Strona 35 z 39 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 341 do 350 z 389

Wątek: Dziennik bucika II - Zemsta kilograma

  1. #341
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    smażenie się to tez spalanie kalorii, ale niezbyt zdrowe hah

  2. #342
    mea_insania jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez buciik
    cholera... burza idzie a ja sie musze do kościoła brać no cóż zawsze to dodatkowe kalorie spalone podczas spacerku (bede sie za to podejście smazyc w piekle )
    Nie tylko Ty...

    Dobrze Ci idzie, zazdroszczę motywacji do ćwiczeń. Mnie trochę opuściły siły witalne

  3. #343
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ja chodze rzadko

  4. #344
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    no jak ładnie dzis cwiczylas podziwiam a ten sernik przy tych cwiczeniach poszedl dawno w zapomnienie;p

    buziolee;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  5. #345
    buciik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i mnie dopadło

    piepszona deprecha, znaczy nawet nie deprecha, ale taki smutny, melancholijny nastrój... żal mi siebie

    zjadłam więcej niż chciałam, a wszystko przez głupi sernik
    znaczy najpierw zjadłam, a potem mnie dopadło cholerstwo... mimo to nie rzygałam ,nie wiem czy to dobrze czy źle (prosze nie krzyczcie)

    nie bede Was oszukiwac, nie bede oszukiwac siebie
    dziś było w sumie 2160kcal, a to oznacza, że jutro będzie koło 300kcal i podwójna dawka cwiczeń, jestem na siebie wściekła...
    i znowu smutna

    przepraszam
    zawiodłam








    znowu

  6. #346
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    obsługa tostera została przez Ciebie fantastycznie objaśniona
    jesli chodzi o tą zapaljąca się lampkę co niby sygnalizuje koniec pieczenia to ja też ją olewam wolę zajrzeć do środka i sprawdzić xD
    ostatnio był używany dawno, dawno, dawno temu .. pamietam że mamuśka pozyczyła go koleżance a ona skrobiąc zaschniety ser nożem uszkodziła cały teflon wiec ciekawa jestem czy nie bedzie przywierać
    mniejsza o toster xD

    przeraziłąś mnie strasznie z tym Twoim wkuwaniem .. a brr..
    jam tez ambitna osoba, ale żeby wstawać o 3 nad ranem i się uczyć ? dla mnie do pomyslenia ! noc jest do spania i odpoczynku xD
    ja tak jak dziewcyzny uczę się zawsze na ostatnią chwilę. musze mieć totalną cisze i spokój, zawsze robię notatki. jak piszę to jakoś szybciej zapamiętuje informacje
    podziwiam ludzi, którzy potrafią sie uczyć przy własczonej muzyce albo przy ludziach .. mnie to rozprasza i ja tak nie potrafię i już ! skupić się trzeba i skoncetrować

    dobra koniec o uczeniu, bo te myśli strasznie mi na łepetynę działają.
    jeeejć koniec wakacji ..
    liceum .. i co ja pocznę ? xD

    buziak słodki Bucikiu :*
    Sernikiem się nie przejmuj słońce ! ważne że był pyszny , o ! t, takie niedzielne szaleństwo

  7. #347
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurka nie przeczytałam ostatniej strony tematu ..

    widze że Twój ostatni post nie jest zbyt optymistyczny ..
    cholercia, głupio mi to pisać, bo sama ostatnio strasznie smęciłam ale nie łam się i w ogole sie nie przejmuj !
    zjadłaś tyle, ze nawet od tego nie przytyjesz bo pewnie tyle wyniosi Twoje zapotrzebowanie !


    i nie przepraszaj , bo wcale nie zawiodłaś.
    potrafisz się teraz przyznać do wpadki , nie wymiotowałaś, to jest ważne !
    główka do góry !
    jestesmy z Tobą :*

  8. #348
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Bucik, złe podejście. Jak już zjadłaś to się naciesz smakiem. I daj sobie spokój.
    Podkręciłaś sobie metabolizm. Jak chcesz to przez trzy dni utnij sobie po 100 kcal, a jeszcze lepiej nadgoń ćwiczeniem.
    Ale okazjonalne, najlepiej regularne zwiększanie dawki kalorycznej, wcale w chudnięciu nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Pomaga utrzymać wysoki metabolizm i uniknąć spowolnienia w odchudzaniu. Bardzo dobra rzecz. Jeśli ciężko Ci przetrzymać np. niedzielne obiady z deserami, to daj sobie na niedzielę właśnie dodatkowe kilkaset kalorii. I spokojnie sobie zjedz. Nie przytyjesz, a pewnie nawet będziesz szybciej chudła.
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  9. #349
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    Bucik nie mozesz sie smucic! Szlo ci tak dobrze, wiec nie daj sie zlemu nastrojowi!

    3mamy kciuki za Ciebie;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  10. #350
    buciik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześc dziewczynki, wpadam, żeby skrobnąć, że humorek powrócił

    no moje zapotrzebowanie kaloryczne jest większe niż to co zjadłam
    ale mimo tego nie porzucam dziś pomyślu 300kcal... no przepraszam, inaczej nie umiem... lepsze to niż wyrzyganie wczoraj wszystkiego ,bo miałam taką chęć... (przepraszam za brutalizm wypowiedzi )

    teraz zabieram się za porządny trening, potem musze ugotowac obiad (dziś mam całą chatke na głowie) potem wysprzątac na glanc cały dom (a uwierzcie, troche pokoi w tym domu mamy) potem jakieś zabiegi upiękrzające a potem to mój kotek przyjdzie, więc same widzicie, że nie będzie czasu jeśc

    a od jutra już wracam na 1200

    i tak jestem podwójnie zadowolna, bo waga pokazała czyściutkie 62kg biorąc pod uwagę, że ważyłam sie w pełnym ubiorze, po porannym kubku kawy, porannym kubku zielonej herbaty i przed porannym siusiu oraz po wczorajszym mininapadku, reasumując, schudło się mi trochę zwłaszcza, że po centymetrze też ubyło tu i tam, więc raczej nie mam powodu do jakichkolwiek wyrzutów sumienia... no, przecie to tylko sernik (tak nawiasem to już go nie ma)

    no to miłego dnia, ja smigam, żeby ze wszytkim zdąrzyć

    p.s. nie gniewajcie sie za tą łodówke dzisiaj, ale ja na prawde inaczej nie potrafię

    Monia, niestety mam świadomośc, że "złe podejście" no ale nie umime u już
    Olcieek, podwójny buziak do Ciebie :*:*
    Andziu, dzięki za pamięc i oczywiście buziak też leci:*

Strona 35 z 39 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •