MIri witam po tym mega weekendzie
co do balsamow ja uwielbiam ten granatowy NIVEA - super sie wchlania i pieknie pachnie
i kupilam sobie jeszcze zel wyszczuplajacy - ale zapomnialam jakiej firmy hihih
MIri witam po tym mega weekendzie
co do balsamow ja uwielbiam ten granatowy NIVEA - super sie wchlania i pieknie pachnie
i kupilam sobie jeszcze zel wyszczuplajacy - ale zapomnialam jakiej firmy hihih
hehehe a mi chodziło o o nkretne marki, chociaż marka nie ważna, ważny efekt dayna ale jabyś looknęła jaki masz to było by fajnie ;p
W sumie wyrobiłam sobie nawyk stosowania na łokcie i kolana innego kremu, innego do twarzy i dekoltu, innego do biustu i innego do wyszczuplania
Szukam teraz wyszczuplacza, bo reszta jeszcze jest chociaż przed wyjazdem trzeba będzie zrobić zapas ;p
Myślałam o tym eveline. Kiedyś stosowałam taki fajnie chłodzący z zieloną herbatą. Bielendy bodajrze. Wogóle uwialbiam zieloną herbatę w kosmetykach ;p w szklance też, że to jak mam zaćmienia umysłu i potrzebuję czegoś co podziała jak kawa
Dzisiejsze śniadanko:
Musli-małe
Kawa z mlekiem + 1,5 łyżeczki cukru
Drugie śniadanie-dopiero planowane
Pomarańczka i jabłko "_
Obiecałam sobie dzień z jaknajmniejszą ilością weglowodanów, a jak największą warzyw i owoców, po tym wczotajszym dniu rozkoszy (poniebienia
Napewno skoczę na rolki
Muszę tym razem zabrać ze sobą zegarek Obliczyć w jakim czasie pokonuję taką mikrotrasę /Mogłabym jeździc dalej, ale narazie nie wierzę zbytnio w swoje możliwości i możliwości kierowców.
WIELKI APEL!!! UŻYWAJCIE KIERUNKWSKAZÓW!!!! DLA WASZYCH KIESZENI I ZDROWIA INNYCH!!! ZWŁASZCZE W MAŁYCH MISATECZKACH< GDZIE WSZYSCY CHODZĄ PO ASFALTOWYCH DROGACH JAK PO DEPTAKU>!!!!!!!!
uff...wczoraj miałam nieprzyjemną akcję...już chciałam jechać za facetem....ale był z żoną u boku, nie chciałam robić wstydu ;p
uff..no ;p hehe nie wiem co chciałam jeszcze powiedzieć
Obiad:
zupa ogórkowa zabielana 43 kcal, nie wiem w jakiej ilości
buziaczki słoneczka
Mam więc chętkę na Krem wyszczuplający + ujędrniający do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii,
na Serum intensywnie wyszczuplające (te dwa kupię na 100%) i
na Serum ujędrniająco - modelujące do biustu
wszystkie z serii SlimExtreme 3D Antycellulit
mam, co prawda, krem do biustu, który sobie chwalę, ale on jest dobry do pielęgnacji takie codziennej, a na diecie to wiadomo, że pielęgnacja jest niecodzienna Nie powiem, mam troche tego na klatce piersiowej ;p i nie chciałabym żeby mi zwisło...już to przerabiałam... zawsze pozostaje lifting biustu, ale tę przyjemność pozostawie sobie na lata 40 te mojego życia, na "po ciąży"
Nie są takie drogie te kremiki i myślę, że będzie to dobra inwestycja. Chyba bez kremiku nie znikną nierównosci, balsam naprawdę poprawił stan skóry, nie ma nierówności, zaczerwienień, ale ta tkanka podskórna ;p aż wyzywa na intensywniejszą walkę. Przyjmuję wyzwanie D: a co Wiosna panie sierżancie ;p
Miri poszlam sprawdzic :P
kupilam taki
Kompleksowe i specjalistyczne działanie preparatów serii Lipocell bloker to efekt starannie opracowanych receptur i odpowiednio dobranych substancji aktywnych. Wśród nich najważniejszą rolę pełnią kofeina, L-karnityna i koenzym A, które obniżają poziom glukozy w komórkach i skutecznie redukują nadmiar tkanki tłuszczowej. Działanie Zapobiega gromadzeniu się substancji lipidowych. Kontroluje procesy metaboliczne zachodzące w skórze. Przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Wzmacnia i poprawia strukturę skóry. Efekty Po 28 dniach kuracji redukuje grubość tkanki tłuszczowej - nawet o 14,5% *. Zapewnia widoczne efekty wyszczuplające i wyranie zmniejsza cellulit.
Skuteczność żelu stosowanego raz dziennie potwierdzona specjalistycznymi badaniami in vivo w laboratoriach we Francji. Wskazania polecany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry z objawami cellulitu Substancje aktywne Koenzym A, Kofeina, L-karnityna, Prowitamina B5 (D-panthenol), Wyciąg z alg morskich, Wyciąg z ananasa, Wyciąg z bluszczu pospolitego, Wyciąg z gorzkiej pomarańczy, Wyciąg z rozmarynu lekarskiego Sposób użycia Codziennie po kąpieli delikatnie wmasować żel w skórę rozpoczynając od łydek w kierunku bioder. Stosować co najmniej przez 1 miesiąc, najlepiej po peelingu, a przed oliwką serii Lipocell bloker. Opakowanie 150 ml
juz kiedys stosowalam i nawet sie sprawdzil... poza tym jest tani
co do biutu - to ja tez mam czym odychac a nie pielegnuje go jakos specjalnie.. hmmm bardzo zle ?
hihi ale odlocik Dziekuję Ci dayna, słoneczko
Wiesz co, co do biustu to kolejny mały apel
PIELĘGNUJCIE SWOJE DYDKI DOBRA...PIERSI
Tak, wiec, pozwól, że znowu powołam sie na własne doświadczenia. Cóż, też kiedyś myslałam, że biust jaki jest każdy widzi. Że wiekszy niz kolezanek, cóż nic nie poradze. Ale...Co z Tego skoro wstydzilabym się założyć bikini bardzo go....nie zakrywające, bo..mam na nim rozstepy. Niestety w wieku 20 lat mam na biuście siateczke małych blizn i nic z tym nie zrobie, no chyba, że będę miała dobry program do retuszowania zdjeć
Tak myslałam, że się nie da. Miałam je i stwierdziłam, że skoro miec będę to po co przepłacać Ale to nie takie hop siup. Rozstępy to tylko taki sygnał (z reszta chyba nie tylko mi odragizm daje takie ostrzeżenia), że siła grawitacji zaczyna robic swoje.
A jak zrobi swoje to będę mogła obwiązać sie w pasie moimi...nie no, przesada...zepne sobie na plecach
Wiec ponawiam apel NIE ZAPOMINAJCIE O PIELĘGNACJI PIERSI
To nasze małe skarby...albo większe
Więc, zaspokoiłam swoją chętkę i nabyłam magiczne kremiki za łączną sumkę 49.90zł
Ćwiczenia:
Marszobieg 1h-500kcal
Taniec 45min
Lekkie ćwiczenia
Streching
Łącznie może jakieś 800kcal
trasznie byłam nakręcona
Zrobiłam sobie przemienny prysznic, zimną i ciepłą wodą, masaż pośladów lodem (wycytane w Claudii) i wysmarowałam w końcu kremikami :
Teraz siedzę w polarowym dresie przy kompie, bo mi zimno, ale termoregulaja robi swoje i nieświadomie troche tłuszczyku ubywa
Mam nadzieję, że do czwartku będę miałą jakiś rowerek. Chyba jednak kupię górala z aluminiową ramą i resorowanego z przodu i z tyłu. Lubię jadę po wertepach czują się wedy jak krosowiec ;p
Ach, no dlaczego do czwartku. Ano dtego, że się umówiłam nie z moim księciem co prawda, ale też z waznymi dla mnie osobami. Moimi przyjaciółmi Pojedziemy do Arturówka. Może jakieś kajaki...uwielbiam kajakować i uwielbiam ten mój autorski neologizm...
