ok, czas na podsumowanie dnia dzisiejszego
wiec:
sniadanie=fantazja jagodowa - udalo sie zjesc w biegu
2 sniadanie-nieowocowe: jagodzianka z mąki razowej
obiad: kebab bez sosu
podwieczorek - no dobra, podjadalam od obiadu do wyjscia z pracy musli, i juz nie jadlam podwieczorku bo tak podjadalam, ze zjadlam wystarczająco
spotkanie w biurze sie przeciagnelo, wiec biegiem na lekcje spiewu (za ten posipech to musze sobie dodatkowe punkty zapisywac, bo ja wciaz gdzies biegne)
pol godziny pracy przeponą w koncu to miesnie brzucha
potem do domku i byla u mnie moja siostra z synkiemTymkiem (tym co do garnka wpadł ostatnio) i została jszcze troche z Olcią a ja
a ja sie czulam przez caly dzien fatalnie, boli mnie glowa itd,
ale kupilam sobie - po ponagleniach taggoty pluszzzzzactive i wypilam jak przyszlam do domu, zjadlam jeszcze kawalek melona i poczulam sie lepiej
wystarczająco lepiej, zeby isc na basen
a ze basen tu za plotem, to myk myk i juz bylam w wodzie
znow 1km bez przerwy, ale tym razem to juz nie zrobilo na mnie wrazenia
szkoda, bo wczorajsze sukcesy szybko mi powszednieją
i wrocilam na kolacje - czyli moje wczorajszej roboty LECZO
miało być na 3 dni ale zjadlam w 2 ale mi kasia pomogla, wiec.....
i tyle tego jedzenia
wiec w sumie, jakby to obok siebi eulozyc, to nie bylo duzo:
1 jogurt,1bułka razowa z dżemem,surówka i troche miesa w cienkim placku ciasta (eufemizm dla kebaba), garść musli, kawałek melona i talerz papryki z kurczakiem
i w zgodzie z modą u tagg na wątku
duzo pije, bo mis ie duzo chce pic
Zakładki