-
Agus gdzie jestes?chyba nic sie nie stalo cio?
pozdrawiam
-
Hej dziewczeta
Jarominko jak obiecalam - tak jestem. Tylko na chwilke, bo mam sporo rzeczy dzis do zrobienia. Jak sie czujesz? Co do skurczow to nic Ci nie poradze. Kiedys czesto mialam z nimi problem to bralam magnez i pomagalo. Teraz, w ciazy nie mam jeszcze skurczow i mam nadzieje, ze miec nie bede bo to cholernie boli. Dzis robisz krzywa cukrowa?? A co to wogole jest? Kazda kobieta w ciazy to robi? Jak to wyglada? Napisz co u Ciebie.
A ja czuje sie dobrze. W sobote mialam USG i widzialam juz raczki, nozki, glowke i brzuszek. Niesamowite wrazenie. Musze USG powtorzyc za tydzien bo dzidziol mial tylko 4 cm i 1mm a do badan musi miec 4 i pol cm ( tak powiedzial gin ).
A mam do Was pytanko: pomysly na wiczor Panienski spedzany w domu. Myslalam o pidzama party - wiece, pizamki, maseczki, pizza, winko, stare filmy, zdjecia z LO i studiow i studniowka na kasecie. Wszedzie swiecie, kadzidla ( moge to wachac??? ), balony...etc. Nie mam zadnego pomyslu Prosze kochane - napiszcie jak Wasze Panienskie przebiegaly i doradzcie cos.
Buziaki
Lece papa
-
Hmm wiesz cio moze z kadzidlami nie przesadzaj ,ja np nie moglam wytrzymac tam gdzie jest zadymione kup moze lepiek swieczki zapachowe
a usg jest niesamowite ,zawsze lubilam ten moment gdy moglam zobaczyc moja dzidzie w brzuszku jak sie rozwija a teraz?to wcielony diabelek jest
-
AGA NO CHOC JUZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Jestem
Jakaś zdechła dzis, nie wiem czemu, na nic nie mam sily ....
Pipuchna ja tez jak uslyszalam o tym podgrzanym chodniku to myslalam, że mnie krew zaleje chca zamknąc szpital, gdzie dzieci choruja i lecza sie na raka, a tu taka heca z chodnikami
Maguś ja tez mam ochote na lody,az nie wypada o tym pisac bo to przecież dieta.pl zaraz poczytam sobie co u Ciebie, bo trosze zaleglosci mi sie nariobilo
Gruby tyleczku, fajnie ze mnie odwiedzilas, widzisz ja też zaczęlam sie odchudzac w maju,i w lipcu bylo 7 kg mniej, alez sie cieszylam, gdy ubralam dzinsy i walki tluszczu sie z nich nie wylewaly, za to we wrzesniu dowiedzialam sie ze jestem w ciązy i nie nacieszylam sie zbyt dlugo waga, ale co tam kilosiki, najwazniejsze, ze niedlugo moje sloneczko urodze.
Modulku kochany krzywa cukrowa nie jest taka straszna. Najpierw pobieraja krew na czczo, potem musisz wypić 50 g glukozy(mi lekarz napisal na skierowaniu, ze mam do tego dodac pół cytryny) wypic a po godzinie jest ponowne pobranie krwi. Wszystko byloby ok i nawet ta glukoza byla dość smaczna (dzieki cytrynie) tylko u mnie problem polegal na tym że mam bardzo niewidoczne zyly i ponakluwali mnie jak sitko i bolalo, a potem powiedzieli ze mam przyjśc innym razem bo nie moga mi pobrać tej cholernej krwi, ale w koncu za entym razem sie udalo Tylko bardzo mnie rece bola, a wlasciwie to żyly i mam okropne siniaki po ukluciach bleee wyglada to paskudnie . Dobrze, ze to nie lato i moge te ręce schowac pod dlugim rekawem. Bo inaczej byloby mi wstyd wyjśc na ulicę.
Ale ty się nie martw, bo u ciebie bedzie pewnie wszystko dobrze, ja za kazdym razem mam ten problem
Napisze Wam jeszcze ze przy tym pobieraniu krwi ,dziecko bylo bardzo niespokojne co pochwile wiercilo sie i podskakiwalo, chyba solidaryzowalo sie ze mna w cierpieniu hi hi
-
Wiesz Agus ja tez jakas taka jestem do d..y
-
Hej
Ja niestety też jestem do dupy
Jarominek ciesze sie że w miare bezboleńsie przeszłaś tą krzywą
ech wspólczuje ci ...
modul
super pomysł z tym pidzama party jako wieczór panieński
ja miałam zwyczajny, rodziców i braci eksimitowałam na noc i koleżanki przyszly do mnie. Fajnie było , trochę się ululałam
jedna moja ulubiona koleżanka została na noc.
To były takie piękne czasy potem zaczeła sie szara codzienność.
-
Hej Jarominko.
Wiesz to nie wyglada za ciekawie ta krzywa cukrowa bo ja nie cierpie pobierania krwi...juz oare godzin przed a nawet dzien na sama mysl "bola" mnie zyly. Powaznie!Mimo, ze mam je widoczne i rzadko mam siniory po pobieraniu krwi to po prostu strasznie tego nie lubie, obrzydza mnie to u mnie samej bo u kogos to nie. Nigdy nie patrze jak mi krew pobieraja bo boje sie ze sie rusze albo zemdleje i mi pigula przebije zyle na wylot, albo co....ble, ble ble...dobrze ze w najblizszym czasie nie musze robic zadnych badan. Bo pierwsze mam, dodatkowe na toxoplazmoze. No i USG i badanie ginekologiczne. Teraz mam miec te pierwsze badania na przeziernosc karkowa czy jakos tak - nie znam sie. A pozniej gin mi mowil, ze chyba dopiero w 18-20 tygodniu ciazy ( nie pamietam dokladnie ale jakos tak ). To do tego czasu juz sobie gina w Szkocji znajde. Oczywiscie mam nadzieje, ze ze mna wszystko bedzie gralo.
