Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 109

Wątek: Ojejowa na polu walki z kilogramami

  1. #61
    Atila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ojejowa - bedzie dobrze! Dietke trzymaj i cwicz i nie zauwazysz kiedy kilogramy same spadna I bedziesz nosila 36 rozmiar Albo 34 Pomysl sobie, jak bedzie milo isc do sklepu i poprzymierzac ciuszki i we wszystkim ladnie wygladac
    Kazdy czasem lapie dola, ale mysl wtedy jak to bedzie milo szczupla byc

  2. #62
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bucik upsss a jeżeli chodzi o biust to mierzę się centymetrem wokół biustu w staniku, bo wtedy nie wisi :P , a pupę to tak jak napisałam . Jak będę widziała postępy w postaci mniejszych liczb to będę usatysfakcjonowana

    Violka to ogłaszam że ten dołek został zakopany :P a swoją drogą to też staram się zawsze myśleć pozytywnie, ale czasem niestety dopada i mnie (optymistki ) dół, ale jak widać umiem go nawet szybko zakopać. :P Ja też mam ten cel na maj – pozbyć się tych 4-5 kilosków. I uda się. U mnie nie ma słonka, ale nie pada i się zaczyna wypogadzać. Ps. Ładny nowy awartarek

    Atila dzięki. No z tym rozmiarem 34 to na pewno nie…nawet nie chcę aż takiego małego nosić, ale 36 oczywiście mogę bez żadnego ale :P To dobry pomysł z takimi myślami w „chwilach dołkowych”.

    Już się wyjaśniło co się miało wyjaśnić. I wszystko sobie poukładałam. Nawet czuję ulgę, że tak szybko wybrnęłam z czarnych myśli.
    Poćwiczyłam nieco nawet:
    40 minut skakanki
    15 minut hula-hop
    10 minut ćwiczeń na ramionka i biust
    po zupce pójdę się przejść na spacerek. Ale mnie dziś wzięło na ruch :P ale to dobrze, lepiej to wykorzystać. :P

  3. #63
    violka88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejowa i prawidłowo, że zakopany, tak ma być Jejku podziwiam Cię za te 40 min na skakance... No no chyba trzeba ją w końcu wyciągnąć z szafy :P
    Ja zaraz ruch będę miała- sprzątanie
    No a potem trochę wysiłku umysłowego- Deutsch. Póki wolne jest trzeba pouczyć się trochę dodatkowo, wiadomo, bez języka ani rusz :P
    Aviatar mój też mi się podoba :P dzięki Czas na zmiany
    Do wieczorka

  4. #64
    amy86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nio i od razu lepiej jak brak dołka a sa na jego miejsce noe pokłady powera a spacerki tez uwielbiam :P a deszczyk o tej porze koru jest jak dla mnie przyjemny, mila odniama po sniegu i pluchach
    No i wiadomo ze lepiej male cele sobie stawiac i cieszyc sie z ich osiagniecia, a nie ogromny na ktory trzeba wiecej czasu i duuuzo zapału ( tak jak moj ) ale mam nadzije ze ani ja ani Ty wiecej zalamek miec nie bedziemy
    Miłego dnia i spacerku!!

  5. #65
    Atila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak Wy dajecie krecic tym hula hop tak dlugo? Mi to odrazu spada po 2-3 obrotach Nie umiem tym zupelnie krecic

  6. #66
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    violka mówiłam już wczesniej no wyciągnij tą skakankę, wiesz jak ona wicąga....nie można się od niej oderwać :P A te 40 mniut to sama sie zaskoczyła (jeszcze niegdy tak długo nie skakałam)
    No proszę niemiecki...ja też zaczne się uczyć tego języka od września (zapiszę się na jakis kurs dla poczatkujacych, bo kompletnie go nie znam, bo nigdy sie nie uczyłam jego), ale chciałabym go znac w stopniu podstawowym. Znam francuski i angielski i to nie na tyle zeby mozna było z kims swobodnie porozmawiac, ale tak zeby w razie czego móc sie jakos dogadać. Zawsze to coś...ale muszę się bardziej przyłożyc do tych jezyków i cwiczyc je...to naprawde bardzo pomocne w zyciu i w pracy ....

    amy dziekuje za zyczenia miłego spacerku, bo był naprawde miły....wieczorem kiedy swiatła na ulicach rozswietlały drogi, bilbordy, reklamy i wielkie tablice oswietlone na sklepach, hotelach i ten chłodny wiaterek ahhhh było ładnie i "ruchowo" :P dokładnie z tymi małymi celami jest łatwiej.

