Wątek: Rower + dieta = sukces! (Mam nadzieję :D )

hih no pewnie zgubiło sie w tancu

hih są wakacje trzeba korzystać - a nie przejmować sie dieta ! :P

Ależ mnie tu długo nie było!
Od wczoraj jestem na przymusowej diecie, bo rośnie mi ósemka, co z resztą mnie nie boli, ale rozwerała kawałek dziąsła i jest teraz strasznie wrażliwe - co bym nie zjadła to piecze i boli Dlatego jem niewiele i tylko rzeczy, które nie trzeba nadmiernie gryźć.
W sobotę wyjeżdżam do babci w góry, więc będę miałą masę czasu i przede wszystkim wspaniały teren do biegania! Dlatego teraz się nawet za to nie zabieram. Cieta u babci też jest łatwiejsza, bo tam zawsze spada mi jakiś kilogram bez zbędnego wysiłku, a co dopiero jak będę na diecie! Trzeba tylko będzie dobrze wszystko zaplanować i po krzyku
Mam nadzieję, że mie się uda... Jak przekonam się do biegania tam, to tu już nie będzie z tym problemów. Najważniejsze to zacząć!

Ojj współczuję ósemki ciekawe kiedy mi postanowią zęby mądrości wyrosnąć, mogłyby wcale

Życzę miłego wyjazdu i miłego chudnięcia pozdrowionka!

Są takie dni, kiedy patrzę w lustro i myślę "Kurcze, to moje nogi wcale nie są takie najgorsze, tylko ten tyłek taki trochę odstający, trochę poćwiczę i będzie ok". Ale są też takie dni jak dzisiejszy, kiedy przechodząc koło lustra zastanawiam się jak ja mogłam się do takiego stanu doprowadzić i dlaczego nie zabrałam się za siebie wcześniej! I zwykle w takie dni jak dziś wskakuję od razu na wagę, planuję co poprawić, co zrobić... Szkoda tylko, że nic potem z tego nie wychodzi Brakuje mi silnej woli.
Ale czas z tym skończyć! Mój Misio wyjechał i wraca dopiero na początku września! Mam całe 7 tygodni, żeby zrzucić parę kilo i poprawić sylwetkę!
Cóż... słoik z nutellą poczeka

Każdy ma te dni lepsze i gorsze... najważniejsze to się nie poddawać i nie dopuścić, żeby to co się już osiągnęło zostało zaprzepaszczone... a więc DASZ RADĘ ładnie schudniesz i zrobisz Misiowi niespodziankę a nutellę oddaj najlepiej komuś, co by nie kusiła :P

Pozdrawiam!

witam cie

no i jak tam z nowymi postanowieniami
mnie tez brakuje silnej woli i przykladem na to jest to ze przytyło mi sie znowu teraz moja waga jest taka jak kiedy trfiłam na to forum po raz pierwszy.

zauwazyłam ze wazymy tyle samo wiec squalo wraaaacaj bo dawno cie tu nie było

pozdrawiam

u mnie jest to samo...
w ogóle nie mam silnej woli, o czy msię niedawno przekonałam...
szkoda gadać :/ ale squalo musi to jakoś być.. wracaj do Nas i napisz co u Ciebie czekamy :*

No i gdzie znikasz?

witam;*

co tam u ciebie;>?

Też mam dziś taki dzień, że czuje się fatalnie i wyglądam fatalnie (moim zdaniem)...
Wróciłam, pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. [/b]