Racja, z takim zakupem rowerka trzeba się zastanowić i warto wypróbowac swoją wytrwałość tak jak Ty. A można spytać jakie bierzesz pigułki? Bo ja też właśnie znów będę brać, i wiem, że to nie fajnie wpłynie na moją wagę.
Racja, z takim zakupem rowerka trzeba się zastanowić i warto wypróbowac swoją wytrwałość tak jak Ty. A można spytać jakie bierzesz pigułki? Bo ja też właśnie znów będę brać, i wiem, że to nie fajnie wpłynie na moją wagę.
Ania dysertację doktorską usiłuję stworzyć. Ale czasami siada mi zapał. Jak sobie pogadam z promotorem co jakiś czas to mi się bardziej chce![]()
No właśnie nie widzę możliwości nasmarowania tego urządzenia. Nieważne. Będę go musiała gdzieś przestawić, bo do ćwiczenia przy TV się nie naddaje. Gorzej, że do czytania też nie bardzo, bo jest dziwny i ma też ruchome rączki, coś w stylu orbitreka... Nigdzie nie znalazłam podobnego wynalazku w sieci.
Odchudzanko, biorę yasmin. W poprzednich miesiącach brałam regulon. I kurczę, no zawsze zatrzymuję wodę. Na yasmin zaczyna się to później i mniej dokuczliwie. Ale jednak. Na odchudzanie IMO nie ma to wpływu. Tyle, że przez jakiś czas efektów nie widać. Za to spada waga raz w miesiącu w przerwie między opakowniami. Trochę to mnie demobilizuje, bo jak przez trzy tygodnie nie widać efektów, to ciut mniej się chce wysilać. Ale większego wpływu nie widzę, poza tym.
Niech ja zacznę coś robić, zamiast się obijać...
hmmm doktorat powiadasz.......
a o czym?? jestem dobra w mobilizowaniu ludziw pol godziny napisalam wczoraj kolezance konspekt eksperymentu badawczego.........
tez bralam yasmin,
zrezygnowalam, bo czulam sie dziwnie, potem dopiero zaczelam sie odchudzac.
O widzisz Aniu, jak jesteś dobra w mobilizowaniu to by Ci się nadało. Bo z grubsza o tym co mobilizuje ludzi do udziału w życiu społecznym, partycypacji i zainteresowaniu polityką itp. Problem mam z tym, że nie mogę jak na razie trafić na swój taki wątek przewodni w tym zakresie. I takie to rozmyte. Ja wiem, że jak w końcu mnie olśni i zaskoczę na bardziej konkretny tor to dalej pójdzie samo. Ale to dokopywanie się do tego czegoś, co będzie bardziej niż wszystko obok jest straszne![]()
Monika, to w sumie bardzo fajny temat, i tak szeroki, ze napewno cos znajdziesz
zaczynam każdą prace zupelnie niemetodologicznie - czyli od siebie:
pracuje od 10lat w NGO jednym z najwiekszych w POlsce ZHP
czynnie na wszystkich poziomach
do tego mysle sobie, ze zostane prezydentem, jak mi czasu wystarczy
a gdybym go naprawde miaal wiecej, pewnie startowalabym w wyborach
i pewnie z dobrym skutkiem,
i wystarczy chwile pomyslec o motywacji mojej i kilku ludzi, z którymi sie stykam
a stykam sie z wieloma, którzy takie pomysly miewają
temat super!!!
No właśnie Aniu, bardzo szeroki i wszystko interesująceTo największe niebezpieczeństwo i trudność w wyborze.
Jem coś byle jak. Za dużo. Tyle za dużo, że w sumie nawet nie liczę. Choć chyba powinnam.
Powoli zaczynam jeździć na tym pożyczonym rowerku. Delikatnie w obawie o dolne części pleców. Jak pamiętam, to czasami nie od zakwasów człowiek czasami najbardziej cierpi, tylko od siodełka![]()
Myślę, że może będzie dobrze. Za trzy dni przerwa, która pozawala mi mieć nadzieję na jakiś spadek cyferek na wadzeChoć z drugiej strony... Dwa tygodnie byłam grzeczna, a dwa kolejne nie bardzo. Nie wiem czy oczekiwać nagrody jakiejkolwiek.
Poza tym przedłużające się ciepło, sprawiło, że zwariowałam i zamówiłam jeszcze trochę roślinek do ogródka. Mam nadzieję, że teraz te diabelne mrozy nie przyjdą i uda mi się jeszcze posadzić.
Sadz, sadz i spalaj kalorie![]()
rzeczywiscie zwariowałaś od tej jesiennej wiosny
jak posadzisz, to nie zmarzną?
umów sie ze mną na kawe, w miedzyczasie przyjdzie Ci cos napewno do glowy
albo....... albo zacznij pisac na jakis temat i zobaczysz, ze nagle stwierdzisz,
ze chcesz COS ZUPELNIE INNEGO![]()
No wlasnie nie wiem, czy mi nie umarzna. Wiem, ze mnie ponioslo. Ale mi brakuje cierpliwosci do ogrodu, ja bym chciala, zeby bylo szybciej wszystko. A poza tym pory roku z ich fanaberiami wyprowadzaja mnie z rownowagi... Nie wiem czy je wysadze, moze przezimuje gdzies. Tylko nie bardzo mam jakies nieogrzewane miejsce na przetrzymywanie roslinek.
A co do pisania bez ustalenia konkretnej dzialki, to wlasnie to ostatnio ustalilam z profesorem. W sumie zakres jakis mam mniej wiecej staly i nie dryfujacy. Wiec mam sobie zaczac od tworzenia aparatu badawczego czyli konceptualizacji, mówiąc po polsku. A potem zobacze co najlatwiej zoperacjonalizowac i poddac dalszej obrobce(jak koniecznie bede chciala pojsc na latwizne, co bywa zludne
)
Zjadlam troche, ale chyba w 1400 kcal sie zmiescilam, albo tak sie ludze. 40 minut rowerkowalam. A od tego rowera z raczkami to mnie plecy po calosci bola. Nie tylko czesc najniższa od siodelka, ale takze w gore az do lopatek. To chyba od tego machania rękami![]()
Bedzie dobrze.
A klawiatura mi sie cos zbiesila i zadnym cudem i ustawianiem w systemie nie potrafie jej zmusic do pisania polskich fontow. Nie podoba mi sie to. [/code]
Zakładki