Idzie Ci ślicznie obytak dalej pozdrawiam i zapraszam do mnie
Idzie Ci ślicznie obytak dalej pozdrawiam i zapraszam do mnie
Ja też biegam - wstaje koło 5:30, piję kawcie i lecę do parku. Zaczynałam od marszo-biegu 2 min. biegu, 4 min. marszu (tak, żeby w sumie 30 min było). Potem zwiększałam ilość biegu, zresztą ten program można znaleźć na stroie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Teraz już biegam 30 min. bez przerwy, jak wieczorem coś złego zjem, to następnego dnia biegnę 60 min., raz nawet biegłam 90 min. Bieganie to super sprawa
aniu my to mamy prawie identyczne wymiary u góry
ja w biuście 101
talia 82
bo dół mam troszkę mniejszy, ale dlatego góra się większa optycznie wydaje
Ale cieszę się, żę w końcu znalazłam kogoś kto mnie z moim biuścikiem rozumie
No ja noszę na zwykły stanik taki stanik sportowy i sobie tak biegam. No oczywiście w bluzeczce jeszcze
Biegaj Aniu biegaj ile sił w nogach i chudnij szybciutko kochana
sprawozdanie z dzis
kupiłam wagę.
długo szukalam w sklepie i wybrałam tę, na której wazyłam najmniej (a różnice pomiędzy nimi były znaczne!) a co tam. wazna jest zmiana względna a wartośc bezwzględna mniej, to niech mnie chociaż pociesza ta waga
Zjadłam w arkadii jakis okropny makaron i dostalam po nim biegunki
niby na zdrowie mi wyszlo, ale to i tak okropne
efekt - waże dzis wieczorem po bieganiu 82.7 do wczorajszego 84.5
a kolacje 3 kanapki , tyle co na sniadanie
i jeszcze lody. tak jak sobie obiecalam, jak biegam wieczorem, to lody nastepnego dnia mogą być, więc były
dziś tez biegałam
hej
widze ze z motywacja u Ciebie jak najbardziej doprzodu ,bo u mnie niestety w druga strone ehh , tez biegam ale 5 x w tygodniu ,narazie po 20 minut .. zobaczymy efekty (tylko kiedy..)
No to bardzo dobrze, że sobie biegasz tylko może tak co tydzień to sobie dawkę tej porcji lodów zmniejszaj to może szybciej sobie schudniesz no ale jeśli one Cię aż tak bardzo motywują to oczywiście nie
Podoba mi się to, że sobie niczego nie odmawiasz tylko (chyba-bo nie piszesz ile czego jesz) jesz w mniejszych ilościach, bo to tego duuużo powściągliwości potrzeba
No gratuluję i tylko tak dalej
Bieganie jest extra tez biegałam w zeszłym roku ale kontuzja kolana pozbawiła mnie tej przyjemności ale na szczęście zostało mi jeszcze mnóstwo innych rodzajów aktywności fizycznych
A ja nie mam gdzie biegac..... a wy gdzie biegacie? po jakich miejsach? u mnie to by kzdy sie paczył i wogóle..........
OJOJOJ
biegam po swoim osiedlu między domkami mam tez las obok, ale w lesie ciemno.
biegam zazwyczaj noca.23-24
jak kiedys zaczynalam, to po 100m nie moglam biec dalej,
no to wtedy wlasnie wybrałam taką godzine, zeby się sąsiedzi nie patrzyli z pobłażliwościa
a teraz biegam duzo dalej, i w sumie wszystko mi jedno gdzie.
do kolezanki, zeby jej przez okno pomachac
albo do nocnego po gumę do zucia (4km w obie strony) albo jakos tak.
jak sie zmecze, to ide 100m i biegne dalej
Dzieki za motywacje dziewczyny
niestety kregoslup troche juz sie zmeczyl ze mna
i ortopeda mowi wyraznie: na kazdą godzine biegania musi byc godzina plywania lub roweru, zeby cialo bylo w ruchu, ale kregoslup odpoczywal
wiec jutro 2 godizny jazdy samochodem (na kursie na prawko:))
i jeszcze jedno
Wczoraj wieczorem ważylam 82.7 a dzis rano, nago po siusiu 81.7
ta waga jest chyba bardzo pocieszająca
ale teraz bede sei tylko tak wazyla, zeby bylo porownanie
to zaden spadek wagi, tylko oczyszczenei organizmu po ostatnim tygodniu
w domu pracuje zupelnie inaczej
Zakładki