Cześć dziewczyny
Ja dopiero teraz się pojawiam bo po świetach wróciłam wykonczona (w pn wieczorem), tak, ze nawet kompa nie wlączałam. Męczące to jedzenie (choć w zasadzie wcale tak dużo nei jadłam) poza tym w rodzinie mamy troche trudna sytuacje wróciłam wiec psychicznie zdołowana i zmeczona. We wtorek byłam na uczelni - znów caly dzień zleciał, znów nie siadłam do kompa.
No i jutro musze pojechaćDziś musze skonczyc prezentacje i pojechac jutro
No a na jutro wypada ten dzien oczyszczania
Obawiam sie, ze jak będe cały dzien poza domem to może nie wyjśc . Nie wiem co zrobić, tak chciałam zrobić sobie ten dzionek z wami a pojecheac do Lublina musze
W ogóle mam tu znów kociokwik z pracą, powinnam obronic sie do konca marca a nie moge bo nikt wiecej pracy nei złozył. Dla jednaj osoby obrony nie zrobią a jak do konca miesiaca sie nei obronie to kara - no obłed
Ale Kuba dzis wypytał sie troche w sekretariacie i dziekanacie i mozwlie ze napisze sie stosowne podanie,ze praca zostala złozona w terminie i moze da radę. Staram sie byc dobrej myśli. To nei moja wina,ze nikogo wiecej do obrony nie ma
Kurde, niby mialam czas przedłuzony a tak jakos zleciałao - troche sama jestem sobie winna, wiem
A co myslicie o tym dniu oczyszczania?? Obawiam sie,ze rano moze być ok, ze dam radę ale poddam sie kolo 15.00. Tym bardziej ze własnie wtedy musze tam biegac po uczelniNiby z jednej strony czarno to widze a zdrugiej nie chcę zrezygnować. Czekałam na to oczyszczanie, wiem,ze dobrze by mi zrobiło. Chce je zrobic ale nie wiem czy próbowac skoro marne sa szanse ze wytrwam...
Gosia - Twój mały męzczyzna jest cudowny. Na tych zdjątakach wyglada tak pieknie,ze szokI jak siedzi
Rany - jak ten czas leci
Widze,ze już lądnie zaczełaśI jedzonko i ćwiczonka, ja postaram sie wieczorem cos ze sobą zrobić bo narazie muszą tą nieszczęsną prezentacje dokończyc
A nie chce mi sie,ze szok
Marta - gratuluje pierwszych ruchów dzieciaczkaTo na pewno magiczne chwile
Jarominko - koniecznei pisz co u Ciebie i HAneczki - jak tylko bedziesz mogła. Mocno kciuki trzymam :*
Anja - tak jak pisałam wczesniej, niebardzo wypoczełam. NAjlepiej jednak w domu
Widze,ze już wszystkie odchudzaczki wprowadziłysmy sobie wymiary w stopki i zaczynamy ostroFajowsko. Mam energie i chce to zrobić, tylko troche mnie zasmuciła ta potencjalna rezygnacja z jutrzejszego oczyszczania-tak sie nastwiłam
A moze piątek wam pasuje ?? JA wiem,ze wczesniej pisałam,ze w pt Kuba przyjezdza i mi nie pasi ale zawsze to jestesmy w domu, to latwiej jednak niz cały dzien bez jedzenia poza domem, jeszcze w taką pogode
Nie chce was namawiać do zmainy planow, jak coś to róbcie jutro, bede kibicowac. Nastepnym razem na pewno dołaczę. Jeszcze nie mówię ze na bank rezygnuję z jutra ale chyba nie dam rady
![]()
Zakładki