Hej ho z rana :) :) :)
chyba mi sie buzi poopalac nie uda, bo szaro-buro za oknem, ale humor mam przedni...w koncu wreszcie weekend, po "calym" tygodniu harania :roll:
Gosia - trik jest taki: odkad wrocilam z Polski, usiluje wbic sie ponownie w odchudzanie...i kiepsko, kiepsciutko mi to wychodzi :? Juz sie zabralam za siebie, juz schudlam do tego licznikowego 55,5 i znowu tu pizza, tam kanapka..i waga sie jakas wredna dla mnie zrobila. No co tu duzo gadac: poprostu cholernie ciezko mi bylo sie pilnowac :| I nagle "cud jakis"....od poniedzialku "zaczelam znowu" (w mysl zasady - nie poddam sie 8) 8) ) i nagle czuje, ze bedzie to latwe. Identycznie bylo rok temu...po tysiecznych probach konczacych sie nastepnego dnia rano, kiedy w brzuchu burczalo, nagle 26 czerwca 2006 odchudzanie zaczelo byc latwiejsze :roll: :roll: :roll: NIE WIEM JAK TO SIE DZIEJE :shock: Trzeba trafic na swoj moment. Gdybym jeszcze wiedziala od czego to zalezy. I tak jak jeszcze 2 tygodnie temu ledwo co sie wyrabialam, zeby sie chociaz w tym 1500 zmiescic i ciagnelo mnie do kazdej bulki w piekarni, tak od kilku dni nagle NIC a NIC :shock: To chyba jakas magiczna data ..ten 26 czerwca :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: W kazdym razie, teraz czuje, ze dam rade......w przeciwienstwie do poprzednich tygodni :wink:
Koniec kazania :lol: :lol: :lol: Musialam to napisac, zeby sie upewnic w przekonaniu :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj zamierzalismy spedzic wieczor i noc na "imprezowaniu", poniewaz w Kolonii trwa wlasnie "kolonskie lato", czyli wszelkie teatry, koncerty, wystepy na dachu muzeum - wszystko co pod golym niebem - za darmo. Niestety zaczynaja sie te imprezy o 22:00, a w tej chwili jest WSZYSTKO tylko nie LATO :roll: Zzzimno poprostu :? A po moim ostatnim chorowaniu czuje jeszcze jakies pobrzekiwanie w oskrzelach, wole wiec nie ryzykowac stania pol nocy na dworze, zwlaszcza, ze dzisiaj bylo 13 stopni :?
Moze uda nam sie wymyslic cos innego. Akurat jest taki czas, ze sie duzo dzieje :roll:
------
Wracajac jeszcze do odchudzania, to linijka moja znow jest aktualna, bo ostatnio roznie bywalo :wink:
Teraz moze byc juz tylko lepiej :wink: :wink: W koncu moze sie wreszcie wcisne w te przyciasne jeansy, ktore sobie kupilam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
