-
Witaj Modulku :) :) :)
I oczywiście wszystkie Dziewczynki :) :) :)
Rzadko wpadam,bo mam mnóstwo zajęć :( W weekend mieliśmy gości, a w niedziele były urodzinki naszego chrześniaka :) :) :) No i oczywiście musiałam zjeść torcik urodzinowy :) Ale poza tym weekendem ładnie dietkuję i spadło mi już 2 kg :) Zaraz wsiadam na rowerek i w trakcie M jak miłość trochę popedałuję :) No i nie jem już kolacyjki :) A dziś poćwiczyłam już troszkę z mężusiem :) :oops: :oops: :oops: Oderwałam go od pracy ..... :)
Wiesz Modulku tak jakoś mnie natknęłaś tym swoim małym Skarbusiem,że chyba tez chciałabym już zostać mamą :) Czuję,że może to już ten czas :) Zobaczymy, wrzuciliśmy sobie na luz i sie okaże co z tego będzie :) : ): ) Jakby co to będziesz mi doradzać w sprawach z dzieciątkiem :)
A i muszę Ci powiedzieć,że jesteś super mama i świetnie sobie radzisz :) :) :) Oby tak dalej :) :) :)
-
hej kochane:*
Jestem i jestem zła i w ogóle. Waże koło 62 kilo i czuję się jak foka, albo też wielorybek. Miałam sobie zrobić dzisiaj dzień oczyczający, ale nie wyszło do końca i tylko 40 min na rowerku było. Ale obiecałam sobie ostre pedałowanie i dałam se miesiąc na razie. Ostra dietka i dużo ćwiczeń. Nie dam się tak łatwo, juz tyle schudłam kiedyś to i teraz się uda. Jutro przed praca mam zamiar wstać i popedałować.
Wkurzyłam się.
Pobudka 30 min wcześniej i rowerek.
A Martuś - zazdroszczę, że tak ładnie Ci idzie kochana...ja przez ostatnie 2 dni grzeszyłam mocno... :oops: pizza (mniam..pierwszy raz od...łohoho), lody z bitą śmietaną... :oops: Bylismy na koncercie Lipnickiej i Portera, których bardzo lubię i w ogóle..kupił mi wielkiego lizaka w kształcie serduszka na odpuście :)
Ale było super: siedzieliśmy do 4 pijąc winko i oglądaliśmy filmy. Odprężyłam się i odpoczęłam. A teraz wracam do pracy na dwa dni (2x12godzin...) :roll: no i w pt jedziemy do Zakopca..ale coś prognozy zapowiadają się bardzo niefajne..mam nadzieję, że jednak się nie sprawd
zą.. :/
Ale trza zrzucić sadełko.
Modulku kochany - widzę, że rola mamci bardzo Ci służy i jesteś pełna optymizmu i radości :) to bardzo dobrze...aż normalnie, tak jak Martuś mówi - chce się mieć dzieciaczki, jak się czyta twoje posty :)
Gosiaczku, nie przejmuj się..razem jakoś musimy dać radę... Może jakoś nawzajem się zmotywujemy (po raz kolejny) :roll: bo juz nam tak dobrze szło przecież...
dobra idę spac, bo jutro praca.
ściskam was mocniutko kochane:**
-
gdzie jesteście babeczki?
Ja dzisiaj jedzonkowo bardzo ładnie: ostatni posiłek to kefi i pomidorek koło 16.30-17 i poćwiczyłam:
:arrow: 30 min rowerkowania
:arrow: 8mka na tyłek (bll prawie padłam)
no..idę się kąpać, bo jutro znowu 12strogodzinna zmiana w pracy...:/ ale za to sliczne butki se kupię bo u Ryłki widziałam. Boooskie :D
ściskam kochane i czekam na wieści:*
-
Witaj Anju :) :) :)
Ja jestem cały czas,ale rzadko wpadam,bo mało czasu :) :) :)
ale dietkuje ładnie i ćwiczę :) Wczoraj był rowreke 45 minutek :) :) :)
Pozdrawiam gorąco i pracuje :)
-
a byłas w Bielsku :) :) :) A ja bardzo blisko mieszkam :) :) :)
-
Hej Sloneczka.
Ja malo wpadam, bo troche niewyspana chodze. Przed wczoraj w nocy maly mial bole brzuszka i dzis w nocy tez i to dlugo bo az do niedawna. Najgorzej bylo jednak nad ranem i rano. Dostal kropelki i pomoglo chyba. Musze ograniczyc niektore produkty. Mysle, ze to po wczorajszym kotlecie - piers w ziolach, pycha, ale siostra za mocno przyprawila i przesolila. I jadlam tez fasolke szparagowa. Jak widac nie moge tego jesc. Zwlaszcza, ze mnie tez brzuch pobolewal :| Do tego ze niewyspana jestem, to tez wczoraj mnie cos bralo. Mialam 38.3 stopni goraczki, dreszcze i zmino mi bylo, leb pekal. Wzielam paracetamol i wczesniej sie polozylam, tylko mi malego do cycka przynosili. Dzis jest lepiej. Tylko glowa ciezka z niewyspania. No a takie dreszcze i bo, glowy to juz mialam kilka dni temu kiedy tez bylam po nieprzespanej nocce, bo malego brzuszek bolal, ale krocej to trwalo i bylo wtedy mniej bolesne, bo dzis w nocy to krzyczal biedaczek. Bylo mi go tak szkoda. Ale nie krzyczal caly czas ( jak przy kolce niby ) tylko tak cyklicznie, jakby skurcze jelit mial. Jarominko wiesz moze co to? I brzusio mial twardy. Dostal kropelki i masaz brzuszka i pomoglo - baczki polecialy a pozniej kupisko. Moj smyk nie ma problemow z kupka. Robi po kazdym jedzeniu prawie i siusiu tez robi czesto. Wiec ok jest pod tym wzgledem. Ech....spac mi sie chce. Ale nie ide bo sama z malym jestem. Dzis tez posprzatalam chalupke wreszcie, bo corka mojej siory ta co ma 9 miesiecy to niezla balaganiara. Mieszkanie juz jak chlewik wygladalo. Stosy naczyn do umycia, nakruszone i nrudno na podlodze. Wszedzie walaja sie ciuchy, zabawki itd. Myslalam, ze oszaleje. Posprzatalam wiec i podokurzalam. Od razu lepiej. Akurat siora sie malym zajmowala a potem poszly i maly zasnal po jedzonku to moglam skonczyc sprzatanie. Teraz wreszcie odpoczywam. Maly jeszcze spi. Wymeczyl sie tymi bolami. Spi juz okolo 2 h, tylko co chwile steka i sie wierci. Mam madzieje, ze pospi jeszcze chociaz z godzinke. Bo biedaczek w nocy nie pospal i w dzien tez nie. Wczoraj np. caly dzien odpyspial nocne bole. Dzis moze tez. Chce by byl wypoczety.
Co do kapieli to wreszcie ja polubil!! Uwielbia sie pluskac. Ubierac i rozbierac mniej, ale z kazda chwila jest coraz lepiej. Maz go kapie. I dobrze :)
Spacer tez juz polubil. Ostatnio bylismy prawie 2 h na spacerze. Cudnie spal caly czas, pozneij w domku jeszcze godzinke pospal a potem taki byl wyglodnialy ze ssal cycka chyba z godzine :) hehehe.
Ale koncze wam tu o karmieniach, kapielach, kupach itd. :D
U mnie coraz lepiej. Moge juz siadac normalnie. Wszystko sie goi jak trzeba. Tylko jeszcze oslabiona jestem no i te nocki niewyspane. Dobrze ze maz jutro ma ostatni dzien pracy i potem 3 dni wolne :)
A jak tam u Was kochane? Widze, ze Marta ladnie dietkuje i cwiczy - super.
Gosiu - gdzie jestes? Jak Ty jestes to mnie nie ma, jak ja jestem to Ciebie nie ma :(
Anju - na pewno uda Ci sie chudnac znowu. Razem damy rade. Ja czekam tylko az sie polog skonczy i ostro do roboty - oczywiscie na ile dam rade przy malym dziecku :)
A jak tam boskie buciki?? :)
Jarominko - jak znajde chwilke to wpadne do Ciebie na wateczek.
Spadam kochane. Wpadne pozniej o ile nie padne na twarz.
Caluski i usciski dla Was
-
Hej
modulku z tym sprzątaniem to dobrałys my sie :lol: ja własnie skończyłam sprzatac, cale mieszkanko lśni i nawet sztućse wypolerowalam :shock: a ile przy tym wszystkim kcal spalilam 8) Jeszcze troszke prasowania mi zostało :P
Modulku ja sobie tak mysle, ze te bóe to jakieś jelitowo-żoładkowe u twojego Piotrusia. Moja Hania tez tak miała ale juz jej przeszlo. Pediatra nam powiedział ze jest to spowodowane niedojrzaloscia układu pokarmowego dziecka i że to bardzo czesto sie zdaza. U nas pomagal masaz brzuszka cała dlonia zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a drugą dlonią "suszylismy" ta dloń co masowala, tzn byl suszony brzuszek, ale przez moja dlon zeby malej nie poparzyć, nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi bo jakoś nieporadnie Ci to tłumacze :?
Ten masaz sosowalismy jak juz brzuszk ja bolał, a zapobiegawczo lekarz kazal nam porzadnie czyścic nos małej przed każdym karmieniem. Rano i wieczorem zakrapiam jej nosek sola fizjologiczna, a póxniej ściągam to gruchą, w ciągu dnia psikam jej roztworem soli morskiej do noska i nie ma zadnych boli i kolek, jak reka odjął, !!!!!! Na poczatku myslalam, że pediatra nie ma racji, jak bardzo sie mylilam!!!. Okazuje sie, ze jak dziecko ma drozny nosek to swobodnie sobie je (pierś lub butelka) i noskiem oddycha i przez buźke nie połyka powietrza. Jak nosek jest zapchany to dziecko oddycha ustami i co jakis czas bierze haust powietrza i jak sie go duzo nalyka to ból brzuszka murowany.
Mam nadzieje że troszke pomoglam i zrozumiałas to moje mętne tłumaczenie. Ja mam z Hania inny problem, bo chyba zabki jej zaczynaj wychodzic, wszystko bieze do buxki kocyk, pieluche nie wspominając o raczkach i slini się i dziąsełka opuchniete :? Ona jest jeszcze malutka na ząbki wiec nie wiem czy to jest moja dobra diagnoza :roll: ale poczytalamw gazetach ze te objawy moga wystapic nawet na dwa miesiacem przed wyrznięciem sie pierwszego ząbka :? szkoda mi jej, żele na dziąsełka i schłodzone gryzaki nie wiele pomagają
Miałam sie tylko przywitac, a elaborat mi wyszedł :twisted:
Buziaki
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Modulku :) Jak tak czytam Twoje zmagania młodej mamy to naprawdę Cię podziwiam :) Dla mnie to jest wielka abstrakcja i zastanawiam się, jak ja znajde się w roli mamy kiedyś :)
Póki co widzę,że budzi się we mnie pragnienie zostania mamą :) :) :) Ale czas pokaże :) Tymczasem dietkuję, a przynajmniej się staram :) Poćwiczyłam wczoraj i dzis też chcę,ale jutro nie dam rady,bo mam szkołe cały weekend :) Ale dzis poćwiczę sobie ładnie :) :) :) No i nie mogę się doczekać,aż Ty wrócisz do cwiczeń,bo byłas dla mnie zawsze wielka mobilizacją :)
Ale nie spiesz sie,bo musisz nabrac sił i dojść do siebie po porodach :) :) :)
No to tymczasem zmykam Kochana :)
Jarominko :) :) :) Widzę,że Ty tez super mama jesteś :) I na przyszłość zapamiętam sobie radę z noskiem niemowlaczka :) Nigdy by mi to do głowy nie przyszło :)
Wracam do pracki :)
Wielki usmiech dla Was :)
http://static.playmobile.pl/blog/138/188056.4.jpg
-
Moduł gdzies sie zaszyl i ani widu ani słychu :lol:
MartaObdarta ja wcale supermama nie jestem :oops: Tak na prawde to ja jeszcze malo mam wiedzy w tej dziedzinie :?
-
Wkrótce sie pojawię.
Przepraszam i pozdrawiam :*