Wogole a propo toxo to mialam 15 lat temu kota przez kilka lat i teraz mam kotke od pol roku. Robilam badanie i wyszlo ze jestem zdrowa ale tez nie jestem odporna, co oznacza ze nigdy nie chorowalam i jest ryzyko ze zachoruje. Oczywiscie, ale czytalam ze jesli zachowa sie odpowiednie srodki higeny to mozna zyc z kotem bez problemow. A moj gin mi obwiescil tonem beznamietnym, ze powinnam sie kota pozbyc. Powiedzial to jakby moja kicia byla zwyklym smieciem, ktorego mozna po prostu wyrzucic do smietnika. Normalnie wmurowalo mnie....co za palant. Nie chodzilabym do tego buca ( bo i tak mam pewne przykre wspomnienia zwiazane z nim - po prostu facet nie umie rozmawiac z pacjentami ), ale to najlepszy gin jakiego znam i ma super nowoczesny sprzet a wizyta kosztuje 60 zl. wiec jak na renomowana i luksusowa klinike to cena jest niska. A sprzecio pierwsza klasa. Gdybym ejdnak zostawala w Polsce to bym sie przepisala w tej klinice do innego gina, ale za miesiac wylatuje to juz mi sie nie oplaca zwlaszcza ze z panem doktorkiem spotkam sie jeszcze tylko raz i wtedy laskawie zalozy mi karte ciazy ( szybko nie? - 13 tydzien ciazy sie zaczal i 3 razy juz u niego bylam!!! ).
A wogole to czekam na Wasze propozycje Panienskiego wieczoru. Plis cos doradzcie bo pozostaly niecale 4 dni!!!!
Ogolnie czuje sie sklapciala i troche zla. Staram sie duzo chodzic na spacery codziennie, sprzatam ( oczywiscie wszystko z rozsadkiem ). I jesli chodzi o ruch to nie jestem na siebie zla, ale na jedzenie. Praktycznie przejelo nade mna kontrole. Jem duzo i niezdrowo. To znaczy nabial, mleko jogurt, ciemny chleb czy owoce znajduja sie codzienne w moim menu, ale codziennie musze tez wciac batona i paczke chipsow itd. To niepalenie i apetyt w ciazy wplywaja na mnie podwojnie obzarstwotworczo
Maskara!!!Waga dzis pokazala 64 kg!!!Ale sie nie martwie bo wczora bylo 62 kg, dzis sie obzarlam i wazylam sie niedawno. Za 10 dni slub wiec musze teraz jesc mniej, zdrowiej i ograniczyc kolacje, jesli chce sie wbic w sukienke
Zmykam lulac, bo spaca jestem niezlychanie.
Caluski kochane
-
Hej
Modul, nie zlosć sie już na lekarza, bo złość piękności szkodzi,a ty masz byc piękna i zdrowa i szczęśliwa
poza tym on wie co mowi, jemu wisi los twojego kotka, wie natomiast jakie mogą być konsekwencje posiadania kota.
Znam taką kobietę, która teraz ma dwie córki. jedną dorastającą pannicę, drugą czteroletnią. I miała córeczkę kiedyś, która zmarła kilka dni po urodzeniu. Miała poważną wade serca. Lekarz podobno obwiniał kota o to że mógł sie przyczynić do choroby ile w tym prawdy to nie wiem.
Ale przy tej ostatniej ciąży kobieta dalej miała kota ( i oczywiście zachowała wszelkie środki ostrożności i higieny), a córeńka miała wadę serca. I podobno znow przez kota
Nie chcę cie straszyć. Ale tak mi mówiła jej koleżanka. Bo osobiście o tych tragediach z nią nie rozmawiałam.
Mi chodzi tylko o to co mowi ci lekarz. Może warto go posłuchać i oddać komuś zaprzyjaźnionemu kotka na przechowanie.
Wydam wam sie bezduszna i bez serca, ale ja bym się nie zastanawiała.
Co nie zmienia faktu że bardzo kocham zwierzaczki i przejmuję sie ich losem, wspomagam finansowo schroniska dla zwierząt i za jakis czas pewnie jakieś stworzonko czworonożne się pojawi w domku.
Aha, Modul, o wieczorze panienskim napisałam w poście co jest zaraz przed twoim.
-
No ja bym wady serca z kotem nie łączyła... Ale fakt że kot to nie najlepszy pomysł w ciązy, głównie przez toxo. Zwłaszcza jeśli nie jestes odporna Mycha! Ja jak dowiedziałam sie ze jestem w ciązy to poszłam z psiakiem do weterynaża, aby zrobił jej badania i stwierdził czy jest zdrowa, proponuję Ci zrobić to samo. Jeśli okaże się że kicia jest zdrowa i masz pewnośc, że nie będzie miała kontaktu z innymi zwierzakami (zwłaszcza kotami) to możesz myślę zatrzymać kicię. Jeśli okaze się, że nie to pomysl o tymczasowym domku dla niej. Dzidzia jest teraz najwazniejsza!!!I popieram Kitolke nie złośc się na gina on chce jak najlepiej dla Was
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki