkie smaki.
dobrze, ze wiosna - beda mlode ziemniaczki, fasolka szparagowa, wreszcie dobre i tanie warzywa, potem bob, truskawki... eh sie rozmarzylam!
-
Przyprawiaj warzywa np. ziolami, albo papryka i juz nie beda malo wyraziste w smaku
Giuletta, ja tez wczoraj wtopilam z pizza
-
Oliveira: gratuluje cie dojscia do wagi sprzed Wloch , to prawda, tu odchudzanie nie jest latwe ale jakos sie trzymam, w koncu mam tylko (albo az ) 5 kg do zgubienia..
znam skads te zamienniki
lodow jak narazie nie jem
pilnowanie tez jest wazne, ale po paru tygodniach diety wchodzi to w nawyk i czasami nawet sie o tym zapomina
ja od jakis 2 tygodni rozkoszuje sie truskaweczkami, fasolke szparagowa tez juz sobie kupilam..
powodzenia w rzezbieniu ciala, odezwij sie czasem, jak ci idzie!!!
ziutkaa: wlasnie, ta pizza ..ale nic, od dzis bede juz ladnie jesc , wlasciwie ta pizze zjadlam dlatego, ze obiecalam tydzien temu dziewczynie z ktora pracuje w lodziarni, ze zamowimy pizze .. lipa
mam nadzieje, ze w niedziele wskazowka wagi pokaze chociaz 56 z hakiem
milego tygodnia!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki