nie wytrzymałam na moich jogurtach,już wpracy podjadłam 4 jabłuszka którymi obdarowali mnie koledzy a jak przyszłam do domku zamiast 4 jogurtu zjadłam 3 kromki z pasztem i polędwicą no i potem jeszcze się okazało że mój mąż kupił lody i jakos sporo ich sobie nałozyłam ....ale nic to jutro znowu będzie bieganie i w miarę bez przejadania...a najwazniejsze że nie mam doła i że dobrze się czuję...papa dobranoc
Zakładki