-
Hejka Laseczka!!
Ja wczoraj byłam w takiej sytuacji- nie podchodź bo ugryzę. Jednak wyryczałam się i jest lepiej. Muszę tylko uwierzyć że wszystko w moich rękach i zrobione.
A Ciebie też proszę - głowa do góry bo będzie lepiej-zobaczysz! Wsiadaj na rowerek i od razu wymęczysz zły humor
Co do frytek- po łapach powinnaś dostać. Bierz przykład ze mnie. Mój chłopak poszedł kupić przed chwilką frytki a ja nie spróbowałam nawet jednej (a że ślinotoku dostałam to już inna sprawa ).
Jutro chciałabym usłyszeć ze miałaś wspaniały dzień.
3maj się
-
A no i na rower wczoraj nie siadłam, bo wróciłam z tak potężnym bólem głowy, że hoho!
Zajmę się tym dzisiaj. No mam nadzieję, że dziś będzie w końcu jakiś pozytywny dzień
EnergicGirl nerwowa, to mało powiedziane. Ja straszny choleryk jestem. Jak mnie ktoś wkurzy, ale wykiwa, to potrafię się bardzo długo odgrywać. Wiem, że to nie za dobre, ale trudno. Taka natura Faktycznie mamy do siebie tyle, co rzut beretem
rascal, jeszcze nie patrzyłam nigdy na szkło kontaktowe, ale skoro tak chwalisz, to popatrzę przy najbliższej okazji
Dziś może w końcu doczekam się wyników z egzaminu... Już mnie to wnerwia, bo ileż można sprawdzać 30 prac?!
-
Egzamin na pewno poszedł Ci świetnie.Ale zgadzam się z Tobą że najgorsze jest to oczekiwanie na wyniki.
-
No cóż, zdałam, ale oczywiście żeby dostać wpis będę musiała jechać w sobotę albo w poniedziałek do Katowic. Paranoja...
Idę rozładować to napięcie na rowerze...
-
gratulejszyn
studiujesz na polśl o mały włos <jak studiujesz> byłybyśmy studentkami tej samej uczelni
P.S tu stara ale całkiem odmieniona sunnyy która zaprasza do siebie
-
Rozładowałaś napięcie?A tak w ogóle to gratuluje zdania egzaminu
-
Gratki za zadany egzamin :* Należało ci się w końcu tak dużo się uczyłaś
I co oglądałaś szkło kontaktowe? Jestem ciekawa twojej opinii
-
W sumie, to jeszcze nie oglądałam, bo wczoraj padłam jak mucha, ale dziś już zobaczę
Witaj odmieniona sunnyy No tak, na polsl mnie rzuciło.
Dziękuję, cieszę się, że mam tego egzama w końcu za sobą... Żeby jeszcze ten wpis dostać...
Wczoraj byłam na pizzy (znooooowu....), ale to nic, byłam głodna jak wilk
A teraz już mam weekend, więc dziś się obijam, a jutro coś się konkretniejszym zajmę
-
To znowu ja
Muszę w końcu jakieś konkretne założenia zrobić, a że niektórzy już wiedzą, jak to u mnie opornie z tą dietą idzie, to nie są one zbyt wygórowane.
Kupiłam cały zestaw herbatek, tych z biedronki a gratis była płyta z ćwiczeniami (0,5 h). Do tego nawet dieta opisana i plan, jak pić i kiedy każdą z herbatek. Wszystko to na 2 tygodnie. Postanowiłam się zastosować, ale od wtorku. Chciałam zacząć jutro, ale w sobotę i niedzielę jestem poza domem i nie za bardzo mam jak ze sobą te herbatki targać - po prostu impreza A w poniedziałek też cały dzień w biegu.
Zatem moje plany są następujące:
do końca października waga 60,0 kg (jak się uda wcześniej to wiadomo, że płakać nie będę )
do końca listopada: 58,5 kg
do końca grudnia: 57 kg.
A potem zobaczymy, co dalej. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak mi to wyjdzie i jak będę wyglądała
Na ten czas - czyli do końca roku - rezygnuję z frytek, pizzy, pierogów ( ), zapiekanek i w miarę możliwości ze słodkości. Co nie znaczy, że nie dopuszczam kompletnie niczego z tej działki. Pozwolenie zostawiam sobie na gorącą czekoladę i fantazję czekoladową pasję, ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu i tylko kiedy na prawdę będzie mnie "ssało" na słodkie.
Oczywiście rower też zostaje w planie, tak jak wcześniej. Nadal chcę przejechać do końca roku tyle, ile założyłam.
No to się napisałam, a teraz coś podziobę.
-
Pomino wolego dość wczesna pobudka - 7:20. Ale jakoś przeżyłam
Jutro z resztą będzie podobnie.
Chyba się dziś trochę pouczę, żeby już na początku nie robić sobie zaległości.
Miłego dnia wszystkim!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki