-
i znowu wkradl mi sie blad ortograficzny - powinno byc przejrzalam. ajajajajj.
poprawki naniesione
-
Ja witam niedzielnie. Widze, ze pokusy duze na wszystkich czekaja w weckend - co mnie bardzo podbudowuje ze nie jest to tylko moja slaba wola. pozdrawiam
-
Dzień dobry
Mimo wczorajszej dłuższej (jak na mnie) nocnej aktywności dziś wstałam przed 7.00 rześka jak skowronek
I od rana jedzenie zaczęłam - jestem już po dwóch śniadankach i przegryzce w postaci pomarańczy
- 580kcal na liczniku. Tak sobie myśle, czy by nie zapisywać wszystkiego na koniec dnia, jak to dziewczyny robią, bo coś za dużo tych "na oko" jest
Ale to może już od 1.03, jak ruszę znowu do boju
Koło czwartku robię badania, w poniedziałek jestem umówiona do lekarza i idę do koleżanki, też lekarza, która trochę dietetyką się zajmuje i obiecała pomyśleć nade mną...
Ciekawa jestem jej opini. Wypełniłam jej ankiety dot. mojej aktywności, przykładowych jadłospisów na diecie i nie-diecie, no i badań. Może dowiem sie o sobie czegos nowego
Kasia - właśnie, ja też tak myślę
Ale ten licznik wiarygodny raczej się zdaje, bo uwsględnia naszą wagę, a wiadomo, że ktoś cięższy więcej traci kalorii ćwicząc, niż ten, który ma mniej kg
Kasia (kaskodor)
- w grupie zawsze raźniej a i łatwiej sie potem porównywac do kogoś podobnego pokrojem i wiekiem
Nie w celu rywalizacji, ale tak jakoś raźniej po prostu. Ja trochę chorowałam i teraz mam zawieszoną dietę do 1 marca, zeby troche poprawić wyniki. Jak będzie wszystko OK to od 1.03 walcze dalej, zeby pozostałe kg zrzucić - podejrzewam, ze trochę wiecej niż na pasku, bo gwałtowne przejście z diety na nie dietę na pewno zrobiło swoje
Trzymajmy się razem a na pewno się uda
-
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
-
Aga
Zeby tak wczesnie w niedziele wstawac
Masz racje z tym "na oko". czasem mi sie wydaje, ze malo zjadlam, a jak podoliczam drobaizgi w stylu: 2 mandarynki, 4 orzechy, 2 kawy z mlekiem, jogurt, to w sumie sie uzbiera nawet z 300 kcal
Dlatego zapisuje teraz wszystko od A do Z...w koncu same siebie nie oszukamy
A organizmu to juz napewno nie
Milej niedzieli
-
Oj nie oszukasz, nie oszukasz
Dlatego ja na takie przegryzki staram się uważać, jak najbardziej! Chciałoby się jaknajszybciej dogonić twój wynik Aga170, bo jest ładniutki dla mnie, a na razie,mimo spadającej wagi nie widać po mnie super rezultatów dietki! Chciałabym zrzucić do 60 kg w tym kolejnym tygodniu,ale czy się uda tego nie wiem...
-
Oj nie oszukamy samych siebie, nie oszukamy.... A ten mój organizm, co to się oszukać nie da jakos bardzo łatwo przesawił sie na większą ilość kalorii i teraz cły czas jeść woła
Już jestem po obiedzie - zupka+potrawka z indyka z warzywami+ogóreczki kiszone i co więcej też po deserze - brzoskwinia pokrojona w kosteczkę + trochę galaretki (rodzinka jadła z bitą śmietaną i rodzynkami, ale sobie darowałam, bo to ze 180 na te dodatki jak nic
) No i wcale nie czuję sie najedzona przesadnie
A na liczniku 1130
Oj ciężko będzie, jak przyjdzie na 1200 wrócić
-
Jakoś dziś okupuję ten swój wątek, bo chłopina mój zrobił sobie wolne od komputera
Ale przecież mój ci on
Jakoś udało mi się nad nadmiernym apetytem zapanować do tej chwili i w rezultacie wyszło mi mniej niż powinno
ok 1600

Raz z a mało, raz za dużo
Powtórka z matmy by sie przydała
Zaraz jeszcze idę poćwiczyć troszku....
-
A mi wyszło na ten moment - godzina 20.35 tylko 1164 kcal
malutko
Powinno być ok. 1600 i co ja mam zrobić?
Jeszcze jakiś jogurt zjem i to wszystko
-
Witam... ja stawiam tutaj pierwsze kroczki...kalorii w zyciu nie liczyłam
...mozna powiedzieć że to mój pierwszy raz
i mam z tym ogromny problem ale widze że nie tylko ja
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki