Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

a jak się niedokładnie spłucze, to na ręczniku białym fajne wzory wychodzą

Zamieszczone przez Efciak

Doty >> udalo Ci sie, ja zem ostatnia tutaj zawitala

Możesz to wyjaśnic... bo ja chyba nie kumam...

Aga dzięki za troskę... u mnie już lepiej... lepiej... nie mówić... A tak serio to jak najbardziej Znów mogę sie uśmiechać i życ tylko dla siebie Tamten etap juz za mną i mam nadzieję, że na dobre
Mówisz peeleng kawowy z żelem na sucho dobra... w przyszłym tygodniu spróbuję, bo w weekend męzulo się kręcić po domu bedzie, to by sięśmiał, ze ho ho że mu kawę marnuję
A ja mam różowy ręcznik to bedą łądne wzorki... szkoda tylko, że tak szybko zejdą
A co do Ćwieczeń, to ja kochana, cwiczyłam , jak zawsze... no i właśnie o to "jak zawsze" chodizło... bo miało być te 10 minut więcej... pamietasz
Hmmm... ale cóż... dziś rano weszłam w spónicę rozmiaru 36, co na maturze miałam to nie jest źle... nie

Zamieszczone przez doty22

No widze, ze ja tu ostatnia dzisiaj no cóż... taki mój los

do tego sie ustosunkowalam

Efciak... faktycznie zwracam honor

Aga pracujesz Wyłaż spod papierzysk... weekend za parę godzin

Eee tam pracuję
rybkę pożeram

No i niestety ja pracue jutro

To w takim razie, Aguś... smaczengo życze i już weekendem nie kuszę bo ja już za parę godzinek to do domku... do synka i męzusia jade... a dziśdizeń wypłaty u niego, więc moze pokizam go w odpowiednim miejscu i coś jeszcze odpali... no w ramach zbliżających sięświat... szafa pusta...więc może... ech... lepiej nie marzyć

WSPANIAŁEGO I RADOSNEGO WEEKENDU ŻYCZĘ!!!

Zaraz koniec pracy i zacznie się bieganie
Wychodzę diś o drugiej i biegne parę urzędowych spraw pozałatwiać.Troche pietra mam, bo do US ide na wezwanie - jakaś kontrola zeznań podatkowych
Niby nic człowiek nie ma na sumieniu, ale stracha mam, że coś źle policzyłam

Ale potem może do jakiegoś sklepu wdepnę w celach świąteczno-prezentowych

miłego popołunia dziewuszki

Miłego weekendu, bo my się dopiero w poniedziałek zobaczym...

Kochana... milutkiej pracy jutro i dużo dużo przyjemności...

Boszzzzz....sobie wyobrazilam, ze jakis facet czyta to wszystko...szczegolnie o peelingu kawowym... Ten to musi miec "zabawe" jak sobie teraz wyobraza, jak prawie wszystkie tutejsze laski tarzaja sie w kawie pod prysznicem Prawie jak scena w sexmisji, w ktorej to Stuhr wychodzi z windy i widzi w "basenie" same gole kobity