Wątek: Mieć siłę by wstrzymać łzy...

Hehe odżywiam się tym samym co... KOŃ heheh tego jeszcze nie było
A z gładkimi rękami to chyba o to samo chodzi z jelitami... żeby ten śluz oblepił ścianki jelita (jelito samo z siebie produkuje osłonkę ośluzowaciałą) <= wiem bo zdawałam biologię w tym roku na maturze i żeby kał mógł z łatwością sie przedostać na zewnątrz

aga512

Nie martw się... Ja 26 i później 29 ide na jakiś DANCE z okazji przetrwania wszystkich egzaminów maturalnych i raczej mam zamiar to OBLAĆ hihi w te dwa dni nie będę sie przejmować tym, że piwko to bomba kaloryczna i że po piwku rośnie tzw. mięsień piwny
A no i 11.lipca też wyruszam na podboje bo wtedy będą wyniki matur i albo sie upije z radości, że zdałam albo z rozpaczy, że nie. Tak czy siak imprezka się szykuje

A co do trzymania w tajemnicy, że się odchudzasz to pewnie, że masz rację Uśmiałabyś się jakbyś widziała jak dzisiaj te zakupy chowałam przed koleżanka bo ją spotkałam i się pytała co to kupiłam
O moim odchudzaniu wiedzą tylko domownicy, babcia (żeby nie wpychała we mnie jak dotychczas obiadków, ciasteczek itd) no i chłopak, który mnie wspiera
Koleżankom cichoszaaa i ani słówka, bo ne chce żebym za kazdym spotkaniem była oceniana i żeby mi mówono "ehh nic nie schudłaś" albo "oo schudłaś już troszkę" tylko chce żeby to było niezauważone a jak wyjdę w stroju kąpielowym to żeby wtedy im gałeczki powypadały
hihih ale ja jestem okrutna

Zobaczcie co pysznego dziś jadłam na obiadek mhhh
Jutro też to chyba sobie zrobię... tak dla urozmaicenia diety hehehehe

masz racje przecież można sie rozerwać
a co do nie mówienia koleżankom to mam takie same odczucia, zaczełyby wypytywać itp.

Ja tez nie chwale sie na kazda strone, ze sie odchudzam.. jak przyjdzie czas to kolezanki same zobacza, ze mnie ubylo tu i owdzie
JA dzis 1200 kcal, znowu skusilam sie na ciasto wczorajsze:/
Lezka chcialabym zobaczyc Ciebie w akcji chowania zakupow, fajnie musialo to wygladac:P

Aga, ja tez czasami wypady robie na piwko, no ale nie ma co ze wszystkiego rezygnowac, od czasu do czasu nic sie nie stanie, jeszcze jak sie wliczy w limit to spoko bedzie, tylko nie za czesto

espresso
Też uważam, że nie za często ale jak juz to porządnie

Tak więc 3 dzień diety jaknajbardziej pomyślny. Jestem z siebie dumna, bo nawet mi przez myśl nie przeszło żeby coś złego zjeść ale to tylko dzięki tej stronce i dzięki temu forum.
Jutro mam z angielskiefo maturę ustną... brrr ja nie chcę... chcę już być po.... :/

Dobra dziewczyny ja uciekam na gimnastykę, prysznic i łóżeczko z moim kochanym.... angielskim :/
Dobrej nocy życzę i wytrwałego następnego dnia odchudzania.... No i żeby placuszki już tak nie kusiły moją drogą espresso hihi :P

papapapapa buziaki 102

Jutro juz nic poza dietkowego mnie nie pokusi, taka mam nadzieje
Lezka, bede jutro mocno sciskac kciuki, musi pojsc dobrze))
Ja juz jestem spiaca przez te poranne wstawanko wiec za chwile lece pod prysznic i spac:]

Dobranoc:*

Witam Was wszystkie :*

To chyba nie jest realne!! Ja w to nie wierzę... hihihi jaka jestem szczęśliwa i podbudowana!! A wszystko przez to, że stając dziś na wadze ujrzałam.... 66,40 kg To prawie 2kg mniej a jestem w 4. dniu diety Jak tak dalej pójdzie to może jeszcze na tych wakacjach się gdzieś z dumą pokaże hihihi
Normalnie tak mnie to podbudowało, że nawet dzisiejszą maturą z angielskiego się tak nie przejmuje
Mhhh jaki cudowne uczucie
Zaraz idę jeszcze pobrać z siebie miarę i sprawdzic czy też coś chociaż drgnęlo

No w wymiarach to raczej takiej rewelacji nie ma, ale mimo wszystko troszkę drgnęło i teraz wynoszę:
Biust: 97cm było 97cm
Pod Biustem: 80cm było 80cm
Talia: 73cm było 74cm
Biodra na wysokości kości: 91cm było 92cm
Pupa: 95cm było 95cm

Dobre i te dwa cm mniej
Idę teraz poćwiczyć, prysznic, śniadanko i będę sobie powtarzać słówka z anglika bo mam dopiero od 14 i wchodzę jako 5 odoba.
Ehh dzisiaj szczęście musi się do mnie uśmiechać.... 2 kg mniej... wstałam prawą noga... byłam w ubikacji... ehhh wszystko idzie dobrze