Dzis cwiczenia minimum z minimum = 25 minut. Codziennie cwicze i tez od czasu do czasu dam odpoczac moim miesniom 5 minut rozgrzewki z pump it up + abs + 100 kolek + bums and tums i stetching.
Gra muzyka Czuje sie bosko
Dzis cwiczenia minimum z minimum = 25 minut. Codziennie cwicze i tez od czasu do czasu dam odpoczac moim miesniom 5 minut rozgrzewki z pump it up + abs + 100 kolek + bums and tums i stetching.
Gra muzyka Czuje sie bosko
czesc witam was ja tak jak i wy potrzebuje wsparcia i nie tylko mojej motywacji ktora z reguly szybko trace i wiare w to ze moge schudnac. powieccie mi od czego najlepiej mam zaczac??
Hej dziewczynki!
U mnie weekend lekko tragiczny...eh w sobote jako tako - na grillu zjadlam tylko 3 skrzydelka i kilka kawalkow cukini..no ale wypilam sporo wodeczki i zjadlam loda...wczoraj tragedia - cwiczen zero za to zarcia cala masa...do 20-ej jeszcze calkiem ok ( 1200 kcal ) ale pozniej zjadlam snickersa, trzy kawalki babki i jagody. Po prostu mialam atak obzarstwa...az wstyd...musze wrocic do diety...dzis czuje sie ociezala i mam wywalony brzuchol....
Dzis calkiem dobrze - 900 kcal + 1.5 godziny lazena w tym upale ( z dworca na uczelnie, na uczelni i z uczelni na dworzec ). Wieczorem umowilam sie ze szwagierka na rowery. Bedzie dobrze, tylko musze sie kontrolowac
Grubasko21 - oczywiscie, ze mozesz liczyc na wsparcie! zaczac musisz od przejscia na diete i przede wszystkim systematyczne cwiczenia. Na poczatek proponuje dietke 1500 kcal ( zapoznaj sie z kaloriami - prowadz dziennik kalorii na dieta.pl ), nie jedz po 19-ej, jedz zdrowo ( pelnoziarniste pieczywo, chudy nabial, drob, ryby, warzywa, owoce, nie smaz, tylko gotuj i piecz - bez tluszczu; jedz wolno a szybciej sie najesz ; pij minimum 2 litry wody mineralnej dziennie; wogole dzien zacznij od wypicia duzej szklanki wody z cytrynka - wspomaga trawienie i wypelnia zoladek )+ 3 x w tygodniu po 40 minut cwiczen ( na mojej stronce masz linki do roznych cwiczen na rozne partie miesni - musisz poszukac ). I wszedzie na piechote. Duzo ruchu. Potem schodz powoli do 1000-1200 kcal i cwicz czesciej. Zobaczysz sama jaka forma ruchu najbardziej Ci bedzie odpowiadac. Sluchaj swojego oragnizmu. Zapraszam do mnie jak najczesciej! Pisz co u Ciebie i jak Ci idzie
Koncze babeczki kochane.
Wpadne pozniej :*
Gdzie jestescie moje kochane motywatorki??
jestem kochana Zwykle jak Ci odpowiem na moim watku to nie mam co Ci napisac u Ciebie ale jestem. Postaram sie czesciej ta obecność zaznaczac - chocby zostawieniam usmiechniętej buźki
grubasko MOduł zaproponował Ci swietne rady. Nic dodac nic ująć. Własciwie tu nie da sie niczego wymyslic, bo z pozoru to bardzo lątwe:diete, ruch i dużo wody Trzeba jeszcze samozaparcia, wiary i wsparcia. Nie to, żebym Cię straszyła ale już na wstepie trzeba byc przygotoweanym na to,ze lątwo nie bedzie i zeby nie wiem jak, to jakiś kryzys przyjdzie - nie ma co sie oszukiwac ze Cie to ominie, bo tym gorzej go zniesiesz. Trzymam kciuki :*
Wpadaj i pisz jak Ci idzie.
BUźki dziewczyny
Hej kochane motywatorki:***
Bardzo mi wstyd, że tak długo się nie pojawiałam, ale uwierzcie, że fizycznie nie miałam czasu - pracuję cały czas i kiedy przychodzę do domu - po prostu padam bez czucia na ziemię... ale jestem z siebie dumna: byłam na basenie w przerwie 2 godzinnej w pracy i zrobiłam 40 długości a jedzonko dzisiaj bardzo, bardzo ładnie
a wy moje kochane...
grubasko - to trzym się dzielnie, poczatki są zawsze trudne - trzeba wytrwać i w sumie upał temu sprzyja, bo nie chce się jeść więc - trzymamy kciuki mysza:*
Modul..no pofolgowałas troszkę..ale ja też nie jestem bez grzechu...w sobotę z rodzinką świętowałam licencjat i : zjadłam kawałek rolady lodowej, paluszków chyba ze 150gram, takie paluszki serowe bake-rolls i...kawałek ciasta z truskawkami <aaaa>...wiem wiem..zła...ale tylko jeden i ani jednego wiecej.
Gosiu..jej..a Ty dalej ćwiczysz twardo..ja niestety jestem zbyt zmęczona: albo biegam w kółko albo śpię...;P
Ściskam was kochane moje i czekam na wasze rewelacje...i jestem z wami - jak zawsze:*
Rowerki nie wyszly.... bo okazalo sie, ze nie byly napompowane, a pompki nie bylo. Jutro mamy juz na 100% pojezdzic. Zamiast tego obalilysmy wielka butle czerwonego wina ..ehhh...zaczynam slabnac i codziennie przeginam palke....jak mnie to wkurza! Gdzie sie podziala moja silna wola???Jutro rano biegam i nic mnie nie powstrzyma. Czuje sie ociezala, opuchnieta i mam poczucie winy, ze drugi dzien z rzedu nic nie pocwiczylam. Jutro rano bieganie, pozniej rowerek i 8 minut. Musze sobie odbic to nierobstwo i obzarstwo. Tak ladnie schudlam i kurde zaczynam wracac do starego stylu zycia
Musze sie wziac w garsc!!!
Nic wiecej nie napisze, bo jestem na siebie wkurwiona!
dzieki za dobre rady zastosuje sie do nich i dzieki za wsparcie, musze sie pochwalic ze od 3 dni (wiem ze krótko) trzymam diete 1500-1600 kcal i musze powiedziec ze pierwszy raz od pół rou waga pokazala kg mniej anie wiecej jestem zadowolona z tego kg choc wiem ze to malo ale juz cos
Grubasko21 ( moze napisz jak masz na imie, bedzie milej ) - to bardzo ladnie Do tego cwiczenia koniecznie, bo sama dieta niewiele Ci da. Jak bedziesz miala duuuzo samozaparcia, to mysle, ze spokojnie w ciagu 2 miesiecy zgubisz z 10 kilo. Moja waga wyjsciowa byla 71 i w sumie juz po 1.5 miesiaca wazylam 8 kilogramow mniej. Wiadomo, ze im dalej w las, tym trudniej. Teraz wolniej chudne. Ale juz mi tak nie zalezy na gubieniu kilogramow, ile na rzezbieniu i wyszczuplaniu ud.
Dzis wieczorkiem rowerki, a wogole to dzis jestem juz po cwiczeniach. To znaczy rano pobiegalam po parku 20 minut i zrobilam ABS = w sumie 30 minut cwiczonek. Pozniej chce jeszcze ze 30 minut pojezdzic na rowerku stacjonarnym i zrobic pompki, bums and tums i jeszcze raz brzucha.
Co do ramionek, to musze sobie kupic jakies ciezarki 2 kg, bo te butelki sa potwornie niewygodne.
Dobra znikam pisac prace. Trzymam kciuki za Ciebie Grubasko i czekam na relacje.
Anju - widze, ze obie troszke sobie odpuscilysmy. Musimy wziac sie w garsc. Co do cwiczen, to i tak ciagle jestes na nogach, wiec spalasz kalorie. Jak bedziesz miala chwile, to sobie pocwiczysz
Trzymam kciuki za nas babeczki. I czekam na Wasze odwiedzinki :*
Witaj Małgosiu!Wpadłam w odwiedzinki
Przejrzałam Twój wąteczek i widzę ,że wpaniale sobe radzisz,nawet ten upał nie zniechęca Cię do ćwiczeń Mam płytę "chcę mieć takie pośladki" i gdy widzę jak Ty zawzięcie ćwiczysz postanowiłam że się zawezmę i codziennie taką serię machne Moje pośladki dają wiele do życzenia chociaż było już znacznie gorzej!Od kiedy zaczełam biegać sytuacja się zaczeła poprawiać
U Gochy napisałam,że pewnie masz jeszcze dużo czasu do oddania pracy a ty widzę ZONK .Termin oddania zbliża się wielkimi krokami ale Ty na pewno jesteś już na finishu i pozostały sprawy czysto kosmetyczne Trzymam kciuki
Pysiu witam Cie u mnie Bardzo sie ciesze, ze mnie odwiedzilas
No przyznam, ze mialam bardzo duzo samozaparcia. Ostatnio troche sie rozleniwilam i w dietce i w cwiczeniach, ale od dzis juz nadrabiam zaleglosci
Co do pracy, to przyznam, ze jestem na samym poczatku , napisalam moze z 15 stron. Jeszcze jakies 85 mi zostalo , ale dam rade. Musze .
Co do biegania, to wiem, ze efekty sa rewelacyjne. Sama kiedys biegalam przez 1.5 miesiaca ( 3 x w tygodniu po 30 minut ) i bylam zaskoczona efektami.Ale ogolnie lekarz mi odradzil bieganie, bo mam czeste kontuzje. Bola mnie kostki. No ale na razie czuje sie dobrze. Postanowilam do codziennej porcji cwiczen dorzucic jeszcze bieganie ( 3 x w tygodniu ) po 20-30 minut. Diete troche zarzucilam, ale staram sie jesc zdrowo.
Trzymam kciuki za odchudzanie! Masz do zrzucenia 4 kilo, wiec mysle, ze szybko osiagniesz upragniony cel. Powiedz mi tylko: jak dajesz rade biegac przez 1 h? Nie mowie o zmeczeniu, bo rano moglam jeszcze biegac , ale juz po 20 minutach troche mnie to znudzilo.
Buziaki :*
Zakładki