NO TO BAW SIĘ DOBRZE I OCZARÓJ GO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NO TO BAW SIĘ DOBRZE I OCZARÓJ GO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Postaram się![]()
witam wieczorkiem
alez sie u nas "miłośnie" zrobiłobutterku trzymam kciuki za udaną randkę
Sama też bym się z chęcią na randkę przeszłaale to może w piątek już z moim kochaniem u niego nad jeziorkiem
A dziś kalorycznie nadal za dużo - ok. 2000ale z tych wyrzutów sumienia, że tyle zjadłam wsiadłam na pół godzinki na rower i zrobiłam - 5 minut diane barry dance (heh normalnie nie dałam rady więcej) i przerzuciłam się na 8-minutowki na pupe, brzuch i rozciagajace - wyszło w sumie 60 minut ćwiczonek więc trochę tych kalorycznych grzeszków zrzuciłam
A od jutra wracam na 1200 kcal - choćby się waliło i paliło chcę mieć w sobotę to 59 na wadze i nie mieć wypukłego brzucha!!! Innej drogi nie ma
A dziś wieczorkiem taniec z gwiazdami)) JUPI
Pozdrawiam was serdecznie
Qrka
No ja wczoraj 1100 kal.Ładnieale bez ćwiczeń
Dziś fitness![]()
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
hej kochaniutkie:*
zaniedbałam tak Was jak i dietkę, ale po piątkowej imprezie miałam rózne smaki..wiecie same jak to jest...ale dzisiaj znowu jestem grzeczna. Zmieniłam tickerka anty-słodyczowego i już od 9 nie jadłam słodyczy
i pojeździłam na rowerku: 42 minuty. Wypiłam już 0,5 litra wody, zrobiłam sobie maseczkę jabłko-awokado i zjadłam 2 kriomki ciemnego chlebka, 2 małe kiwi, pół małego banana i mandarynkę. I daję radę
![]()
Motylkuuuuu....ja was zaniedbywałam i nie wiedziałam nic o żadnej randce !! aaa...kurcze, gdzie Ty znajdujesz takich facetóóów.....zazdroszczę niezmiernie i czekam na rewelacjee...kurde...nie ma może starszego brata...?
![]()
Martuś, bejbe..racja racja....uwielbiam nowalijki....świeże warzywka az się proszą o wszamanie ich...i truskaweczk...mniam mniam....wtedy dużo łatwiej dietkować...a już mi slinka cieknie na myśl o tych papryczkach wszystkich..mniam. I do lata kochana bedziemy jeszcze fajniejszeha. kto jak nie my??!!
Qrko, Ty na razie jesteś chyba naszym wzorem...ćwiczonka i w ogóle....będe brała z Ciebie przykład i damy radę!
w sumie to nie miałam wielkiem przerwy w ćwiczeniach, bo hipkałam w piątek: 46 minutek na rowerku, więc nie jest najgorzej. Ale czuje, że mi znowu boczki urosły...ej, to niesprawidliwe..tez tak macie? że wystarczą dwa dni grzechów (i nie mówię o objadaniu, tylko NORMALNYm jedzeniu) i wszystko po mnie widać..![]()
tymczasem ściskam was i ide jeśc zupkę;***
a gdzie Gosiaczek???
czesc kochane
nie pisze bo wpadlam w amok pakowania sie i zalatwiania spraw przed wylotemjutro, a najpozniej pojutrze wyjezdzam dp moejgo kochania a potem od niego juz prosto na lotnisko...
zaczynam sie naprawde przejmowac czy zdaze ze wszystkim itp itd
sciskam wiec juz was na zapas
i jesli zdaze to wpadne jeszcze tuz przed wyjazdem a z irlandii napisze jesli dorwe jakas kafejkebuziaki
A.
Qrko nie martw się, na pewno zdążysz ze wszystkimMój brat jak leciał do Irlandii z dziewczyną to parę dni przed wyjazdem dopiero zaczął sobie cokolwiek załatwiać i kupować, bo tak imprezował, że nie miał czasu
Anja facet się znalazł w internecie![]()
Nie ma starszego brata, ma młodszą siostrę :P Ale.. nie wiem, czy coś nie tak, czy przewrażliwiona jestem, szczególy u mnie na wątku..
Marta chyba oczarowałam..Fajnie było, miło się gadalo..
A na koniec było :*
Czesć dziewczęta
Oj ale zaniedbaąm odwiedziny na naszym wateczku.Z dietą i cwiczeniami tez było niedobrze, tak jak mówi anja-zaniedbałam i jedno i drugie.
Ale wczoraj poćwiczyłam ponad godzinke i dziś ponad godzinkę(35min orbitrek i zestaw podstawowy). Jem tez raczej ładnie od kilku dni. Chyba wracam na dobrą droge i na własciwe obroty
Jestem troche zaganiana ale obiecuję juz wpadac częsciej i pisac jak mi idzie bo czuje ze teraz pchnę to odchudzanie do przodu trocheCzuję powera
Qrko - no ja mam nadzieje ze jak wyjedziesz to szybciutko do nas napiszesz i opiszesz wszystko
Motylku - nie wiem na jakiej zasadzie ten facet sie znalazł w necie, ale fajnie ze było fajnieBedzie cos dalej
?? Osobiście jakoś tak przez neta nie preferuje poznawac ludzi, jakoś sie boję a moze to po prostu nie dla mnie
Anja - Ty tez chyba wracasz na dobrą drogęMotywujmy sie nawzajem i bedzie dobrze
Marta - To że mezczyźni nie lubią takich bardzo szczupłych kobietek przekonałam sie oststnio i bardzo mi to nastrój poprawiłoJa osobiście czuje ze jakbym schudła ze 3 kg i cłąy cza ćwiczyła to byłoby sporo widać, ładniej bym wyglądała a jednoczesnie nie wygladałabym na zagłodzonego szkieletora
Zmykam dziewczeta. Obiecuje wpaść jutro :*
Gocha ojj, zaniedbałaś nas, to fakt, ale ładnie ćwiczysz i jesz, a to podstawa, więc wybaczamyGorzej jakbyś zniknęła i grzeszyła, bo tak to nie wolno :P Nie wiem, czy coś będzie z tego, na początku wydawało mi się, że tak, teraz mam trochę mieszane uczucia i słabo to wygląda...
A dlaczego??
Opisz nam troszke sytuacje a my na pewno obiektywnym i trzeźwym okiem jakos to ocenimy i cos powiemy, prawda dziewczeta??Czasami potrzebny jest taki trzeźwy osąd z zewnatrz.
A Ty byś chciała zeby ta znajomość sie jakoś rozwinęła??
Zakładki