No Łezka24 widze ze dzien zapowiada ci sie wspaniale, tak trzymac
No Łezka24 widze ze dzien zapowiada ci sie wspaniale, tak trzymac
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
yDoka ja po dwóch sniadankach jestem na 520 kcal. Właśnie startuję z robieniem obiadku. Nie będzie przekraczał 400 kcal, bo na kolację sobie muszę coś miejsca zostawić.
Z resztą ja sobie ustaliłam, że jem w taki sposób:
I śniadanie o godzinie 9.00 i muszę się zmieścić w 300 kcal
II śniadanie o godzinie 12.00 i do 200 kcal dobijam
Obiad o 15.00 od 300-400 kcal
Kolacja nie póżniej niż 18.00 i w zależności ile na obiad jeśli 300 kcal to kolacja 200 a jak 400 na obiadek to kolacja 100 kcal.
I trzymając się tego rozpisku ładnie mi narazie wychodzi dietka. Tfuu Tfuu, żeby nie zapeszyć Godziny są tak ustalone, żeby mniej więcej jeść w równych odstępach i nie czuję wogole głodu. Np teraz nie mam ochoty na obiad, ale wiem, że muszę zjeść, żeby później nie wepchnąć w sibie 2x więcej
grubasek1992 dzień piękny pod względem nastroju, ale pogoda okropna i nóżka jeszcze troszkę boli.
Pozdrawiam i miłego popołudnia
tez sobie tak rozplanowalam ale rzadko sie stosuje bo sama rozumeisz szkola:/
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
witam
powiem ci ze ja dzisiaj tez jestem bardzo optymistycznie nastawiona do życia ciężkich dni coraz wiecej za mną i coraz wiecej lepszych przede mna za niedługo wakacje co oczywiscie mnie bardzo cieszy, choc w tym roku nigdzie nie wyjezdzam ale mam plany, szukam juz pracy aby sobie troche zarobic( juz zrobiłam pierwsze kroki w tym celu, bo wyrabiam sobie ksiażeczkę sanepidowską) i moze przez to w nastepne wakacje zrobie fajny wypad taki jak rok temu OOOooooch co to były za wakacje zwidziłam wiekszość wloch z przyjaciółmi i swietnie sie bawiłam
buźki:*:*
lezko - napisałaś u mnie, że ważysz 58,80 a na suwaku co? nie zmieniasz?
0-7 dni(-4)W=80kg,8-14dni(-1)W=79kg,
15-22dni(-1)W=78kg, 23-28dni(-1)W=77kg, 29-37dni(-2)W=75kg
tu walcze o lepsze jutro postanowiłam i kropka! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
aniani3 ja nie wiem o czym ja myślałam jak pisałam do Ciebie posta... Albo pomyliły mi się klawisze. Dziś na wadze zopbaczyłam 65,80 kg a nie 58,80 kg... ehhh jaky to nie była pomyłka a rzeczywoistość to bym była szczęśliwsza
Sorrki za pomyłkę
aga512 ja w sumie też bym chciała do pracy iśc ale jeszcze nie teraz... treaz chcę się pobawić przez przynajmniej pierwszy miesiąc wakacji. Później mogę iść do pracy życzę Ci, żebyś znalazła jaknajlepszą pracę
grubasek1992 nie martw się już niedługo wakacje i będziesz miała więcej czasu żeby się trzymać godzin posiłków :P
no naszczescie juz tylko 3 tygodnie i koniec
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
CZesc LEzka:]
Ja tez mysle o pracy na wakacje, ale narazie to trzeba sie jeszcze pomeczyc ze szkola..niech ten czas szybciej leci .
Dzisiaj u mnie ma byc tysiaczek, obiecalam i trzeba tego dotrzymac:]
Co do pomylek w pisaniu wagi to nie wierzcie mi jak napisze ze waze ponizej 60, bede pewnie marzyc i tak mi sie wymknie
Buziole
Dzień 11 mojej diety uważam za zamknięty
W sumie zjadłam 1135 kcal. Troszkę ponad normę, ale nie szkodzi. Jutro będzie lepiej. W te kcal wlicza się 5 czekoladek z bombonierki ehhhh. Dziadzio przyszedł mnie odwiedzić, żebym nie była smutna, że siedzę unieruchomiona w domu i przytargał ze sobą czekoladki dla wnusi
Odmawiałam... naprawdę ale dziadzio się uparł i patrzył kiedy wezmę. Jak już wziełam jedną to z drugą, trzecią, itd było łatwiej bo były naprawdę pyszne
Obliczyłam, że jedna taka malutka czekoladka zawiera 49.7 kcal. Zjadłam ich 5 więc trochę ponad 1000 kcal mi wyszło . Ale to nic 1135 kcal to nie jest chyba tragedia no nie? Jeszcze czeka mnie herbatka SSF i idę przed TV się położyć.
Dzisiaj się załamałam. A taki dobry humorek miałam do południa. Mama zadzwoniła do znajomego, ktory jest ortopedą, żeby mnie zapisać na wizytę. I ten lekarz powiedział, że pod żadnym pozorem nie mogę stawać na tej nodze bo źle mi się zrośnie i później będę miała albo problemy bo nie będę mogła biegać albo będę miała co chwilę kostkę skręconą A ja dzisiaj cały dzień przekuśtykałam po domu. Cały pokój wysprzątałam (ksiązki i papiery niepotrzebne popakowałam, małe przemeblowanko pierdułek na komodzie itp), zrobiłam obiadek dla siebie, dla reszty domowników i wybierałam się do sklepu, naszczęście mama w porę zadzwoniła i mnie cofnęła z klatki. Ja nie chce mieć problemów z nóżką obiecuję, że już się nie będę tak męczyć i więcej będę siedzieć lub leżeć. Mama poszła teraz pożyczyć kulę od sąsiadki i na niej będę się podpierać.
Wyobraźcie sobie, że żeby zapisać się na wizytę do ortopedy w moim mieście trzeba czekać od dzisiaj do 10 lipca, bo wszystkie terminy są pozajmowane. Ehh tragedia :/ a jakbym chciała iść prywatnie to 70zl za jedną wizytę :/ tyle nie dam napewno. Porażka.
No nic nie smęcę już Wam Misiaczki i skaczę na lewej nodze zrobić sobie herbatkę
Miłego wieczorka. Zaglądnę tu około 22
Kochana troche ponad 1100 kcal to wcale nie jest duzo
Nawet bardzo dobrze.. a przeciez nie masz wpadek co dzien , wiec o co w ogole tu sie martwic:>
Jak wnusia mogla odmowic czekoladki skoro dziadzius przyszedl w dobrych intencjach))
Ale z wizyta to koszmar... biedni pacjenci.
Uwazaj na ta nozke, moja znajoma tak jak mowisz, miala kiedys skrecona noge i pozniej byle co i odrazu cos bylo nie tak..
Kuruj sie i mecz sie na tej jednej nozce)
Zakładki