Hej pipencje. Ja tylko na chwilke (szpiedzy wszedzie)
kalorie dzisiaj - jakies 1500
Sniadanko - parowka, warzywka, pol suchej buleczki - 350
II sniadanko - banan - 150
przekaska jogurt - 250 kcal
obiad - 4 wasy z szynka - 200 kcal, danonek - 100 kcal
podwieczorek - dwa banany 300 kcal
kolacja - tunczyk 130 kcal
I w miedzy czasie jeszcze sok pomidorowy
I ciutke likieru
To chyba wszystko.
Cwiczenia: sprzatanie
i wieczorne bieganie - 24 minuty (10 okrazen na stadionie) byloby 15 okrazen bo mi sie super bieglo ale niestety zaczely dzialac tabsy przeczyszczajace i trza bylo konczyc
Mimo wykupczenia nadal mam ciezki brzuch. Musze lajcikowo jesc i sie ruszac i bedzie git
Martus- nie mialam skurczow lydek wogole, ani jednego. Ja nic nie mialam w ciazy. Nawet nogi opuchly mi dopiero na kilka dni przed porodem. Wiec nie pomoge. A dietka super i cwiczonka tez.
Gosiaku - Ty widze, ze tez masz problem z jedzeniem. Musimy przystopowac bo bedzie zle. Kazda nadwyzka kaloryczna zle sie odbije na nas. Czytalam ze my po dietach to wogole mmy zmniejszone zapotrzebowanie i np. jak jem wiecej niz 1600 kcal to moge juz tycTo taki przyklad bo nie wiem dokladnie jakie mam zapotrzebowanie kaloryczne. Ale moze znajde tabele i se wylicze.
Anju - ciesze sie ze czujesz sie ciutke lepiej. Ja tez. Mam nadzieje, ze nadal ladnie bedziesz dietkowac i cwiczyc. Buziaki
Musze spadac. Do jutra! Jutro napisze wiecej. BUZIAKI :*
Zakładki