-
a prosze bardzo Modulku :) takie śliczne fotki, że nie mozna było ich NIE skomentować :D
ja zjadłam zupkę i teraz piję kawkę. Ty jak widzę, zdrowiutko i racjonalnie - to najwazniejsze, żeby uważać na to co się je i nie robic tego tak automatycznie.
Jeszcze pytałyście o angielski a ja dzisiaj mam wyłączona połowę mózgu chyba ;) w sumie moznaby pisać po angielsku, ale wtedy nie byłoby to takie hm...no bo wypisujemy tutaj różne rzeczy i łatwiej i naturalniej przychodzi pisanie po polsku ;) z resztą...wolę mówić po angielsku niż pisać ;) chociaż przyznam, że bardzo pomaga w pisaniu np. czytanie ksiażek po angielsku. Staram się teraz, jeśli juz czytam coś nienaukowego - żeby było po angielsku, bo to bardzo pomaga później.
Ale mówię znacznie lepiej niż piszę ;) w hostelu cały czas w zasadzie mówię po angielsku i muszę pracować nad słownictwem mocniej...jakos się zmobilizować ciezko, chociaż ostatnio sobie czytałam regularnie i staram się wprowadzać te słowa to mojego słownika :) bo jestem leniem strasznym, a ja uwielbiam ten język i chciałabym posługiwać się nim jak najlepiej...:)
Ale jak gadałam o Platonie własnie z tym Jonem, to czasami zabawnie było, bo po polsku czasem się trzeba nastarać, żeby coś zabrzmiało zrozumiale, a co dopiero po angielsku...;P
ej...brzuszek mnie cos boli...jedyna dobra rzecz jest taka, że nawet jak coś niezdrowego jem z czasie picia alkoholu, to zawsze na drugi dzień mam całkowite czyszczenie jelit ;P tyle fajnie :)
miłego dzionka babeczki:*
i wioooosny:)
http://www.ciechanowiec.pl/images/articles/wiosna1.jpg
-
Dziewczynki :)
Jestem dziś z siebie dumna, bo zrobiłam dużo pożytecznych rzeczy :) :) :)
W końcu zrobiłam pit-y dla całej rodzinki jutro dam je koleżance do sprawdzenia i można je będzie wysłać :)
Wylicytowałam śliczną kurteczkę dla dziewczynki na allegro i wysłałam przelew, zrobiłam angielski, no a o ćwiczeniach już wiecie :)
Jeśli chodzi o jedzenia to zjadłam dziś już jakieś 1300 kalorii.Teraz wybieram się do kościoła, a jak wrócę zjem lekka kolacje i tyle na dziś :)
Anja :) tez chciałabym dobrze i płynnie mówić po angielsku, a to dla mnie ogromny kłopot, bo mam blokadę :( ale mam nadzieję,że kiedyś znajdę prace, w której będę używać ten język :)
Tez zazdroszczę ci imprezki :) :) :) chętnie bym gdzieś pobalowała :) a tu nawet kropli alkoholu nie można jeszcze długo........
Modulku:) a Ty to wymyślasz potrawy :) :) :) masakra- zupa z dyni :) jestem w szoku jaka z Ciebie kuchareczka :) :) :)
No nic zmykam :)
-
Oj coś Was nie ma :(
Ja już wróciłam z kościoła i zjadłam lekką kolacyjkę :
:arrow: 1 kromkę ciemnego pieczywa i 2 wasy
:arrow: sałatka: 1/2 puszki tuńczyka, ogórek kiszony, 1/2 cebuli, 3/4 łyżki majonezu :)
A mój Łukaszek robi lasagne :) oparłam się jej, choć jedną łyżkę na pewno spróbuje :) ale i tak jestem z siebie dumna,że nie dałam się namówić :)
No to zmykam :)
-
Martus - super ze oparlas sie pokusie i ze tyle dzis zrobilas :) Normalnie super. ja tam sobie w ciazy NIC nie odmawialam. :oops: Mial;am ochote na fryty - t- robilam, chipsy - tak samo, slodyczy tyyyle ile chcialam az mi niedobrze bylo, no ale tez duzo nabialu i witamin z owocow i warzyw. Ogolnie to jadlam praktycznie caly czas :oops: :oops: :oops: Fajnie ze sie opierasz, mysle ze duzo nie przybierzesz, na pewno nie tyle co ja - 28 kg :oops:
Anja - kurde jestes niesamowita. Masz tyle zainteresowan, biegle mowisz po angielsku...studiujesz, pracujesz normalnie szok! Jestem pod wrazeniem i ja tez tak chce.
Chyba tylko ja jestem kura domowa i w sumie nie robie nic poza opieka nad dzieckiem i domem. Juz nie pamietam kiedy dobra ksiazke przeczytalam, a moje pasje, zainteresowania? Zakurzone...nie mam sily i czasu by je odswiezyc..a i zmeczona jestem...kurde czasem czuje sie jak bezmozga kura domowa bez grama zainteresowan i szczypty ambicji ;(
A ja dzis oprocz rannych cwiczen to tylko to co w domku - zabawa z Piotrusiem, zmywanie garkow, sprzatanko, niedlugo bede prasowac. Ciagle mnie glowa boli :( Myslalam by posteperkowac chcociaz skoro na spacerku nie bylam ale na razie nie mam sily...poza tym chcemy z mezem obejrzec jakis film...jutro se pocwicze najwyzej...Piiotrek juz wykapany i szaleje na podlodze. Z reguly po kapieli kladziemy go spac, ale podczas jedzenia kolacji zwymiotowal strasznie :( i trza go bylo wykapac wczesniej. Juz w pizamce jest i bawi sie. Jesc nie chce, no ale wiadomo - zoladeczek podrazniony. Pozniej sprobuje dac mu mleczka...