    Atila to kewstia wpray, jak pocwiczysz nieco to sama sie przekonasz, ze nie bedzie Ci te kółeczko spadało pocwiczyc, alenie zniechecaj sie, uznaj to za dobrazabawe, zawuwaz ze schylajac sie po kółeczko spadniete to ile tracisz kalorii

    Dzięki dziewczyny ze jestescie. To miłe jak ktos czyta twoje tam myśli, bazgroły...
    Dzisiaj już ładnie na dworku sie zrobiło Po kościołku pojde na jakis spacerek
    Zjadłam własnie sniadanko:
    2 kromki chleba podsmażonego na ptaelni + sałata + szyneczka +pomidor+ogórek
    herbata z cukrem
    na obiad bedzie dzis: (jak mama ma wolne to zawsze gotuje cos bardziej kalorycznego :P)
    żeberka + ziemniaczki w mundurkach + mizeria

    pozdrowionka i udanego dnia wszystkim

  7. #67
    amy86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    40 MIN na skakance noe niezle kurcze te zeberka i ziemniaczki przy takim ruchu na pewno Ci nie przeszkodza w osiagnieciu celu :0 ja tez dzisiaj planuje spacerek bynajmniej przed kosciolkiem tzn pojde do niego na piechote czyli jaas godzinka w jedna strone
    Milej srody


  8. #68
    Guest

    Domyślnie

    ech języki....

    ja sie uczyłam angielskiego i francuskiego i rosyjskiego i łaciny, a też żadnego dobrze nie znam...

  9. #69
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Za wczoraj to mnie powinniście nie tylko skrzyczeć… Na wieczór robiłam galaretkę (miałam ją tylko zjeść), ale mama poprosiła mnie żebym upiekła domowe ciasteczka. No to się zgodziłam. Poszłam do kuchni i do roboty. Jeszcze podczas robienia ciasteczek na myśl mi nie przyszło aby skosztować je…. Ale kiedy się już upiekły i przełożyłam je dżemem….oj pękłam… No i oprócz tej galaretki zjadłam 4 ciasteczka przekładane dżemem. Tak mi wstyd…w sumie z jednej strony to nie jest aż taka tragedia, bo mogłam pochłonąć ich jeszcze więcej znając siebie i swoje możliwości, ale skończyło się na 4……

    Dzisiaj z rana brzuch mnie boli…no i mam karę (pewnie po ciastkach :P) Na razie nie mogę nic przełknąć, a wkrótce wychodzę i dopiero będę po13 w domu. Jak coś to zjem dopiero obiad, chyba że wcześniej przejdzie mi ból brzucha.
    Wczoraj ten obiad to nie był taki duży (rozdzielony został na dwa razy) czyli i dziś mam żeberka + ziemniaczki w mundurkach i mizeria.
    Wieczorem nieco poćwiczę i spróbuję odpokutować te ciastka.

    Amy no nieźle godzinka w jedną stronę do kościoła, to masz niezły kawałek. To w Olsztynie są tak daleko kościółki , czy może mieszkasz gdzieś indziej? Ale to fajny spacerek. Gorzej jak trzeba później w kościele stać przez całą mszę, bo nawet człowiek nie odpocznie.

    Bucik no ładnie 4 języki…Ale chociaż w stopniu podstawowym to nieźle. No, gratuluję wiedzy.


    pozdrawiam i sympatycznego dzionka życzę

  10. #70
    alexandretta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ech te ciastka domowe Chyba bym nie zgodziła się na pieczenie owych w trakcie mojego odchudzania :> A 4 ciastka to przecież malutko (no, chyba że to są ciastka wielkości talerza do drugiego dania )

Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •