miłego dzionka życze :*
Wersja do druku
miłego dzionka życze :*
Mamy sliczną pogodę, słońce i dużo śniegu tylko żeby takiego dużego mrozu jeszcze nie było.A przez ten mróz to nie chce się wychodzić z domu.
Hejka Squalo :!:
Swoim zwyczajem wpadłam ponarzekać. Ale zanim to nastąpi to gratuluję rannego wstawania. O ile nie pójdzie się za późno spać, to takie wcześniejsze opuszczenie łóżka jest bardzo zdrowe :wink: Człowiek ma więcej czasu na rzeczy które musi zrobić, a nawet daje radę wygospodarować coś ekstra na swoje "widzi mi się".
U mnie :arrow: znajomy doktor nauk miał mi sprawdzic kawałek pracy który nastukałam i miał mi odesłać go jutro. Niestety wychodzi że tego nie zrobi, a ja musze oddać go w poniedziałek promotorowi (dlatego do wspomnianego poniedziałku siedzę i piszę ile wlezie, choć w obecnej chwili mam kryzys- chce mi się spać - oczy strasznie pieką :arrow: pewnie ta ślepota starcza mnie łapie).
Finał finałów idę robić obiad bo z tego wszystkiego jestem głodna jak wilk.
Mam nadzieję, że Tobie dzionek mija jak najbardziej pozytywnie
Notta
A co wy tak z tym wstawaniem, w sobote o 7 :?: Dla mnie to szaleństwo :!: Ja wstaje cały czas o 6 jak chodze na uczelnie, to uwazam, ze w takie dnimożna poleżeć troszke dłużej :wink:
bo to sie trzeba przestawic isc spac o 22 a nie o 2 i wstac sobie o 7 wprawdzie dla mnie to tez przesada naweto 9 mam problem ze wstaniem, a nie raz to potrafilam przespac 14 godzin albo i wiecej
zawsze jest tak ze to co trudno osiagalne jest najbardziej pozadane, jak sie bylo w liceum to sie chcialo jak najszybciej skonczyc a teraz by sie z checia czlowiek wrocil
i ze szczupla sylwetka tez tak jest chcemy schudnac bo ciezko to osiagnac i wymaga od nas wiele wyrzeczen, ale jak juz sie uda to bedziemy bardzo szczesliwe pozdrawiam
E no, ja też chcę śniag :( To niesprawiedliwe, ja tak uwielbiam zimę a tu lipa...
Udało mi się przejechać 30 km. Jakoś tak po 20 minutach znudziłam się kompletnie, ale zawzięłam się i dojechałam jakoś. Prawdopodobnie we wtorek pojadę do babci (tam przynajmniej jest śnieg :D ), więc nie będzie mnie jakiś czas. A dziś było całkiem dobrze:
- śniadanie: mała bułeczka z masełkiem, żółtym serkiem, szyneczką z indyka i jajko na twardo
- II śniadanie: jabłko
- obiad: zupa jarzynowa i lasagna (bardzo malutko jak na moje możliwości :wink: )
- podwieczorek: gorąca czekolada
A teraz szykuje się jeszcze tylko lampka szampana :D
Jestem całkiem zadowolona z mojego dnia :D
ślicznie sobie poradziłaś dzisiaj :)
Super, Squalo, dzien jak najbardziej dietkowy :) Gratuluje :D
Zapomniałam dodać, że próbowałam trochę brzuszków zrobić, ale koszmar... Załamałam się. Ledwo dałam radę zrobić 20 i koniec :shock: Nie może tak być! Od jutra rano i wieczorem robię brzuszki! Ile dam rady!
Kochana najlepiej stopniowo zwiększaj sobie bo kark zacznie boleć i będzie problem :x :(