Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

Wiem, że dobrze będzie
W końcu jeszcze nigdy z takim entuzjazmem i zapałem nie podchodziłam do diety
Nawet, jak tu na forum pierwsze kroczki stawiałam, to niewiele o diecie wiedziałam i, co najważniejsze, o swoim organiźmie. A teraz już wiem No i rozćwiczona jestem, więc nie będzie problemu ze zmuszaniem się do czegoś.

A jeszcze myślę nad raportowaniem tego, co zjadłam/wypiłam, bo to zawsze jakiś bacik jest a i czarno na białym widać. To u mnie te raporciki też będą, tyle, że dnia następnego, bo wieczorkiem nie zawsze mogę do komp. siąść. I prosze mnie łajać, jak za mało wypiję - kolejny punkt, nad którym muszę duuuużo pracować
Teraz wchodzi 4 kubas 0,3, więc bedzie całkiem przyzwoicie 1,2 l (a w tym tylko jedna kawa ). A za poł godzinki drugie sniadanko - serek wiejski

Agnieszko Katarzyno trzymam kciuki na starcie do lata... będę zaciskać uda Ci się spoko dzielna dziewuszko

hej Aguœ
witaj z powrotem na łonie diety
nie jest Ÿle (z twojš wagš rzecz jasna)
myslę, że bardzo szybko Ci pójdzie
pozdrawiam
c.

Będzie dobrze, musisz tylko przywyknąć do grzecznego dietkowego jedzenia od nowa.
Więc w ten poniedziałek startujemy z tej samej wagi; obyśmy zobaczyły 5 jaknajszybciej
Powodzenia.

No za 20 min koniec pracki na dziś
Potem jeszcze zakupy spożywcze i do domu pierogi lepiś - nie nie, nie dla mnie
Rodzinka będzie jadła z kapustą i grzybami a ja warzywka z patelni

No i dziś wieczorem na biegi ruszam - to chyba dużo powiedziane, bo jak parę minut mi się uda, to dobrze będzie, na razie więc będą to takie marszo-biegi. Juz się nie mogę doczekać

Miłego popołudnia dziewczynki

Aga, z tym raportowaniem jedzeniowym to jest bardzo dobry pomysł....

No i życzę Ci udanego biegania dzis wieczorkiem Pbyś jutrop mogła chodzić po tym

Do jutra

Aga obiad mamy taki sam czyli warzywa na patelni.
Nawet mój mąż je już mój obiad.
2 kotlety z indyka i pół paczki warzyw i jest najedzony!!!
Pozdrawiam

Aga to gratuluję werwy do biegów przy takiej pogodzie :P Ja ograniczyłam się tylko do ćwiczeń domowych. Co do raportów to ja je czasem robię, ale też na drugi dzień, bo też mąż okupuje komputer.
Włóż czapkę i rękawiczki, no i dobry humor do kieszeni

Aga, to opowiadaj!!! jak pierwsze biegi?

Aga, posłałam Ci ABS II, daj znać, czy doszedł, dobrze? :P :P