To tylko ja wczoraj lezalam na kanapie - ogladalam serial "Swiat wg Kiepskich" - akuratnie o zdrowym stylu życia - i potrzylam spod byka na moj orbiterk... :x :evil:
Wersja do druku
To tylko ja wczoraj lezalam na kanapie - ogladalam serial "Swiat wg Kiepskich" - akuratnie o zdrowym stylu życia - i potrzylam spod byka na moj orbiterk... :x :evil:
zawsze mogłaś wstać do lodówki po piwo:) czulabys sie jak w filmie, a w dodatku troche ruchu:):):)
jak nie ruszam sie jednego dnia, to tlumacze soebie
ze normalne zycie tez wymaga ode mnie duzo wysilku
Piwa nie tknelam choc oferowano mi nwet podanie go na kanapke - tyle dobrze...
Piwo to chyba będę piła dzisiaj. Pojadłam słonych orzeszków i pić mi się chce. Ale to dopiero po skakaniu. Wczoraj szybko wymiękłam, bo bolała mnie głowa i po prostu nie wytrzymałam.
Rozmowa zaś była miła. Jestem na takim etapie, że humor poprawia mi trafienie na rozmowach na kompetentnych rozmówców, którzy wiedzą o co pytać i po co im to. Po prostu wiedzą co robią. Czasami są takie przypadki, że z trudem się powstrzymuję od krótkiego wykładu z zakresu HRu i prawa pracy a także konstytucji. No wiem, nie każdy jest socjologiem czy psychologiem i ma przygotowanie do tego, ale minimum wysiłku żeby wiedzieć co się robi pasowałoby włożyć.
To pomarudziłam. Cholera, taki ładny licznik kalorii dziś miałam i te.. orzeszki. Ale wiecie jak to się je, jak już zacznie się wydłubywać z łupinek ;)
Dalej się źle czuję. Taka zmęczona jakaś, jak po jakimś ataku nerwicy, czy migreny. Ale ponieważ nic takiego nie miało miejsca to nie wiem o co chodzi. Ale tak się czuję. Może jak poskaczę to zrobi mi się lepiej?
niestety wciagaja te orzeszki....tak samo jak usiasc z torba platkow kukurydzianych :? :? :? :?
I co? piwo pijesz juz? :wink:
monika, jak sie zacznie, to nie mozna skończyc za cholere :)
na ukrainie i białorusi sprzedają fistaszki i pistacje w małych paczkach
wiedzą co robią!!!!
przestajesz je jeść dopiero gdy się skończą;)
a moze to jesień Cie dopada, a nie migrena czy nerwica/???
Może już tzw. przesilenie jesienne atakuje? :shock:
Przesilenie jesienne, może? Ale przecież jest jeszcze dużo słońca jak na tą porę roku...
No nic. Dziś kalorie OK na razie, ale nie będą, bo umówiliśmy się z małżem na drinka jak już położymy dziecko spać. Siądziemy sobie razem, przed TV i posiedzimy popijając co nieco.
Nie-za-wielkie co nieco, bo intensywny dzień w planach jutro.
A orzeszków wcale nie zjadłam do końca. Dziś zjadłam kilka sztuk i jeszcze trochę zostało. Faktycznie powinni je sprzedawać w paczkach odpowiadających dziennej porcji. To chyba jakieś 5-10 gram, bo jakiś tam dobry rzeczy dostaraczają i kilka sztuk powinno się zjeść dziennie (tylko jak to zrobić?!?)
A piwa wczoraj nie wypiłam jednak, z powodu tych orzeszków, oczywiście. ;)
Idę poskakać. Uśpić człowieczka. I na randkę w dużym pokoju ;)
To ja tez sie zabieram za usypianie swojego łobuziaka :D
http://img.123greetings.com/eventsne...10-14-1042.gif
i jak sie randka udala ? :wink: :wink: :wink: