No Ania...pump it upa caly czas robie....ale do wprawy gdzies po 2 miesiacach sie dopiero dochodzi![]()
![]()
![]()
![]()
mam tez taka niemiecka serie "tele gym", jest fajna..filmiki po 12 minut, ale po niemiecku gadaja, a wiem, ze nie kazdy to zniesie :P :P :P :P
No Ania...pump it upa caly czas robie....ale do wprawy gdzies po 2 miesiacach sie dopiero dochodzi![]()
![]()
![]()
![]()
mam tez taka niemiecka serie "tele gym", jest fajna..filmiki po 12 minut, ale po niemiecku gadaja, a wiem, ze nie kazdy to zniesie :P :P :P :P
czesc 123 mr,
dawno mnie tutaj nie było co u ciebie jak wyniki nie mam nawet czasu zagłebic sie w twoje posty ale widziałam fotki - widac efekty sa duzepozdrawiam i zapraszam ponownie do siebie
![]()
Ania a koniecznie aerobik? Bo ja szczerze mówiąc nie miałam samozaparcia do samozamęczania się. Mimo, że skakankowałam.
Może jakieś kursy tańca, albo coś lżejszego, albo wręcz przeciwnie siłowe? Ja mogę powiedzieć coś o belly dance, o 8 minut legi, armsy, abs, pupa i rozciąganie. O jodze z shape. I coś tam jeszcze sprawdzałam, ale jakoś mało intensywnie. Mam ochotę na jakiś kurs tańca na płycie, przyjemne z celowym aby połączyć.
Cześć LunNo coś schudłam już rzeczywiście. BTW właśnie widzę, że zaczynam się kurczyć, centymetr niby tego nie pokazuje. Może to efekt powolnego docierania do świadomości. Ale w każdym bądź razie zamiast tłusta robię się sflaczała. W związku z tym trzeba będzie jednak wziąć się za te ćwiczenia...
Kalorycznie OK. CHyba, że tych wafelków zjadłam więcej niż mi się wydajeAle raczej nie.
Nawet poćwiczyłam trochę tego pilatesa. Może być całkiem całkiem. Niektórych rzeczy nie jestem w stanie zrobić. Ale istnieje prawdopodobieństwo, że mój brzuch to poczuje![]()
hej hej... jesli ja mialabym wybrac jas forme ruchu, ktora sprawialaby mi przyjemność to napewno byłoby bieganie, ale to raczej nieralne przy moim trybie życia... POZDRAWIAM
Piekę kruche ciasteczkaZapraszam, jakby ktoś chciał odpocząć od diety
![]()
hello
eee. to ja chyba wpadne na te ciasteczka bo cos nie moge przytyc .. (ale faza .. ze tez ja do tego daze...) ehh
u Ciebie to widze ze wporzadaluwydaje mi sie ze kiedy tu ostatni raz bylam to wiecej mialas na strazniku wagi ?? 58 to mało
buzka
WitamJa tak tylko na chwilke wpadam zeby sie przywitac. Nie mam tu na razie neta i korzysztam z kafejki
Co tam u Ciebie?? Jak tam dietkowanie idzie??
U mnie wszystko ok. Mam nadzieje ze juz niedlugo bede miala internet w domku to bede wiecej pisac![]()
Pozdrowionka:*:*
papa
Fajne te Twoje ciasteczka. ale ja stanowczo odmawiam i zmykam.
Jak tak u Was forumowiczki czytam, co jecie albo gotujecie, to mi slinka ścieka po brodzie...
papapa
W sumie dalej grzecznie. Weekend był ciut luźniejszy dietetycznie, ale bez przesady. Dziś jakaś straszetnie najedzona się czuję, chociaż licznik mówi, że nie ma powodów do wyrzutów sumienia. Zaraz pędzę na niemiecki.
Nie wiem czemu nie spędzam nad angielskim. W weekend powinnam jechać do szkoły z promotorem się spotkać, ale nie wiem czy mi się uda... Poza tym trochę mi głupio, bo nie zrobiłam ani połowy z tego co obiecałamAle może jakoś to będzie, zawsze po spotkaniach mam znacząco większy zapał do pracy naukowej. Powinnam nie mieć żadnych wakacji
[/url]
Zakładki