Wątek: aniani3 kontra 1000kcal

weselicho nie, znajomy robi balety z okazji 40 urodzin. A nie widziałam go wieki, bo wyjechał ze Szczecina dawno i przeniósł sie pod Poznań. Ale pamieta mnie z wagi solidnej, wiec i tak go zatka.
Ale ale, waga: niestety 72,5kg.
Anikasku, bede tak jak ty działać - czyli detoks na wegle.
Musze regularniej zaglądac na forum, to mnie zmobilizuje - o podawać, co jadłam. Nie pisze do zeszytu, to i łatwiej wkładam do dzioba co popadnie.

dawno nie pisałam.
Waze 73 kg z wahaniami w dwie strony, jem wszystko i zapomniałam o diecie. Tearz w te chłodne dni potrzeba mi energii jak nigdy, ale pomimo pochłaniania sporej ilosci żarełka nie tyję zastraszajaco.
Po letnim odchudzanku wskoczyłam na pułap 72-74kg i tam mi stoi he he. Jest dobrze, nie czuje nadmiaru wagi i myślę, ze moze to własnie są moje kilogramy, które powinnam nosic.
Próbowałam po diecie - ważyłam 69-70 utrzymać tą wage, ale nic z tego nie wychodziło. Co zjadłam (oczywiscie dietetycznie) to wracałam. Nie mam pojecia, jak sie utrzymuje te wymarzona wagę - mnie przynajmniej nic nie wychodziło. Jak dla mnie to wyzsza szkoła jazdy, dlatego zostawiłam w spokoju tą walkę i jak narazie pogodziłam się z dobrym dla mnie wynikiem.
Widać moje ciało chce tyle ważyc. Nie moge być przecież ciagle na diecie.
Zaplanowałam teraz zapisywanie tego co jem, bo nie mam pojecie ile jem kalorii. Ciekawa jestem, czy wróciłam do ponad 2000.

Hej Aniu

dawno Cie nie było! ale miło Cię znów "widziec"

pozdrawiam Cię gorąco!!

Aniu,
życzę Ci radości w serduszku, rodzinnego ciepła i samych dobrych chwil zarówno w tym magicznym świątecznym czasie, jak i każdego dnia!!
gorąco pozdrawiam

Anikasu, zycze Ci samych najukochańszych, najszczęśliwszych dni i duzo zdrowia i miłosci w 2007r.
ania

o kurcze, weszłam do anikaska, a tekst wklepał się u mnie. Ale to nic.
No to krótko powiem tak: długa przerwe miałam we wpisach, ale waga jest ok 72-74kg.
Świeta to była wielka wyżera, teraz bedzie wielki post. Nio!
Powinnam zmienić trakerka. No to ide jeszcze raz do was dziewczynki z zyczeniami.

Aniu, ciesze sie, ze waga nie poszla za bardzo w gore, a tym bardziej po swietach
Znajac twoje podejscie do jedzenia, napewno szybko zgubisz te kilogramki
Zycze Tobie i Twojej rodzince samych slonecznych dni w tym roku
Bardzo fajnie , ze sie pokazalas po dluzszej przerwie

no prosze, wracam tu jak bumerang. Zaniedbałam się przez zime, a tu wiosno - lato pełną parą. Waga moja ulubiona odeszła w zapomnienie, dosłownie i w przenośni: waga sie stłukła i nie wiem ile waże. Ale przytyłam pare kilo napewno.
No i znowu musze troche poskromic apetyt, choć to trudne.
Zaczynam więc znowu, tym razem do 72kg i chwacit. Poniżej tej wagi wyglądam źle. Czuje sie na 78kg, musze się gdzieś zważyć.
6 kg w moim wykonaniu, przy utracie ok. 0,5 kg tygodniowo, to wychodzi jak byk 12 tygodni czyli 3 miesiące.
Musze zacząć od zrobienia tabelek moich ćwiczeń, bo dzięki nim i dietce mogę cokolwiek zdziałać. Inaczej nic mi nie wychodzi.
Dzisiaj więc przygotowanie do diety teoretyczno - praktyczne i pierwsze ćwiczenia.
Dieta od jutra.
Będę tu pisać znowu regularnie to będzie mi lżej.

a teraz ide do was dziewczyny, poczytać o waszych sukcesach!

Cześć Ania

Dieta od jutra.
Będę tu pisać znowu regularnie to będzie mi lżej.

Napisz ile schudłaś
Przesylam buziaki