hej kochane moje...
strasznie was przepraszam, ostatnio tak was zaniedbałam...ale miałam teraz spory młyn: zaczełam praktyki, mam dodatkowe zajęcia na studium i w zasadzie tylko sprawdzam pocztę i idę spać.;P
mohja dieta lezy i kwiczy...ćwiczyłam niby ostatnio, ale w pt miałam imprezę, wczoraj smaki rózne miałam..i czuję, że mój wysiłek idzie na marne...ech...musze po prostu wziąźć się do kupy i wpaść w rytm ćwiczeniowy...jakiś sobie konkretnt termin rzucić, np jutrzejszy poniedziałek i nie łamać się już...
ech...obiecuję, że od jutra wracam na stare tory i do was, moich wspieratorek...
ide przygotowywać lekcję dla dzieciakówsciskam kochane:*
Zakładki