Bianca - robie "zmodyfikowanego Weidera"czyli tyle ile mi sie chce i tylko 4 pierwsze cwiczenia![]()
![]()
![]()
Z widzeniem siebie grubszej, niz sie jest, zdaje sobie sprawe, ze to wariactwo, chociaz skoro siedze i mam jeszcze "walek", to znaczy, ze to jeszcze nie koniec![]()
59 to tez nie jest moja waga docelowa, ale tyle na liczniku nie widzialam od dawien dawna, wiec chcialabym to MINIMUM osiagnac
Jak juz wspominalam - do 1 - 2 roku studiow moja waga byla zawsze max 56, licze wiec na to, ze kiedys (tu juz mi sie az tak bardzo nie spieszy) osiagne
![]()
![]()
Uznalam wczoraj, ze psychicznie jestem gotowa "byc na diecie" na stale....no ...powiedzmy na dluzej
Na poczatku zakladalam, ze 3 - 4 miesiace to bedzie gora i nie wytrzymam dluzej. ale powoli czuje, ze nawet jesli pozwalam sobie na to, co uwazalam dawniej za ZABRONIONE
, to jest to jak najbardziej normalne, co wiecej - zaczyna to byc normalne zycie, a nie dieta
Oby mi tak zostalo, bo czasem w miescie jak musze cos zjesc, to naprawde nie ma w czym wybierac
![]()
Zakładki