teraz ja:)tez chce schudnac!
witam moje kochane.dzisiaj mi dietka nie poszla za dobrze.ale mimo wszystko nie poddaje sie.mialam byc wobec was szczera wiec napisze wam o moich wpadkach.na poczatku mi jakos szlo,chudziutkie sniadanko i obiadek.pozniej przysli moi znajomi no i wypilismy po dwa piwa :oops: niestety na tym sie nie skonczylo bo bylo jeszcze spagetti i ciasto. :cry: co za wstyd.niczym sie nie bede usprawiedliwiac bo na obzarstwo go nie ma.mam nadzieje ze ta wpadka nie zawazy na moim odchudzaniu.a za kare od jutra postaram sie obnizyc dawke kalorii do 1000 no i wiecej ruchu.chociaz nie wiem czy to dobry pomysl ale narazie nic lepszego mi do glowy nie wpadlo.och...czyzby moj maz mial racje :cry: dziewczyny jezeli chodzi o was to jestem z was dumna.pacze na wasze osiagniecia i jest mi wstyd za siebie. :oops: anja,modul,Qra,dotka-byle tak dalej.zastanawiam sie skad u was tyle sily do walki.ach,gdybym choc troche miala jej tyle co wy.to na tyle moje kochane.mam nadzieje ze przez ta wpadke i to po tak krotkim czasie wciaz bedziecie chcialy mnie wspierac.zycze wam dobrej nocy i dalszych sukcesow.modul-biedaczko to ty sie wogole nie wyspisz.teraz ci z elektrowni powinni ci to napsac :lol:
teraz ja:)tez chce schudnac!
witam moje kochane dziewczynki!modul,Qra-gratuluje spadku wagi.ja wczoraj zawalilam na calej lini.macie racje,nie mozna diety traktowac jak jakas kare tylko sposob na dobre samopoczucie.ja wczoraj mialam dola i bylam zla na siebie.bo skoro pozwolilam sobie juz na piwko to nie musialam na wszystko ale wiecie jak to jest myslalam ach skoro juz i tak przekroczylam swoj limit kalori to co mi szkodzi.i to bylo glupie z mojej strony. :( no coz,bylo i minelo.dzisiaj jest juz dobrze i mam zamiar zmienic swoj tryb zycia.to nie jest zadna kara bo ja kocham gotowane mieska,owoce,warzywa i wszystko co jest zdrowe co do ruchu to uwielbiam tanczyc,biegac,jezdzic na rowerze.wiec jak widzicie to nie jest kara tylko przyjemnosc. :D dziwie sie tylko czemu wczoraj mialam taki wybryk bo powiem szczeze ze nie przepadam szczegolnie za spagetti a co do alkoholu to dla mnie ostatecznosc.dziekuje wam ze mogllam z wami mimo to zostac bo nie wiem co bym biedny sierotka bez waz poczla.co do dzisiaj to narazie zjadlam lekkie sniadanko:pol serka wiejskiego,maly pomidorek a na deser pomaranczke.na obiad planuje rybke na parze z salata.caluje was mocno.odezwe sie pozniej a teraz spadam troszke pocwiczyc :P dotka - jestem z ciebie dumna.walczysz dzielnie i jak narazie bez zadej wpadki.a ja wczoraj mialam drugi dzien diety i taka wpada.wstyd mi :oops: zycze dalszych sukcesow![/code]