Strona 211 z 282 PierwszyPierwszy ... 111 161 201 209 210 211 212 213 221 261 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,101 do 2,110 z 2813

Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

  1. #2101
    Forma Guest

    Domyślnie

    W takim razie przyjemnego sprzatania - to przecież też jest niezła forma ruchu :>

  2. #2102
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aguś, fajnego dnia życzę i proszę, co za luksus, udało Ci się spokojnie przed kompem posiedzieć

    Moje roladki wczoraj wyszły wyśmienite, dodałam wędzonego sera, pyszotka

  3. #2103
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Agnieszko.

    Widze że długi weekend chociaż wolny od pracy, to jednak się nie lenisz, tylko zasówasz na całego.

    Życzę odrobiny więcej czasu dla siebie, relasku i odpoczynku.

    Ja dziś po pracy zaczynam weekend, więc wpadnę chbya dopiero w poniedziałek. Obiecuję zę nie będę się lenić, jeśli pogoda pozwoli to wymęczę rowerk.

    Pozdrawiam cieplutko.

  4. #2104
    Awatar Martix
    Martix jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,740

    Domyślnie

    miłego wypoczynku

    a ja znikam do pracy....

  5. #2105
    Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry dziewczynki

    CZasu nie za wiele na forum - normalna rzecz Ale dziś, niestety, w pracy a, że sobota zawsze luźniejsza, to mam nadzieje na spokojne odwiedzinki u Was
    W skrócie co u mnie - dieta jako-tako, tzn. nie licze skrupulatnie kalorii, tylko tak na oko, 1400 nie przekraczam i dobrze mi z tym Spektakularnych spadków więc nie będzie, ale powoli, powoli pracuję nad swoją formą fizyczną i to teraz mnie pochłania bardziej niż wskazania wagi. Bieganie wciągnęło mnie na dobre O ile na początku (tzn. jedynie dwa miesiące temu - a mi zdaje się, że to już tyle czasu ) głównym cele było zrzucenie kalorii i podreperowanie formy, to teraz bieg jest jakimś oczyszczeniem myśli i totalnym "odpłynięciem" Nie wiem, czy zrozumiecie, co mam na myśli... Po prostu biegnę sobie, biegnę pokonując jakieś tam swoje słabości i niedyspozycje na poczatku, myslę o tysiącu różnych spraw, a w pewnym momencie (u mnie tak koło czwartego kilometra) myśli odpływają, liczy sie oddech, rytm i taka cudowna lekkośc w głowie :P Niestety stan ten nie trwa wiecznie I w pewnym momencie zaczyna o sobie dawac znać zmęczenie i wtedy nadchodzi taki moment, kiedy znowu wiem, że biegnę Że moje mieśnie pracują, że serce pompuje krew, że płuca, że nogi, że ręce.... I to jest ten drugi fajny moment w bieganiu- zaczyna się walka, żeby jeszcze kawałek dalej niz wczoraj, albo zeby ciut szybciej...

    Co tu dużo mówić - uwielbiam to po prostu!!!

    No ale, ze do wszystkiego lubię podchodzić analitycznie, to stwierdziałm, że czas by coś się dowiedzieć więcej o bieganiu, jeśli nie zamierzam przestać (a nie zamierzam ) żeby po pierwsze nie zrobić sobie krzywdy, a po drugie rozwijać się w tej dziedzinie - baardz bym chciała.
    Pogmerałam trochę w internecie i zaczęłam czytać sobie min. o postępach i treningach innych i mam juz porównanie jako-takie. wiem, nad czym musze popracować... Ale wiem też, że nie chcę aby bieg stał się instrumentalny i wiem, że dalej chcę, żeby była to dla mnie po prostu czysta przyjemność

    Rozgadałam się Ale chyba znalazłam swojego konika I wsiadłam na niego I pomyśleć, że to dzięki odchudzaniu

  6. #2106
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Agusia, ja mam tak samo, jak pedałuję!

    Odpływam myślami, wczuwam się w tempo, w bicie serca, rozmyślam, albo nie myślę o niczym, dlatego tak kocham pedałowanie!

    Świetnie, że odnalazłaś w bieganiu radość, że daje Ci to takiego powera i o to właśnie chodzi!

    Ruch ma sprawiać radość, dawać szczęście, poczucie lekkości

    Mnie pochłonął bakcyl pedałowania a Ciebie biegania

    Co do wagi, to już od dawna nie zwracam na nią uwagi, liczy się dla mnie moje samopoczucie, wygląd, wymiary a waga?
    Tak, jak w moim podpisie: kogo obchodzi, ile ważymy?

    Super soboty Aga Ci życzę - myślimy tak samo

  7. #2107
    Awatar Oskubana
    Oskubana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-06-2004
    Posty
    1,363

    Domyślnie

    Miłego dnia słoneczko Ci życzę

  8. #2108
    Polutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    pozdrawiam
    i podziwiam


    tak trzymaj !

  9. #2109
    Dziarra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mhm, bieganie, jak sie załapie bakcyka to nie ma mocnych później
    Pozdrowienia śle i powodzenia!

  10. #2110
    Guest

    Domyślnie

    Kasia ja właśnie tak myślałam, że kto, jak kto, ale Ty na pewno zrozumiesz Nie raz czytałam u Ciebie przecież entuzjastyczne relacje z roweru. W jakiś sposób rozumiałam ten twój entuzjazm, ale tak naprawdę dopiero jak sama doświadczyłam to wiem o co chodzi

    Dziarra, Polutka, Kasia, Matrix i wszystkie inne kochane współodchudzaczki - uśmiech dla Was wielgachny

    -------------------------------------
    w pracy właściwie nic już się nie dzieje Ale siedzieć trzeba "w razie czego" To teraz "legalnie" mogę w internecie pobuszować I wypoczywam sobie właściwie :P Będzie ten luksus, że do domku wrócę bez tego uczucia znużenia pracą i bedę miała więcej energii, żeby jakoś dizeciakom popołudnie uraozmaicić. Może na jekieś rowerowanie sie pokusimy. Wycieczkę krótką (dłuższe są jeszcze poza zasięgiem mojego młodszego dziecka) możemy sobie zorganizować z postojem na lody na przykład
    Choć kusi też zwkłe placowanie Tzn. dzieci szleją na drabinkach a mama z gazetką wygrzewa kości na słoneczku

    Zobaczymy na co moje pociechy będa miały ochotę :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •