Wątek: DO LATA DO LATA DO LATA PIECHOTA BEDE SZLA (reaktywacja :] )

Motylisek- jak to nikt? Ja CIę zapraszam, Najmaluszek Cię zaprasza, a i pewnie wszystkie inne dziewczyny się ucieszą Spotkanie jest 3czerwca o godzinie 11 przy Mickiewiczu na Rynku. Choć w sumie część dziewczyn (w tym ja) spotykamy się już o 9 rano Tak więc nie ma na co czekać tylko musisz przyjść Na priva podaję Ci kontakt do mnie Ja w Krakowie będe już w piątek popołudniu

Gratuluję dzionka

Buziaki!

Hej Aguś

Słonko nadrobiłam wczorajszy raporcik..

JESTEM Z NAS DUMNA

Agusia co do spotkanka to idź.. bo ja tez będę.... choć tylko wirtualnie
zajrzyj na wątek Ani-Najmaluszka, tam jest wszystko, bo Ania to organizuje
zresztą juz Ci kiedyś pisałam o tym spotkaniu
sama chętnie bym przyjechała ech..

Agusia zaczynamy dzień 3 wow! trzymam kciuki miłego dnia

ps. na pieczareczki ktoś mi tu narobił wielkiej ochoty.......... mniam buziaczki

Motylisku to ja oficjalnie Cię zapraszam, chociaż tym razem organizatorem jest Najmaluszek.................Byłoby super gdybyś przyszła.................
Pozdrawiam
Asia

DZIEN 3:

-sniadanie (9.00)
2 kromki pelnoziarniaka z bialym serkiem piatnica + 2 plasterki pomidora
-obiad (17.00)
jablko
-kolacja (18.30)
3 ziemniaki mlode+piers z kurczaka+mizeria+ talerz ZUPY MARCHWIOWEJ (niebo w gebie polecam -> przepis u mnie )

No coz ... Przerwa miedzy sniadaniem a ... "obiadem" spora Nie podoba mi sie to szczerze mowiac poniewaz ... bylam dzis taka zabiegana od sniadania ze jak wracalam na "kolacje" do domu to tak burczalo mi w brzuchu ze tylko jablko udalo mi sie zjesc ... 2 godziny czekania na przewodniczaca naszej komisji i jeszcze bieganie po sklepach z mama za biala bluzka (kupilam), prezentem dla Chrzesniaka (na Dzien Dziecka) i urodzinowym dla kuzynki ( ) ... ech nogi mi do tyleczka wchodza ...
A w domu czekala na mnie jeszcze praca w kuchni i robienie pysznosci na jutro ... mniam


ZUPA MARCHEWKOWA (naprawde mniam mniam mniaaaaaaaaaaaaaaam ja sie uzaleznikam ) -> zupe zrobila raz mama dziecka ktorym sie opiekuje ... iw zielam od niej ustny przepis ... naprawde OSZALALAM NA JEJ PUNKCIE Naprawde goraco pollleeeeeecam

-skladniki:
ok kg marchewki
3 serki topione (moga byc np. light, byleby byly smietankowe, bez dodatkow)
kostka rosolowa
odrobina oleju lub maselka (olej albo oliwa sa bardziej light)
vegeta
troche makaronu, lub pokrojonych w kostke ziemniakow (wg. uznania)
woda

-robocizna:
obieramy marchewki, myjemy, zcieramy je na grubych oczkach na tarce i wkladamy na patelke, na rozgrzany olej (oliwe), sypiemy troche wegeta i smazymy az zmieknie. w tym samym czasie gotujemy wode (ok 2 litrow),dodajemy kostke rosolowa (dla smaku), roztapiamy w tej wodzie serki topione ( same powinny sie rozpuscic ale pokrojone niech beda w kostki, szybciej sie roztopia). jak juz serki sie roztopia, wrzucamy marchewke i gotowe ... no i dodajemy na koniec makaronu troche . serki zageszczaja zupke i nadaja jej specyficznym (mniam) smak, polaczony ze slodkawym smakiem marchewek ... no jesli robicie wersje z ziemniaczkami to dajemy je oczywiscie przed serkami, gotujemy do miekkosci. no ale to juz kazda kucharka wie zupke gotujemy troche i pozniej ona - uwaga - troche stezeje od serkow no i smazonej marchewki

POLECAM ...naprawde mniam ...

p.s. jutro mam na obiadek

Jesli chodzi o spotkanko ... To mysle ze dalabym rade sie zjawic. Jeszcze niestety musze poczekac na wiesci od mojej babci (kiedy sie do mnie wybiera) i jak juz bede wiedziec to dam znac ... Wiem ze powinnam juz dac znac bo to tylko 2 dni, ale u mnie to naprawde zwariowany czas ...
Dziekuje za zaproszenie Asiu i Jeni Bede sie starala dac rade, wejde na posta organizatorki i sie dowiem co i jak ... No i mam namiary Jeni Dziekuje :*

gdyby ktos zapomnial to jutro jest Dzien Dziecka I zycze wszystkim dzieciom wszystkiego najlepszego ... Bo mnie jutro moze wsysnac czaso - przestrzen hehe

haloo

a co tu sie dzieje ,ze taka pustka :>
nie ma Ani przez kilka dni na forum a tu juz watek ucieka gdzies w dal;>


no , no ta zupka wyglada OK :P kiedys chcialam sobie zrobic bo widzialam przepis albo ciasto marchewkowe hihi



i jak tam po Dniu Dziecka ?

HEj Agusia

WALCZYMY DALEJ? PEWNIE ZE TAK!

Aga wczoraj obydwie mamy za sobą gorszy dzień.. ja ćwiczonkami chce to nadrobić.. a Ty? jakaś "kara" zaplanowana?

miłego dnia a zupka... mniam.. skąd Ty masz takie dobrze przepisy co? ciągle robisz mi smaka buziaczki

Motylisku cieszę się, że jutro będziesz na spotkaniu.
Pozdrawiam

Tylko ze ja troszkę rodzynek (straaaasznie chciało mi sie coś słodkiego..) a nie spagetti.. ale myślę o Tobie Aguś - jak mija Ci poranek sobotni.. szkoda, ze nie poszłas na spotkanko z dziewczynami.. same fajne babeczki zjechały dzis do Krakowa

Agusia pozdrawiam Cie gorąco za ostatnie 2 dni obydwie mamy minusy! nie tak mialo być!!

buziaczki sobotnie zostawiam pa Słonko

przeczytalam dzis z rana kilka watkow ... szukalam jakiejs ... motywacji ... jakiegos szarpniecia ... ogladalam zdjecia dziewczyn sprzed i po odchudzaniu ... szukalam motywacji dla siebie, zeby waleczki nie wisialy i zebym nie chodzila z kolem ratunkowym u "pasa" ... podjelam pewne poestanowienia ... mam zamiar scisle ich przestrzegac ... bo niby tak latwo sie mowi, ze przeciez nikt za nas nie schudnie jak same tego nie zrobimy ... ech dlatego chyba dosyc gadania ... trzeba wziasc sie za konkretna walke a nie tak sobie tylko gadac i gadac ... jestem zadowolona z tych 3 dni poniedzialek - sroda ... moim zdaniem ladnych dietkowo i wogole ... tylko ze po czwartkowych urodzinach (pomijam ze mam jakiegos dola egzystencjalno - funkcjonalnego ... zwiazanego z wiekiem, swoimi osiagnieciami, swoim zyciem i tym ze koncze studia i nie mam pomyslow ...) ... ...no coz ... czwartek i piattek, czwartkiem i piatkiem ... ale trzeba sie brac za siebie bo dzis sobota ... rano zjadlam do kawusi kawalek tarty truskawkowej ... i jedno mon cheri (dostalam od rodzicow dzieciaczka ktorym sie opiekuje, z okazji urodzinek ech ale mi bylo milusio ) ... no i porcje salatki na sniadanie ... i dosc dosc mowie DOOOOSC nie chce byc gruba NIE CHCE ... na obiad zupa marchewkowa a na kolacje bedzie golabek I KONIEC KROPKA zadnych pol - srodkow NIE ... NIE ... NIEE

p.s. tylko ze gosci mam urodzinowych jeszcze druga porcje ... no ale ... musze byc dzielna ... prawda