-
Witaj Aniu!
Postanowilam odezwac sie w Twoim wątku, bo przeczytalam go i wiem ze masz problem z bulimią. Ehh a ja od 3 dni mam napady olbzymiego obzarstwa wieczorami, to pewnie przez @, ale mam juz tego dosc. Gdybym jeszcze glodna była,ale gdzie tam! Poprostu mam ochote na cos kalorycznego, czyli ciasteczka, czekoladki, paluszki lody itp. Dzisiaj sie ładnie trzymałam do 17, ale po 17 szkoda mowic. Co prawda pocwiczylam troche Pump it up,ale i tak czuje sie fatalnie. Nawet po takim napadzie zaczynam mysleć o tym zeby nie zwrócic tego wszytskiego co zjadłam, takie mysli nękają mnie coraz bardziej. Juz wczoraj postanowilam dzis byc tylko na samych warzywkach i owocach, ale znów nie wyszlo. Strasznie mnie to meczy. Czuje sie gruba, ociezała, nie mam ochoty sie nikomu pokazywac, nie mowiąc juz o chlopaku. Jem, jem, jem caly czas mam swiadomosc ze nie powinnam, ze natychmaist musze przestac, ale wtedy pojawia mi sie w glowie mysl ze i tak juz zjadłam to wszytsko przepadlo wiec co mi szkodzi jeszcze jedno ciasteczko czy czekoaldka.Eh sama nie wiem dlaczeog Ci to wszytsko wypisuje, na pewno masz wazniejsze problemy i sprawy na glowie niz moje marudzenie, ale musialam sie wygadać. Pozdrawiam:*
-
NO słabiutko, słabiutko dzisiaj.
Może to rzeczywiście dobry pomysł żeby policzyć sobie dzień czy dwa. NIe od razu wpadać w jakiś trans liczenia, bo przecież wiemy że tego nie chcesz, ale martwimy się po prostu ;**
Yvonne --> Ania napewno nie uzna tego za marudzenie. Jak przeczyta to napewno jakoś Ci odpowie.. Nio ale trzymaj sie i nie daj jedzeniu nad sobą panować ..
-
Witam Aniu;*
milego dnia i udanego dietkowania mam nadzieje ze dzis ladnie ci pojdzie
-
DZIEŃ DOBRY SŁONECZNIE!!!
Wiecie co mnie naprawdę męczy to liczenie kcal... Ale może bedę liczyc choć tak mniej więcej Qrcze moze powinnam...
Yvonne20- NIE MARUDZISZ! To po prostu potrzeba wygadania się przed kimś kto wie co możesz czuć... Byłam dokładnie w takiej samej sytuacji.. Głód fizyczny w ogóle nie doskwierał, a ja jadłam, jadłam, jadłam...i tak samo jak Ty same słodkości i rzeczy tłuste. Tak samo też jak i Ty czułam się gruba, wstrętna, wręcz czulam jak stopniowo tyję..Wstydzilam sie pokazywać dla własnego chłopaka..Z początku bałam się wymiotować i tłumaczylam sobie że nie umiem.. Ale jak człowiek jest zdesperowany to się wszystkiego nauczy. I tak zaczęłam prowokować wymioty. Coraz to częściej i częściej-można powiedzieć że doszłam w tym do perfekcji I takim sposobem znalazłam się w szpitalu psychiatrycznym na oddziale Psychosomatycznym w Suwałkach.. Musiałam wziąć urlop dziekański, przez głupie żarcie przerwać studia..Ten pobyt w ogóle nic mi nie dał.. DLATEGO NIE WARTO- TO NISZCZY ZDROWIE PSYCHICZNE I FIZYCZNE, PSUJE I ZATRUWA CI ŻYCIE... Ja znalazłam swoja drogę wyjścia z tego bagna- "MŻ" (5 mniejszych posiłków w ciągu dnia) i postawiłam na ruch. Tak- on pozwala mi zapomniec o wielu rzeczach.. DO tej pory mam upadki ale idzie mi coraz lepiej i strasznie sie z tego cieszę. Jeszcze raz Ci piszę - nie próbuj wymiotować bo wtedy całkiem sie pogrążysz. Wiem że każdy znajduje inny sposób na przerwanie obżarstwa- SPRÓBÓJ TAK JAK JA, ALE NIE WYMIOTUJ!!!!!
p.s ile masz wzrostu i ile ważysz???
-
Pozdrawiam i widze, że warto zajrzec we wtorek Tylko wiesz waga to waga, grunt to wymiary U mnie marnie mimo, że biegam, ale co tam do egzaminów odpuszczam rygor diety tj uwazam, ale nie fisuje. Musze na basen zacząć chodzić - mam do przepłynięcia 50 m i ojoj dawno nie pływałam
Pozdrawiam
-
ja tez juz wiele razy po tym jak sie najadlam probowalam zwymiomotowac,
raz tylko mi sie udalo,ale wiem ze to jest zle,
ale jak sie czlowiek naje i czuje sie okropnie to wsyzstko jest silniejsze od niego
milego dnia:*
-
Witaj Aniu! Dziekuje za odpisanie, i tu, i tam hihi Tak, mam 170 cm wzrostu i wage w granicach 60 kg, dokladnie to nie wiem ile bo mam wage zepsutą. Dziekuje za te slowa, o wiele lepiej czlowiek sie czuje jak wie ze ktos inny wie jak to jest i potrafi pomóc Zauwazylam ze jak nie cwicze to mam ochote na rózne zakazane rzeczy. Ostatnio nie moglam cwiczyc, po pierwsze choroba która zbiegła sie z sesją, bylam osłabiona i najchetniej to bym tylko lezała, po drugie zaraz po tym jak wyzdrowialam dostalam okres i sama wiesz, ból brzucha, dyskomfort itp. Ale postaram sie juz cwiczyc codziennie, to jest swietne uczucie-takie zmęczenie po wysiłku fizycznym
A tak w ogole to podziwiam Cię za to ze tak swietnie sie trzymasz i sie nie poodajesz. No i ten zapał do cwiczen! Gratuluje i oby tak dalej Pozdrawiam!
-
Yvonne20 wiesz ja mam dokladnie tak samo!! W dni w które nie ćwiczę (bo nie jestem w stanie ćwiczyc codziennie-tak 1-2 dni w tygodniu robię sobie urlop ) muszę się mocniej kontrolować bo pani B. daje się wtedy bardziej we znaki!! Tak wiec serdecznie radzę Ci ćwiczyć- po tym jest lapsze samopoczucie zarówno fizyczne jak i psychiczne! Nie dziękuję za gratulacje, bo nie chcę zapeszać
-
Kurcze, jak to tak czytam, to sobie myślę, że banalne stwierdzenie, że ruch to zdrowie, jest jednak prawdziwe niesamowicie! Dobrze, dziewczynki, że się nie poddajecie! Że chcecie walczyć i, co ważniejsze, umiecie to robić! Podziwiam!!!
a jak dzisiaj dzień mija, grubaniui? odezwę się jutro wieczorem... Buziaki.
-
Witam;*
macie racjie ruch to podstawa kazdej diety i jest najwazniejszy( kto wie moze i nawet wazniejszy niz sama dieta;D) takze codziennie powinnismy cwiczyc
milego dnia;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki