Witam weekndowo
Własnie piję harbate po póxnym śniadaniu. Zaraz biore sie za sprzatanie, potem sprzatanie klatki, układanie w szafkach z ubraniami (czas zrobic wiosenny przegląd, zastanowic sie co trzeba kupic najpilnej z ciuchów, bo defizyt mam ogromny a kasy brak),posprzatac we wszelkich innych swoich szafkach i szufladach. Potem chce poleniuchowac, poczytac jakies gazetki, obejżec film. Pod wieczór jakies cwiczenia z kompa. Jutro ide na basen.
Narazie zjadłam niecałe 300kcal na sniadanko - powoli będe już zmierzac ku 1200kcal. A na bank zaczne już tak jeść od poniedziałku. A co u was??
Gosiaku - czekam z niecierpliwościa na jakies wieści od Ciebie. Zdjecia obejżłam na NK![]()
Zakładki