-
Magi napisz mi przepis na ten kokosowiec, po diecie może wypróbuję, za niedługo urodzinki Kubusia, to może upiekę wtedy, bo mój miodownik znudzi się wszsytkim niedlugo.
Ja NIE CIERPIĘ piłki nożnej, i nie obchodzi mnie kto gra, i jestem szczęśliwa że mój Adam tez się tym nie interesuje, i chyba nawet nie wie że dzisiaj Polacy grają. Ale fajnie, że ty razem z mężem i znajomymi się tym pasjonujecie, to tak zbliża ludzi, i pewnie Krzysio jak podrośnie to bedzie kibicował razem z wami
I pilnuj żebyś jednak za duzo nie podjadła, albo zrezygnuj z obiadu na rzecz kolacji, bo wiesz jak tak będizemy podjadały to nie schudniemy za bardzo, a czy warto tak się męczyć dla jednego kilograma ??
Ja mam znowu w sobote taką ciężką noc, bo idziemy na taką całonocną imprezę , z jedzonkiem i pokazem filmu (kumpel pojechał z drugim na motorze na Ukraine) i chcą pokazac jak tam było. No i boję się ze za dużo podjem.
A w niedziele idziemy na urodziny Adama bratanka. Ale nie mam zamairu zjeść za dużo, zjem sobie tylko może jakieś jajko czy szynke, i nie zjem obiadu w domu. To podobnie wyjdzie. Ech, akurat same imprezy, też wybrałam sobie czas na diete.
-
oki oki przepis na kokosowiec jeszcze ależ oczywiście już podaje!!!!!!!!!!
4 jajka, 2 szklanki mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, cukier waniliowy, szklanka cukru, pół kostki masła
Przygotowanie ciasta: jajka ubić mikserem z cukrem i cukrem pudrem, dodać mąkę, proszek i rozpuszczone masło (ale przestudzone).
Ciasto wylać na blaszkę wysmarowaną masłem i posypana bułką tartą i piec 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Masa kokosowa:
1 kostka masła, 12 łyżek mleka, 2 paczki wiórek kokosowych, 1,5 szklanki cukru, 3 łyżki kakao.
Przygotowanie: masło rozpuścić w garnku dodać pozostałe składniki i wymieszać.
Po upieczeniu ciasta (30 minut w piecu) wyjąc je na chwilkę położyć na wierzch masę ciepła z kokosa i wstawić jeszcze do piekarnika na 10-15 minut.
Po ostygnięciu ciasto przekroić na pół wzdłuż i przełożyć kremem karpatką, można do kremu dodać rodzynki i orzechy. ostrożnie kroić bo może się rozwalić ale krem i tak wszytko scali.
SMACZNEGO!!!!!!!!!!!!
A teraz to już naprawdę uciekam robić te placki bo się zasiedziałam całusy pa :P
-
Hej!!!!!!!!!!
Wpadłam tylko na chwilkę bo zabieram się do robienia kolacji bo zaraz przyjdą znajomi na meczyk!!!!!!!!!!
Wiem wiem głupia jestem że lubię oglądać mecze ale naprawdę super tak spędzać razem czas :P :P :P
Ale łączę się z wami w bólu i naprawdę Wam współczuje i mojej mamie też bo już marudziła jak u niej byłam. A od tatusia dostałm perfumiki adidasa dla kobiet fajny taki świeży zapach, zresztą moja siostra też dostała no i mama zapach masumi bo ona go uwielbia a ja nawet nogdy nie niuchałam tego adidasa ale jest fajowy. :P
To uciekam robić kanaapeczki i miłego kibicowania do jutra całuski :P
-
Magi dzięki za przepis, na pewno zaraz po diecie wypróbuję, ale jeszcze poproszę cie zebyś w wolnej chwili napisała mi co to są te paluszki zbójnickie co robiłaś.
Tak pięknie pachnie tym perfumikiem że aż tutaj czuję
-
jezu Magi jakie ty robisz pysznosci ja bym u ciebie chyba przytyła 100 kilo bo bym nie mogla wytrzymac kokosowiec...mmmmmmmmmm
No to tatuś ma gest ja mam wlasnie tego adidaska tez mi sie w miare podoba jest ładniutki choc nie to co moje mexxy(ale mnie teraz na nie nie stac a nikt mi nie chce zprezentowac )
Ciekawe jak tam dalas rade na imprezce z meczem
buzka:***
-
Witajcie :P
Ależ oczywiście porażka nasi to są jednak cieniasy tak dać się pokopać a pewnie to nie ostatnia porażka z Niemcami i kostaryką też pewnie będzie klapa i dostaniemy w d...
Ale trudno porażka i tyle
A wczoraj wypiłam jedno piwo jabłkowe i zjadłam kilka chipsów za dużo emocji i nerwów ale już dzisiaj będzie grzecznie całkowicie :P
Obiecuje to Wam i sobie robi się coraz cieplej a waga stoi w miejscu
Teraz wezmę się za sprzątanie bo troszku bałagan
Odezwę się później całuski pa :P
-
Kitolku przepis na placki zbójnickie napisałam wcześniej musisz poszukać :P Ale są pyszne tylko niestety tuczące bo z żółtym serem
Ale raz na jakiś czas je robię bo to jakaś odmiana :P
Patuniu takie pyszności robię rzadko bo to niestety są kaloryczne rzeczy i idą w bioderka
No może raz w miesiącu robię ciasto bo mój misiek to mógłby jeść codziennie ale po co mam się kusić
-
No pysznosci idą w bioderka niestety ja tam wole nie miec smakolykow w domu bo jak sa to musze zjesc wszystko naraz i sobie mowie wtedy ze jak zjem teraz wszystko takie pyszne to potem nie bedzie i juz nie zjem ale tlumaczenie hahahahaah dlatego nie mam smakolykow w domu
a wczoraj mama mi kupila kilo suszonych moreli ( nie smakuja mi zbytnio) ale sa slodkie i lekarka je polecila wiec jem chociaz to nie to samo co chociazby snickers
-
Cześć Magi zaglądam do Ciebie i co widzę
Kucharzysz tu u siebie na całego Tylko nie przesadź bo wiesz czym to grozi Ale mieszkanie z Tobą grozi chyba nadwagą cio Skoro Ty takie pyszności robisz samiuteńkie A jak tam u ciebie z dietką i ćwiczonkami
Mam nadzieję,że nie jestes jednym ze statystycznych kibiców ponieważ w czasei mundialu stataystyczny kibic przytyje oki.5 kg obżerając się podczas oglądania meczów tak,że uważaj
-
Witam w ten piękny niedzielny słoneczny dzionek!!!!!!!!!
Ale mam dzisiaj dobry humorek ale to dobrze. Wczoraj miałam jeszcze zajrzeć ale moje koleżanki zostały dosyć długo i męczyłyśmy fryzjerkę, ja zrobiłam sobie pasemka a ściślej mówiąc uzupełniłam odrosty i imprezka skończyła się około 23. Te moje kochane koleżaneczki naprzynosiły słodyczy - delicje i inne tam - ale ja grzecznie odmówiłam i nie zjadłam nawet kawałeczka z tych pyszności :P
Ale nie powiem że mnie nie kusiło ale basta, nie jemy słodyczy!!!!!!!!!!
Patuniu masz racje te wszystkie słodycze są zgubne a morelki to dobry pomysł oby nie za dużo, tak 2-3 to super ja osobiście lubię śliwki suszone a i dobre na trawienie są. A właśnie bo przez tą dietkę kopenhadzką to mam problem i pije rano wodę z cytryną ciepłą i to mi pomaga, jak na razie.
Ale zawsze miałam problem z trawieniem, nawet próbowałam Xenny w tabletkach ale to porażka.
Agniesiu gdybym robiła takie smakołyki codziennie to faktycznie można utyć ale ja robię to rzadko wolę szykować zdrowsze jedzonko tym bardziej że mój misiek lubi wszystko co ugotuje. :P A teraz jest pole do popisu bo są warzywka i on potrafi obejść się bez mięsa i wędliny i je twarożki i inne lekkie rzeczy. :P Mój Krzylek też woli takie jedzenie niż szyneczki, ale staram się im urozmaicać jadłospis. Lubię oglądać programy kulinarne i podpatruje przepisy. Nie lubię kuchni ciężkiej tzn tłuste sosy, mięsa smażone w głębokim tłuszczu. Jedyna rzeczą bez której się nie potrafię obejść są pierogi ruskie mojej teściowej, na szczęście ona mieszka 200 kilometrów od nas więc jem je rzadko, ale są niebiańskie.
Ale dość już o tym jedzeniu, ja od rana grzecznie właśnie sączę sobie kawkę i jest pysznusia, potem mam rybkę i pomodorki, pyszności.
Mój misiek jeszcze śpi bo miał nockę a jeszcze był rano na giełdzie samochodowej bo szukamy samochodu, bo swój sprzedaliśmy jak kupowaliśmy mieszkanie rok temu a teraz chcemy mieć znowu.
A potem pójdę z maluchem na plac zabaw bo cieplutko niech sie troszku dotleni po tej chorobie bo tydzień siedział w domu a już jest zdrowy, na szczęście
Poszperam teraz troszku na Waszych watkach całuski pa :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki