Wątek: Kolejne urodziny - kolejny początek...

no jak miałyśmy zapomnieć ??
nawet szukałam Cie w Gliwicach :P lubię to miasto


na pewno się uda
hmm a co do facjaty... to BLADA TWARZ POZDRAWIA
:*

szukałaś mnie w Gliwicach? Jak to?

Nikt do mnie nie wpada,a innych wątki mkną jak szalone :/
First day :
śniadanko - 7.30 - 5 łyżek owsianki z mlekiem 2,0%
II śniadanko - 10.30 - grejpfrut
obiad - 13.00 - 2 jajka na twardo i 3 kromki wasy z serem żółtym
podwieczorek - 17.00 - Danio waniliowe, Jogobella poziomkowa, Kubuś mały z bananem
kolacja - 19.10 (będzie ) - najprawdopodobniej jogurt naturalny i jakiś owocek, boadamy jeszcze

Jutro dermatolog rano mnie czeka, ale jestem strasznie zmotywowana i ćwocznka też będą. A dziś jeszcze po angolu ćwiczonka z Tamilee

no ladnie sie spisujesz tylko ze jutro chcemy widzeic jakis porzadny obiad;D

Słuchaj co do Twoich problemów na basenie.
Po pirwsze potrzebujesz instruktora, który pokaże ci ja się poprawnie pływa - nie unosi na wodzie - to duża różnica. Jeżeli miałaś już lekcje pływania, to pierwszy krok za tobą.

Po drugie - to prawda - im więcej będziesz pływać tym lepiej będziesz pływać i będziesz miała lepsza kondycję.

Po czwarte kondycje nabyta na basenie trudno zgubić. Może się osłabić, ale duża częśc z niej zostaje. Coś o tym wiem. Mimo moich kilogramów i gabarytów pożądnego wieloryba (kurde może w tym roku bedę mogła pójść na plażę i nie bać się tych z Grimpeace, że bedę mnie ratować i z powrotem wrzucać do morza) potrafię zrobćc sporo długości basenu bez odpoczynku i nawet się nie zmęczyć.

buziak na mily wtorek;*

grubasku dziękuję za buziak, na pewno będzie dobrze

dziaba, dzięki za wskazówki Pierwszy krok mam już za sobą, teraz pora zastosowac się do kolejnych. No cóż, będę musiała stopniowo, ale wytrwale radzić sobie z długościami. Od niedzieli zaczynam Zobaczymy jak to będzie
BTW, zapomniałaś o trzecim punkcie :P

A Ty jakoś zawodowo pływałaś czy jak?

___________________________________

A ja już po wizycie u dermatologa, ale w pierwszy week ferii kolejna mnie czeka :/
Ćwiczonek nie było, bo nie zdążyłam, ale za to od jutra startujemy (ja i mój brzuch )
Musze się sporo dowiedzieć o tym Weidera, ale da się zrobić :P Za mną już pyszne śniadanko, teraz drugiego się nie umiem doczekać :P
[...]
Zajrze po szkole. Pozdrawiam.

witaj spowrotem po dość długiej przerwie
dobrze, że się nie dałaś i nadal ładnie dietetkujesz
ja sie non stop czymś objadam a potem mam za swoje i boli brzuch
ale dziwnym trafem też chudnę, hehe, nienormalna jestem
za to Ty ladnie przesz do przodu, powodzonka

a no tak szukałam :P a tak serio to byłam tam na Sylwestrze... taka wycieczka...

kurcze też nabrałam ochotki na basen...

ładnie Ci idzie

witam;*

no to dobrze ze fajnie bylo u dermatologa;D a jutro zadrobisz te cwiczonka