Strona 64 z 73 PierwszyPierwszy ... 14 54 62 63 64 65 66 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 631 do 640 z 727

Wątek: Bober po diecie,czyli CO ROBIĆ, ŻEBY NIE PRZYTYĆ?

  1. #631
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    To ja też się tylko przywitam bo widzę że nihil novi tutaj
    Buziaczki wielkie :*

  2. #632
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No hej!!!
    Dziękuję za powitania i ciepłe przyjęcie Miło się robi człowiekowi gdy widzi, że ktoś się nim interesuje! DZIęKI :*:*:*
    Co do nadprogramowego kilograma - sama jestem zdziwiona, że to tylko 1 kilogram! Po tym wszystkim, czym się żywiłam, to naprawdę wielka niespodzianka. No ale wiadomo, wolałabym, żeby go nie było Obawiam się jednak, że nie pójdzie z nim tak łatwo, bo nie jest wywołany ilością jedzenia, jaka zalega w żołądku, tylko tygodniowym szaleństwem. Tak czy siak, jestem teraz na 1400-1500 kcal i mam nadzieję, że po tygodniu, dwóch, będę znów ważyć 65 kg. Powiem Wam tylko, że ten kg to mi chyba w brzuszek niestety poszedł (a mógłby w cycki!!!), ale na szczęście nie jest tak widoczny. Więc się nie przejmuję. Tylko tickera mi się nie chce zmieniać
    grubasku -> jak fajnie, że jesteś, choć pewnie zaraz do babci znów jedziesz, nie? Coś się zawsze mijamy tutaj Trzymaj się ciepło :*:*
    Lauri -> :* Z czekoladkami to masz rację. Ja nie umiem zjeść jednej, niestety :/ A jeszcze u babci są schowane takie amerykańskie firmy Hersheys, które mi strasznie smakują więc... Zwykle kończy się na 3 minimalnie No ale co tam, było minęło. Trzeba żyć dalej i się cieszyć, bo nie wiadomo, co się zdarzyć może !
    ILLUSION -> oj, jak fajnie, że już jesteś, kochana!!! Jaką pogodę miałaś nad morzem? Wybawiłaś się choć trochę? I wcale nie wierzę, że dużo przytyłaś, a nawet jeśli, to pamiętaj, że ważyłaś o kg za mało Będziemy teraz walczyć z tym, co "zdobyłyśmy" i na pewno sobie poradzimy!!!
    Agulon -> hehe, sekret "nietycia"? Raczej nie istnieje coś takiego. Moja teoria brzmi tak, że to wszystko zawdzięczam mięśniom, które sobie jako tako wyrobiłam podczas aerobiku. No i dużo się ruszam nawet (a nawet głównie) gdy się objadam... Może o to chodzi?
    olcieek -> no wróciłam, wróciłam. Ale Ciebie też nie było. Swoją drogą, gdzie mieszka Twoja babcia i co robiłaś w Gdyni??? A co do przyjemmności z jedzenia - oj tak, sporo jej miałam, hehe

    Ale wczoraj miałam dzień. Poszłam wieczorem na aerobik, a tu było za mało kobitek i się ćwiczenia nie odbyły, więc zostałam na siłowni! Dziś cierpię mocno, zwłaszcza mięśnie nóg i rąk mnie bolą, bo pierwszy raz robiłam niektóre ćwiczenia! jak się fajnie po tym czułam!! Szok! Dziś rano z kolei na aerobiku było nas 7 i babka piłki zrobiła. Ale to jest przyjemne! też się człowiek zmęczy i spali kalorie, ale w nieco przyjemniejszy sposób.
    jedzeniowo - do przodu, choć... Mogłoby być lepiej. Niestety mam problem poobiedni...
    Zrobiłam na obiad paellę, zjadłam ją koło 14:30. Potem mnie wzięło na jedzenie już o 16 i zjadłam dwa jabłka, kromkę razowca z twarogiem, 2 chrupkie pieczywa z serem, 2 plastry sera dodatkowo... W limicie się zmieściłam, ale w efekcie ostatni posiłek zjadłam o 16:50 i tyle... Niezdrowo i źle, ale kurde, jakoś nie mogę się trzymać w ryzach po obiedzie! Ciekawe dlaczego tak się dzieje. Dziś postaram się wytrzymać, choćby nie wiem co. I dam radę!!!
    Wieczorem chcemy iść z Michem się gdzieś odprężyć. Albo pójdziemy do kina na Jasminum, albo do Aqua Parku popływac. Obaczymy.
    Lecę, bo ktoś dzowni
    Buziaki i przepraszam, że znów tak dużo naraz

  3. #633
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    nie myliłaś się;p jade dziś do babci, ale w sobote wracam, takze na dlugo nei wybywam

    a co do tego podjadania po obiedzie, to tez tak mam;p i nie wazne jaki duzy zjadlabym obiad to juz o 15 mam ochote na cos do jedzenia;p trzeba z tym skonczyc;p

    buzioleee;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  4. #634
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czeeeść Asiuu :* !

    odpowiem najpierw na Twoje pytania.
    Babcie mieszkają we Wrocłąwiu i byłam tam do niedzieli, a w poniedziałek byłam w gdańsku z rodzicami w poradni foniatrycznej, bo mamuska ma chyba typowo nauczycielską chorobę - problemy z gardłem, jakieś polipy na strunach głosowych i takie tam inne a w gdyni to przelotem byliśmy ;D


    Jeśli miałabym wybierać czy iść się odprężyć do kina czy do aqua parku to wybrałąbym to drugie ale nie sugeruj sie moim wyborem ja po prostu strasznie lubie ten aqua park w sopocie ! wprawdzie tylko raz byłam .

    a z jedzonkiem dasz radę już wiele razy udowadniałaś, że potrafisz zrzucić kiloski. ja bym jadła conajmniej 1500 heh

    3m się !
    buziaki ;*

  5. #635
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez siljesellasje
    ten kg to mi chyba w brzuszek niestety poszedł (a mógłby w cycki!!!)
    Hehehe, mam ten sam problem :P
    Widzę, że paellę jadłaś.. I jak? Z owocami morza była? Bo pisałaś kiedyś, że coś niebardzo Ci podchodzą Buziaki! :*

  6. #636
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a co to w ogole jest ta paella ?
    jak to sie robi ?
    bo ja nigdy o tym nie słyszłąm i nie jadłam ;D

  7. #637
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Olcieek, to takie hiszpańskie danie z ryżu (zabarwionego na żółto szałwią), ryb, owoców morza z dodatkiem groszku i papryki Niebo w gębie! Sama nie umiem robić, ale kupuję czasem z Frosty, tylko jest droga jak cholera, bo paczka (jakieś 400g) kosztuje chyba 10 zeta

  8. #638
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Paella to hiszpańskie danie? Nie wiedziałam, Agulon To ja robię polską wersję chyba, bo wiesz, że owoców morza nie trawię
    Oluś, robi się to tak. Dusisz kurze piersi (ja zrobiłam teraz z jednej podwójnej), topisz ok. 25 dkg boczku wędzonego, dajesz odrobinę cebulki, gotujesz marchewkę z groszkiem i 2 torebki ryżu. Wszystko razem mieszasz. A do ryżu można dodać kurkumy, żeby był żółty (o szałwi nie słyszałam!) Jak się to wszystko w garze wymiesza, to powstaje przepyszne i sycące danie. My z Michem je kochamy

    Zaraz idziemy z Michem na basen jednak Bardzo się cieszę, choć mam zakwasy, ale może woda mi pomoże. Jeśli chodzi o jedzenie to dzisiaj wyglądało to następująco:

    Śniadanie: owsianeczka -> 170 kcal
    II śniadanie: grahamka z serkiem wiejskim lekkim, małe jabłko i brzoskwinia -> 281 kcal
    Obiad: makaron FIT spagetti (80 g suchego) z pieczarkami i odrobiną sera żółtego + kapusta kiszona -> 370 kcal
    Deser: koktajl malinowy i rurka z kremem -> 170 kcal
    Kolacja: jogurt light owoce leśne, kisiel słodka chwila owoce leśne i jabłko -> 260 kcal
    Podjadłam jeszcze jabłko jedno... -> 50 kcal

    Razem: 1301 kcal. Nawet ładnie, choć o 100 za mało, ale przyda mi się takie niedobicie, bo jutro raczej będzie więcej, niż mniej - ostatni koncert w Mrzeżynie. Znów będę o 4 nad ranem w domu, błe. No ale cóż, jakoś trzeba zarobić na siebie
    Dobra, pędzę do Was i potem popływać! Buziole! [/u]

  9. #639
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    No hiszpańskie, hiszpańskie! Dlatego jem :P (zboczenie zawodowe ). Ładnie jadłaś, a ja jutro też będę miec nadwyżkę, więc witam w klubie Miłego pływanka i zabawy w Aqua Parku

  10. #640
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a cholercia akurat dzisiaj dorwałam to danie w azecie
    tyle że tam własnie z owocami morza, a ryż barwiony szafranem
    kurkuma ma mniejsze działanie barwiące z tego co ja wiem kiedyś się napewno skuszę, bo brzmi bardzo smakowicie


    a zjadłaś hymm.. słabiutko kochaniutka :P

    haah pewnie posiedziałś sobie w jacuzzi i wyamsowałaś zbolałe mięsnie, cio ? ;D

    buziaki ! :*

Strona 64 z 73 PierwszyPierwszy ... 14 54 62 63 64 65 66 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •