-
Bacio, Dorotko
No to startujemy do kolejnego wodniczka, życzę wam i sobie, żeby się udał
Do zobaczenia po wodniczku.
-
Powodzenia dziewczyny,ja nie czuję sie dzisiaj na siłach
Kusi mnie to co napisałaś Bacio,ze na drugi dzień czujesz się super,ale wiem że tylko zawaliłabym diete,rano nic bym nie jadła,tak pewnie do ok.15 a później na wieczór już pewnie złamałabym się,a to nie zdrowo.Mam słabą wolę,dla mnie to że odmawiam sobie słodyczy to już wielka rzecz
Podziwiam Was
Buziaki
-
No jak udało sie -bo mnie po raz kolejny -nie
-
No i mamy ranek po wodniczku
Wychodzi na to , że ja pierwsza będę się chwalić
Cieszę się ogromnie Zaliczyłam już trzeciego uczciwego wodniczka
Waga też jest miła, nawet bardzo ile to powiem za parę dni, czyli 16 lipca.
Bacio, Basieńko mam nadzieję, że ty też byłaś twarda i wytrzymałaś, czekam na wieści
Wiem, że w tej chwili jesteś zapracowana a w domu komp okupuje rodzinka i ciężko ci się dopchać, więc nie wpadam w panikę nie widząć twoich wpisów
acha moja poczta już działa jak trzeba
Dorotko....masz rację, nic na siłę, twoim priorytetem jest w tej chwili pokonanie ciągot do słodyczy i tak trzymaj
Do wodnikowania naprawdę trzeba dojrzeć....mówi ci to długoletnia odchudzaczka....
teraz idzie mi odbrze, ale nie zawsze tak było, oj nie
Przyjdzie czas, że dojdziesz do wniosku, że jesteś gotowa na próbę, ale puki nie czujesz takiej pewności to lepiej poczekaj. Wywalić z diety słodycze to ciężka sprawa, ale bardzo
porządana.Jak się z nimi rozprawisz, to pomyślimy co dalej
Mocno trzymam kciuki za twoją wytrawałość
Krysialku..w końcu kiedyś się uda napewno
-
Witam pięknym rankiem
Ja też po wodniczku całym i uczciwym 2 udanym ,waga stoi narazie w miejscu ale to mnie nie dziwi bo takie zastoje miałam ,a tymbardziej teraz po takiej przerwie ,ale prędzej czy póżniej ruszy i bedzie jeszcze milej.Narazie uzbrajam się w cierpliwość Szane gratulację i dzięki bo dziękitobie bo ty mnie zmobilizowałaś do powrotu na forum :P
Dorotko Szane ma całkowitą rację ,,ja niewiem czy pamiętaż na początku tęż mi było tak ciężko dużo się chciało a mało wychodziło .Teraz wiem że do wszystkiego czeba czasu odpowiedniej chwili nic na siłe .
Pozdrowionka wszystkim odchudzaczkom PA PA
-
Szane,Bacio jesteście kochane,dzięki za pocieszenie,myślałam że mnie ochrzanicie za to że nie próbuje,ale Wasze posty mnie mobilizują,niedługo mam nadzieje - uda mi się,Wy sobie super radzicie Tylko pozazdrościć No i jestem ciekawa jak tam u Was z wagą Niedługo zdradzicie,ok buziaki i miłego dnia
-
Witam pięknie
Bacio. Basieńko, zdaję sobie sprawę, że jesteś zapracowana, ale daj czasem znak życia, choć parę słów, lub uśmieszek.
Chyba, że rodzinka tak skutecznie okupuje kompa, że nie możesz sie dostać
Napiszę ci co u mnie , bo pewnie nie masz czasu zaglądać na inne wątki.
Ostatnio spotkało mnie duże i nieoczekiwane szczęście
Dostałam skierowanie do sanatorium, wyobraź sobie nad morze do Kołobrzegu
Znowu żyję na wariackich papierach, bo wyjeżdżam 13-tego, a zupełnie nie byłam na to przygotowana. Ale cieszę się bardzo
Liczę na to , że się uspokoję, odpocznę i podreperuję kręgosłup, bo ostatnio znowu bardzo mi dokucza.
Druga fajna sprawa : muszę się pochwalić Basieńko moja waga ruszyła w dobrą stronę i to jak głupia. Tyle lat walczę z sadłem, ale tak dobrego okresu jeszcze nigdy nie mialam.
Od połowy maja do połowy czerwca schudłam tylko 1 kg i to mnie tak wkurzyło, że postanowiłam wirtualnie założyć sobie kaganiec
Zaczęłam (zresztą razem zaczęłyśmy) wodnikować, najadać się tylko gotowanymi lub surowami warzywami no i truskawkami bo było ich dużo i dość tanie (szkoda że już się skończyły), inne produkty tylko skubałam, lub wogóle omijałam i wyobraź sobie poskutkowało
Waga leci, nawet chyba trochę za szybko, ale myślę, że może w pewnym sensie przyszła wreszcie reakcja po tak długim okresie postoju (ponad pół roku) i narazie się nie martwię.
W okolicach wodniczka , napewno jakoś wciśniesz się do kompa, więc w niedzielę napiszę swoje osiągnięcia za okres od 16 czerwca do 16 lipca. Wprawdzie trochę wcześniej, ale to przez wyjazd.
Jestem w tej chwili chodzącym dowodem na to, że trzeba konsekwentnie trzymać się zdrowego i skromnego jedzonka i nie przejmować się że waga stoji lub nawet lekko rośnie, nie wolno się załamywać i schodzić z tej drogi a w końcu przyjdą sukcesy.
Trzymaj się Basieńko, czas na twoją wielką radość napewno też jest już bliski
Pozdrowionka i buziaczki
-
Basiu, co się dzieje
Dziś wodniczek, a ciebie nie ma
Odezwij się proszę
-
-
hophoppppppp
udanego weekendu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki