Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

czesc dziewczynki - dawno mnie nie bylo ale w pt rano mialam ten egz a potem moje kochanie przyjechalo i wyjechalam z domku - dzis wrocilam i melduje ze weekend kalorycznie uwazam za udany - jak bardzo okaze sie jutro jak sie zwaze - w pt sb i nd wlasciwie miescilam sie w 1200 kcal ( tzn w sobote zjadlam duuuze lody w gruszeckim ale to byl jedyny grzech na ktory sobie pozwolilam - w nagrode za egzamin- a wlasnie nie pisalam dostal 5 !!!!!!!! do dzis jestem w szoku a w sb moje kochanie w nagrode wzielo mnie na te wlasnie lody)...
ufff no a teraz juz jestem w domku i moze jeszcze kilka czeresienek zjem i na dzis wystarczy
taki upal ze nie ma co jesc ech sweitny pomysl z truskawkami chyba sobie tez zrobie taki mrozone truskawkowe pysznosci
przesylam moc buziakow i pozdrowien
Qra

tak więc skoro wasze kciuki są takie skuteczne to poproszę teraz w środę o 1145 zaciskać co prawda to tylko zaliczenie ale i tak marzy mi sie 5
buziaki
Qra

No kochaniutka QRKO gratulacje!!!! Juz sie mialam pytac gdzie sie podziewasz?!
Ladnie sobie dietkujesz. Brawo!

ja dzis 920 kcal. Ten upal mnie wykonczy. Niedawno wrocilam z uczelni i zdycham. Nie mam zamiaru cwiczyc, chociaz przydaloby sie, ale tak mi dzis slabo bylo od tego goraca, ze sie powstrzymam. Jutro na uczelni do 15-ej, potem latanie po dziekanatach, dziekanach, po zalegle wpisy. Eh...jutro wieczorem moj Skarb zabiera mnie na dlugi spacer. Wiec cos tam spale, bo z cwiczeniami moze byc roznie: brak czasu i brak checi przez ten upal. Ale mimo wszystko zrobie sobie dzis 8 min na brzusio. I jutro tez. To takie minimum z minimum.

Gigosiku, Jarominko gdzie sie podziewacie??

Hej laseczki

Gratuluje Qrko piąteczki nono...i do tego tak ładnie z kaloryjkami...
Gosiu nie przejmuj się że nie ćwiczysz - w takim upale trudno ręką ruszyć...bl..ja się jakos zmobilizowałam i padłam na ryjek...[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zrobiłam (skromno bo skromno..ale ta temperatura... )
- ściagniete W KOŃCU Heat D.Berry
- 400 skakanek (200+200)
- 8mka na tyłeczek...i po niej upadłam jak nieżywa...blb...

Jedzonko..hm...tak średnio...
- śniadanko (truskaweczki + 1/2 jogurtu naturalnego = troche musli)
- jeden ciemny chlebek z czeko dżemem <wiem wiem..ale cieniuteńko posmarowałam...o tak malusio>
- jeszcze w sumie potem ze 4 wasy z serkiem i jedna z plastekiem żółtego
- kawałek arbuza
- odrobina, tak na mały talerzyk nasypałam sobie corn-flakes..jakiś miałam dzisiaj smak coś pochrupać..wiem..nie powinnam..;/
- obiadek: 50 gr ryżu i reszta brokułka z przedwczoraj
- na podwieczorek sałatka (połowa sałaty zielonej. ogórek pokrajany, kilka rzodkiewek, i około 100 gram kukurydzy konserwowej...pychota)
- na kolacyjkę grejpfrucik pyszniasty

najbardziej się wkurzam o te płatki i chlebek z czeko-dżemem...;/ już ten żółty serek można wybaczyć...

Mam nadzieję, że nie uznacie tego na grzech dziewczynki kochane...
Musze chyba jutro iść na zakupy, bo mi MOJE jedzenie się kończy..a nie mogę iść do osiedlowego sklepiku, bo nie mam gotówki (a do bankomatu daleko) - więc będę musiała z hipermarketu tachać te kilogramy...

Ale zauważyłam, że boczki mi się zmniejszyły i mam teraz takie prawie-płaskie...prawie jak kiedyś..jej..fajniaste uczucie..ale ważę się dopiero 30...

Może wypróbuję ktoryś z tych przepisów na stronce...? ściskam mocniutko laseczki:***

aaaaa melduje wszem i wobec ze dzis na wadze bylo .... 58,2!!!!
tak wiec dietka daje efekty
wreszcie wrocilam do mojej normalnej wagi i teraz biegne dalej
lece zjesc sniadanko i zmienic tickerka )))
rozradowana
Qra

Czesc Kochane Moje Przyjaciółki

Jestem sobie juz po uczelni. Pozalatwialam wszystko jak trzeba.

Ja dzis grzecznie - niecale 600 kcal. W ten upał jesc sie nie chce.Tylko soczyste warzywa i owoce.

Ja sie mierze i waze 1 lipca! Trzymajcie kciuki! To juz za 4 dni!

A teraz wlasciwie juz mam wakacje! Ale tak na prawde to nie mam, bo musze pisac prace magisterska. Obrona we wrzesniu, ale mimo wszystko chce w sierpniu jechac do Irlandii, wiec do konca lipca praca musi juz byc.

No zobaczymy. Wczoraj jednak pocwiczylam, ale zrobilam sobie plan minimalny - 8 minut brzuch i 8 minut pupa i 20 pompek. Ale i tak po tych cwiczeniach plywalam w pocie. masakra!

Anju moja kochana - no juz nie przesadzaj. Chlebek z czeko-dzemem. No i co z tego? Moglabym Ci pomachac paluszkiem jakbys zjadla ich z 10! Ale jeden maly...a co do platkow to sa bardzo zdrowe i dobrze, ze je zjadlas! Z dieta nie mozna tez przesadzac. Ona ma nam pomoc w uzyskaniu wymarzonej figury, ale nie mozna swirowac. Przeciez dieta nie rzadzi naszym zyciem! Mi sie wydaje, ze wiecej robia dla nas te cwiczenia niz sama dieta. Owszem pomaga, ale na samej diecie, nie cwiczac, efekty bylyby marne.

Qrko - gratuluje spadku wagi! Tak trzymac!

Ja dzis sobie wieczorem pocwicze. Moze nie bede sie zarzynac, ale chce zrobic heat, dance it out i 8 minutowki. Pump it up sobie podaruje, bo strasznie meczy i po prostu nie mam dzis sily na takie energiczne skakanie - slabo mi jest przez gorac i spodziewam sie cioty ( mialam dostac niedziela-poniedzialek ), jestem troche nadeta, i czuje sie slabo.

Buziaki kochane moje. Wpadne pozniej cosik tam Wam popisac.

witaj Moduł
Co do Ciebie wpadam to widze kolejny udany dzień - duper Tez tak chce... Ale dzis miałam już cąłkiem neiłży zdein -cwiczyłam 40 minut. Oj ale sie spociłam -eh mogłoby byc trszke chłodniej jednak...
Oj ciekawa jestem tego twojego wazenia-trzymam kciuki A czujesz po sobie ze schudłas - wiesz tak intuicyjnie?? TAk czy inaczej mam nadzieje ze jak staneisz na wadze to sie bardzo ucieszysz bo zasłużyłaś takim grzecznym dietowaniem <ok>
Anju - oj nie przesadzaj Dzien piekny jedzeniowo, w takich ilosciach to żadne grzeszki były, zwłazsca na tle tego co zjadłas w ciągu dnia Pamietaj - BEZ PRZESADY, ROZSĄDNIE. Wcale nie trzeba odmawiac sobie wszsytkiego żeby chudnąc Wystarczy jeśc mądrze

Hej Gosiu, Anju, Qrko, Jarominko, Gigosiczku ( gdzie Ty sie podziewasz? )i kazdy kto do mnie zaglada a kogo nie wymienilam ( za co przepraszam ).

Dzis dzien udany! Pocwiczylam 1.5 h! Zrobilam caly dance ( heat, dance it out, pump it up, bums and tums ) i 8 minutowki ( bez cwiczen na nogi, bo sa denne ). Raczki, brzusio, pupka i strech. Pot ze mnie kapal jakbym dopiero co wyszla spod przysznica. Masakra!
I co jest najlepsze? Swietnie sie czuje, nic mnie nie boli ( podczas cwiczen czulam jak miesnie pracowaly i wiem, ze dalam z siebie wszystko ). Mam coraz lepsza kondycje i latwiej wykonuje mi sie cwiczenia np. te na pupe z panem w geterkach. A wogole to duzo bardziej podobaja mi sie cwiczenia na pupe z "bums and tums", sa jakies mniej meczace od tych z 8 minut, a mimo wszystko czuje jak mnie pozniej pupa boli
Jestem z siebie dumna Kalorie - dzis 900. Rewelacja!

Sniadanie - 3 kromki chrupkiego kukurydzianego pieczywka z jajkiem na twardo, pomidorem i szczypiorem
II Sniadanie - duze jablko
Przegryzka - szklanka soku multivitaminowego
Obiad - parowka drobiowa, salatka grecka ( pomidor, kawalek zielonej papryki, kilka czarnych oliwek i troszke sera feta light ), brokuly gotowane na parze
Podwieczorek - to co na sniadanie
Kolacja ( zjedzona kolo 21:30 ) - to co na sniadanie, tylko ze nie 3 kromki a 2.
Mialam dzis tak straszna ochote na jajko na twardo....mniam, mniam.

Ten chrupki chlebek jest super ( kukurydziany ), kromka ma tylko 14 kcal. Jest taki lekki...i pyszniasty
Dzis ladny dzien. Jestem z siebie zadowolona.

Oj Gosiu nie mam zawsze ladnych dni..pamietasz przeciez w czwartek popilam, nazarlam sie chipsow i orzeszkow, w sobote 1415 kcal w tym wielki lod ( 3 galki, bita smietana, polewa, owoce ). Eh...nie mam zamiaru sobie odmawiac przyjemnosci, ale wszystko z rozsadkiem. I od czasu do czasu.

Ciesze sie, ze dalam sobie niezly wycisk. Teraz sobie ogladam X-mena 3. Zapowiada sie niezle Buziaki. Pozniej wpadne jeszcze.

Aha i wypilam dzis chyba z 3 litry wody i 2 litry zielonej herbaty. Kochane moze polecicie mi jakas ciekawa i smaczna herbatke? Moze o jakims egzotycznym smaku? Nie pije juz slim figury, bo mam dosc. Robie sobie przerwe. Kompletnie mi ona juz nie smakuje. Bleee...

co do herbat to sie nie moge wypowiedziec bo ja jestem tradycjonalistka i pije jeden rodzaj - Yunan w listkach - ale w taki upal to nie daje rady - tylko woda!!!
no i postanowilam cie pochwalic za ladne cwiczenie - ja w ten upal nie moge - wystarczy ze siedze i pot i tak sie ze mnie leje strumieniami !!!a jakbym miala jeszcez podskakiwac to jak nic bym zemdlala (slyne z tego ze jak mi jest za goraco to wystarczy 30 sekund i ja juz leze na ziemi... )
tak wiec czekam az sie troszke ochlodzi - podobno juz od czwartku ma byc znosniej i wtedy wroce do pana w getrach no i jem bardzo grzecznie zebys mogla byc ze mnie dumna
buziaki
Qra