Wątek: Byle do przodu- brawurka kontra jedzenie ,kto wygra?

no tylko mnie dupka zostawiła i nie ma z kim na rower wyjść :P pewnie nieźle szaleje, ale już ja ją spowrotem w góry wyciągnę w sierpniu

ja tu wracama ty uciekasz :P:P hehe milej zbawy

Wróciłam i przytyłam niewiem ile ale wiem że troche eh jeszzce trener z tenisa oczywiście pierwsze co do mnie " O Kinga widze że dobrze cię tam karmili ,zaokrągliłaś się ale naszzceście w tych miejscach gdzie kobiecie trzeba" --> Look na moje cycki zboczek stary nic od jutra niskowęglanowa dieta z duż ilością ćwiczeń jeszcze siłka by się przydała ,kurde musiałąm zawalić zawsze tyję na obozach.

Oj Kinguś Ty się nie martw, znając Ciebie dasz sobie taki wycisk aż Ci oczy wyjdą więc o to jestem spokojna, no ale jak mówisz w tych miejscach gdzie kobiecie trzeba się zaokrągliłaś więc to jest na plus i nic strasznego się nie stało. Do diety wrócisz i będzie git.

;*;*

no wiesz ,akurat w tamtych miejscach to ja bym wszystko dala zeby przytyc ,nawet 2 kilo !!

nie martw sie ,Kasztana ma racje -wrocisz do diety i bedzie znowu wszystko wporzadalu

elo:*

Dzisiejszy dzień niech idzie w zapomnienie -no coments

nioe zawalilas!!! odpoczelas sobie troche tylko

witam serdecznie i ciesze sie, ze cala do nas wrocilas

Ej Kotek co z Tobą? Czyżby następna kuracja na dobry początek w gorach?:> Tak myślę że i mi by dobrze zrobiła i tak dla zapomnienia o żarciu, wybierzemy sie w sierpniu i nie płacz tylko bierz rower i na korty

Nie będe pisać co i iile jadłam bo to się mija z celem jedynie powiem ze pocwiczyłam i choć częśc z tego spaliłam
40 min basen
60 min spacer
30 min tenis
60 min bieg
10 min aerobik
20min rozciaganie
10 min ćwiczenia ogólne
20 min trening taneczny
30 min hula hop
10 min rower