A ja zjadlam jeszcze dzisiaj oprocz tych 900 kcal :puszke kukurydzy konserwowej - tak mnie wzelo (to calosc 165 kcal), polowe zjadlam normalnie a polowe z lyzeczka majonezu light (lyzka 17 kcal - tyle co lyzka ketchupu), wiec policze ze 180 kcal, to bedzie 1080 kcal, do tego kawalek serka plesniowego i kilka oliwek zielonych i lampka winka - to gora 300 kcal, wiec jest juz 1380 kcal i do tego wrzuce jeszcze kawalek paroweczki zjedzonej od meza z serkiem i 3 gryzki buleczki - 200 kcal. czyli calosc na dzis: 1580 kcal i nie bedzie juz wiecej (mam nadzieje :roll:)
Jutro robie sobie oczyszczanie - trzymajta kciuki :)
-
Melduje ze jeszcze posteperkowalam 15 minut i sie wykapalam a teraz bedziemy ogladac filma :)
Dobranoc :*
-
Witajcie poniedziałkowo :)
Modulku :) Ty to jestes sportowiec :) Chocby 15 minut,ale musi byc :)
Ja juz w pracy,ale po sniadanku:
:arrow: 2 kromki ciemnego pieczywa z sałatka z tuńczyka i herbatka bez cukru,
:arrow: rano było jeszcze szklanka mleka dla zdrowotności :)
A dziś mam dość intensywny dzień, po pracy angielski, a potem mamy gości, bo siostra Łukasza i Łukasz maja urodziny :)
Chciałabym tylko cos troszke poćwiczyć,ale nie wiem,czy znajdę czas :)
N to miłego dnia Robaczki :)
-
Hejo :)
Ja dzis zombie :( Maly sie co chwila w nocy budzil i jestem okropnie zmeczona :( Dobrze ze mezulek wstal rano do malego przewinal, przebral, nakarmil i zrobil mi sniadanie i kawke. Kochany jest :D A i juz red bulla zarzucialm bo inaczej by sie nie dalo (ale light ;) ).
Sniadanko - standardowo - dwie paroewczki gotowane, trzy pomidorki cherry, kromka pelnoziarnistego chleba z zlotym serkiem - w sumie okolo 400. Niedlugo zjem activie a potem jakis lekki obiadek i lekka kolacyjke. Mialam dzis robic oczyszczanie ale po tej nocy - nie ma mowy :evil: Zrobie w czwartek lub piatek jak maz bedzie w domu a dzis do pracy idzie na nocke. Jestem zbyt wyczerpana by nic nie jesc.
Martus - to fajnie ze dzis tak intensywnie :) Urodzinki Lukasza sa dzis? Ale obchodziliscie wczesniej? A gdzie obiecane zdjecia brzuszka? :twisted: :twisted: :twisted: I bardzo ladnie i zdrowo dzis zjadlas :)
Co do wczorajszych cwiczen to cwiczylam wczesniej godzine a wiecziorem posteperkowalam bo nie bylismy na zadnym spacerze. Dzis pocwicze ale wieczorem jak maly usnie, na razie nie mam kompletnie sily ani nastroju :roll:
Zmykam na razie, odezwe sie pozniej :* Milego dnia
-
Dorzucam do porannych 410 kcal activie - 110 i dwa herbatniki 124 kcal suma = ok 650
Pije juz druga kawe moze mnie pobudzi do zycia bardziej.
Ciekawe jak tam Gosia????
-
Melduje: zjadlam kawalek pizzy od meza - 400 kcal (1050 kcal)
30 minut stepperka i 8 buns i nozyce (pionowe,poziome) - w sumie wyszlo 40 minut cwiczen. Jak na moj stan to i tak dobrze bo po tej nocce nadal ledwie zywa jestem i glowa mnie boli :( No i jeszcze byla godzina spacerku. Wiecej nie planuje bo jestem zbyt oslabiona. Wiadomo - cwoczenia w domu zawsze moge przerwac a na spacerze jak zaslabne - to kicha.
Planuje jeszcze (jak dam rade) wieczorem 8 abs zrobic.
A teraz lece robic mezowi obiadek do pracy.
Co u Was?
-
Doliczam kolejne kalorie ;)
Banan - 150 kcal, salatka grecka okolo 200 (salata,pomidory,oliwki czarne kilka,60 g fety, posypane swieza bazylia i rzezucha : ) ), dwa herbatniki - 124 kcal, jablko - 60 kcal - suma:
okolo 1600
Jest niezle ale normalnie moglabym dzis jesc i jesc. ide sobie zaparzyc rumianku zamiast ciagle cos jesc :)
A co u Was???????????Dzis bede pisac ze soba??????????