Aga, udanego dnia i całego tygodnia! :P
Dietkuj, ćwicz i chudnij! Ot i cała filozofia
Aga, udanego dnia i całego tygodnia! :P
Dietkuj, ćwicz i chudnij! Ot i cała filozofia
Kasia - o tak Czyż to nie jest piękne w swej prostocie
Gosiula - tobie też miłego dzionka życzę
I kawka i śniadanko Szkoda, że w łóżku nie jestem Dzięki Sekretareczka
Cos mnie suszy dziś A powodu nie ma - słowo
Piąty kubas herbaty zaraz wytrąbię, a to taki duży 0,3 min, to wychodzi na to, że juz 1,5l będzie+kawka w małej filiżance Czasem to mi tyle na dzień wyjdzie Ale może po prostu trzeba wypłukac te nadwyżki zeżarte u babć
Jutro na wagę włażę i zobaczymy, czy jakaś zmiana będzie. Po ubraniach czuję, ze luźniejsze - od tych cwiczeń na pewno, tak, że nawet, jak spadku nie będzie, to gwiżdżę na to
Dobra lecę wstawić wodę na następną herbatkę Truskawkowo-waniliowa tym razem
Cześć Aga!
Mówisz że dziś dużo pijesz ja już połykam 8 kubek herbaty wisniowej.
A to dlatego że w pracy zimno.................
Pozdrawiam i miłego dnia.
A co do tego że Ciebie rozwaliłam co mój mąż mówi , to żebyś go posłuchała czasami co on gada, to byś sikała ze śmiechu. Czasami nasze forum nazywa że to sekta a ta nazwa to przykrywka.
Pozdrawiam
A u mnie w pracy cieplutko, dbają o personel i jeszcze teraz dodatkowe ogrzewanie w postaci słońca prosto w okna i jest super!
Aga, a może Cię na mróz suszy? ma być podobno od środy
Skoro ubranka są luźniejsze, to na wagę gwiżdż, a co to wyrocznia jakaś, czy co?
Aga, po piersze mnie też suszy i też nie było powodu Więc to może taki syndrom "diety" Wiesz, nie kontrolujemy jużswojego pragnienia na wodę i inne płynyZamieszczone przez Aga170
PO drugie.... hi hi hi.... pozazdrościć podejścia do swojej wagi Pamiętasz, jak mówiłaś u mie, że nie4 mogłabyś tak to przyjmowac teraz tak przyjmujesz Gratulacje - to właśnie jest zdrowe podejście
Miłęgo poniedziałku...
Sporo pracy nad soba mnie kosztuje to "gwizdanie na wagę" Ale dni, kiedy mój nastrój jest uzależniony od tego, czy waga mi da 20 dkg więcej, czy mniej są coraz rzadsze na szczęście
Teraz nie mam sobie nic do zarzucenia, szczegolnie pod względem ćwiczeń, więc mogę sobie pozwolić na takie podejście
Ale, co do tych ćwiczeń, to wiem, że docelowo to ćwiczenie codziennie to nie do końca dla mnie, niestety Ćwiczę, bo Weiderek wymaga systematyczności i obiecałam sobie godzinke dziennie przez te weiderowe dni ale wiem, że jak to skończę to wrócę do mojego dawnego nawyku, żeby cwiczyć ok 3 razy w tygodniu. I to bez ściśle określonego grafiku. Mój organizm przyzwyczaił się do aktywności i nie mam raczej obawy, ze np przez dwa tyg mi się "nie będzie chciało". Po trzech dniach mniej, więcej zaczyna mnie po prostu nosić i wtedy ćwiczę jak nakręcona, bez poczucia przymusu i z ogromną przyjemnością
powodzonka Aguś
i niech Cie nie zasuszy to pij
Odnośnie wcześniejszej wypowiedzi to forum to nie tylko sekta, to niesamowite uzeleżnienie :P
Aga ślicznie ci idzie, moje spodnie nie są luźniejsze, ale moze i na mnie przyjdzie pora Co do picia herbaty, to właśnie musze jakąś zakupić, ponieważ w domu zostały same niedobre. U mnie w pracy tak było zimno, z edo tej pory mam sine usta. Wypiłąbym coś ciepłego.ale herbaty mojego męża są nie do picia
gorace i sloneczne pozdrowienia poniedzialkowe... biegam po forum.. i choc troche skrobie przyznaje sie ze nie czytam dokladnie wszystkiego ze wzgledu na czas.. zycze milego dnia..
buziol.
Czas na podsumowanie tego, co w pracy zjadłam - mało urozmaicone, bo dwie grahamki (nie na raz jedna rano, a druga przed chwilą) i mały jogurt truskawkowy. Miałam ochotę na coś słodkiego, stąd ten jogurt, ale kupiłam sobie taki zwykły, nie żaden light czy nie-słodzony i ledwo go zjadłam, bo pod koniec to tak mi słodko w buzi było, jakbym ze dwie łyzki miodu na raz pożarła Czyli odwyk słodyczowy działa
Zakładki