Sorki za literówki, ale ciemno jest
Buziaki i udanego dnia dzisiejszego
miri miri
faktycznie cię wzięło...a te kremiki to jakie kupiłaś? podobno dobry jest z heanu wyszczuplający z imbirem...ale nie umiem go dorwać...dobry a tani, bo kosztuje dyszkę
buziaczki
jak zniszczę moje nieestetyczne rudki to bedę używać jakiegos tańszego kremiku Może z serii Ziaji, tego do masażu
Laski, mały apel. Dajcie mi kopa. Mam siły zeby ćwiczyć, ale coraz mniej tego cudnego zapału, co objawia się pewną niechęcią w stosunku do jedzenia. Tzn.jem. Śniadanie, czasami i drugie, obiad, a kolację coś przekąszę, ale wiecie. Jak się przez tak długi czas miewało napady wilczego głodu to teraz taka odmiana troche mnie niepokoi. Ale po podliczani spożytycz kalorii nie schodę poniżej 1000, więc może to tylko takie jakieś moje...
W strasznym stresie żyję od poniedziałku. Śmierć papużka, wczoraj samochód potrącił mojego psiuńka, dowiedziałam się, że kogoś zamordowano u nas, w lesie, więc narazie z kijaszków nici...i ogólnie, nie jest mi fajnie...Ksiąze się nie odezwał...i wogóle to wszystko moja wina, bo ....mogłam nie chcieć roweru...i nie jechalibyśmy do głupiego sklepu i....shit..
Boli mnie brzuch ostatnio, tak piecze. To od stresu, moze to zgaga? Kurcze..moj tata miał kiedyś wrzody żołądka...ja nie chcę...Muszę wyjechać z mojego pięknego Justynowa. Wiem, ze wszedzie mogło się coś takiego wydazyć w jeden tydzień, że nie ucieknę przed życiem, ale przynajmniej ucieknę przed tekstami mojej matki. Typu: Nasza ulica jestjest jakaś nieszczęsliwa ("W domyśle przeklęta?") -Ależ skąd. Co ty opowiadasz, wcale nie to miałam na mysli(czyli to miała na myśli)...Sąsiad opowiadał, że gdzieś przy naszj ulicy było cmentarzysko, na którym stoi teraz dom sasiadów, których nienawidzimy szczerze..(biedni, to dlatego czerpią przyjemność z uprzykrzania komuś życia)...Muszę stąd wyjechać. Wnieść się z mojej pięknej rdzinnej miejscowości...Nie zdrowo tu, choć pięknie...
A może to przez polityke. Jakby wszyscy mieli prace(łącznie z moą matką) to nie byłoby takich nieszczęść.
Może palant, który potrącił Edka śpieszył się do zony, której nie widział od dwóch tygodni, bo co jakiś czasu musi pokonać setki kilometrów, by dotrzeć do pracy. Może to jakiś gnojek, wykożystał fakt, że tatuś się upił i pozyczył samochód by rozpier....tatulkowi zawieszenie na naszych dziurawych Polskich drogach...
A może to moja wina...za szcęsliwa byłam ostatnio. Uwierzyłam, że świat jest piekny, a matka moze ieć optymistyczne nastawieni do życia. Potrafi nie wrzeszczeć na ojca i wziąc życie we włąsne ręce. Los potanowił ściągnąc mnie na Ziemie..
Znając mój los, matulka przeczyta tego posta i będzie awantura...
Może przetawię się na podejście kolezanki, któa ostatnio namieszała w moim życiu i której przez długi czas nie wbaczę, bo trudno mi wybaczyć totalne debilstwo i pozerstwo...może najlepiej miec wszystko w dupie?
Spoko kochane...nie opuszam Was...moze okres mi się zbliża...staram się, ale jestem na prosej drodze do złapania dołka...ciekawe co bedzie następne...[/url]
jak zniszczę moje nieestetyczne grudki to bedę używać jakiegos tańszego kremiku Może z serii Ziaji, tego do masażu
Laski, mały apel. Dajcie mi kopa. Mam siły zeby ćwiczyć, ale coraz mniej tego cudnego zapału, co objawia się pewną niechęcią w stosunku do jedzenia. Tzn.jem. Śniadanie, czasami i drugie, obiad, a kolację coś przekąszę, ale wiecie. Jak się przez tak długi czas miewało napady wilczego głodu to teraz taka odmiana troche mnie niepokoi. Ale po podliczani spożytycz kalorii nie schodę poniżej 1000, więc może to tylko takie jakieś moje...
W strasznym stresie żyję od poniedziałku. Śmierć papużka, wczoraj samochód potrącił mojego psiuńka, dowiedziałam się, że kogoś zamordowano u nas, w lesie, więc narazie z kijaszków nici...i ogólnie, nie jest mi fajnie...Ksiąze się nie odezwał...i wogóle to wszystko moja wina, bo ....mogłam nie chcieć roweru...i nie jechalibyśmy do głupiego sklepu i....shit..
Boli mnie brzuch ostatnio, tak piecze. To od stresu, moze to zgaga? Kurcze..moj tata miał kiedyś wrzody żołądka...ja nie chcę...Muszę wyjechać z mojego pięknego Justynowa. Wiem, ze wszedzie mogło się coś takiego wydazyć w jeden tydzień, że nie ucieknę przed życiem, ale przynajmniej ucieknę przed tekstami mojej matki. Typu: Nasza ulica jestjest jakaś nieszczęsliwa ("W domyśle przeklęta?") -Ależ skąd. Co ty opowiadasz, wcale nie to miałam na mysli(czyli to miała na myśli)...Sąsiad opowiadał, że gdzieś przy naszj ulicy było cmentarzysko, na którym stoi teraz dom sasiadów, których nienawidzimy szczerze..(biedni, to dlatego czerpią przyjemność z uprzykrzania komuś życia)...Muszę stąd wyjechać. Wnieść się z mojej pięknej rdzinnej miejscowości...Nie zdrowo tu, choć pięknie...
A może to przez polityke. Jakby wszyscy mieli prace(łącznie z moą matką) to nie byłoby takich nieszczęść.
Może palant, który potrącił Edka śpieszył się do zony, której nie widział od dwóch tygodni, bo co jakiś czasu musi pokonać setki kilometrów, by dotrzeć do pracy. Może to jakiś gnojek, wykożystał fakt, że tatuś się upił i pozyczył samochód by rozpier....tatulkowi zawieszenie na naszych dziurawych Polskich drogach...
A może to moja wina...za szcęsliwa byłam ostatnio. Uwierzyłam, że świat jest piekny, a matka moze ieć optymistyczne nastawieni do życia. Potrafi nie wrzeszczeć na ojca i wziąc życie we włąsne ręce. Los potanowił ściągnąc mnie na Ziemie..
Znając mój los, matulka przeczyta tego posta i będzie awantura...
Może przetawię się na podejście kolezanki, któa ostatnio namieszała w moim życiu i której przez długi czas nie wbaczę, bo trudno mi wybaczyć totalne debilstwo i pozerstwo...może najlepiej miec wszystko w dupie?
Spoko kochane...nie opuszam Was...moze okres mi się zbliża...staram się, ale jestem na prosej drodze do złapania dołka...ciekawe co bedzie następne...[/url]
Zakładki