oj..........
martwi mnie ta moja waga
ale jeszcze sie zmierze jak wroce do domu przed fitnessem
zobaczymy co mi powie pan Cm. Krawiecki
Ania
kurde
nie martw sie
przeciez wiesz ze @ i weekendowe szalenstwo
na szczescie urodziny sa raz w roku
A ja zapomnialam o ur mojego tatusia
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Jezuuu.....
(zazdroszczę wam tej studniówki - niezła motywacja)
fitness boli?
studniowka jest dobra, prosze nie siac jakis zwatpien!!
Aniu, jesteś niezniszczalna :P :P
Ja nie wiem, czy bym była w stanie ćwiczyć w trakcie bolesnej @ ponieważ nie mam @, to nie wiem
Dobrej nocki
dobry wieczor
po calym dniu sie melduje
nikt nie pisal wiec mi sie tez nie chcialo
dietowo w miare
bylam pierwszy raz w zyciu na pilatesie
i na zakupach (nie pierwszy raz)
przeszlam caly nowy swiat i krakowskie i jeszcze kawał
i mam białą kiecunie na portugalie i na chrzest
moje zaplamione winem białe spodnie tez się doprały NIECH ZYJE VANISH
i tylko walizki nei mam do tej lizbony
a dzisiaj sie depiluje i pedicuruje
no, musze sie chyba pospieszyc
Podobał się pilates?
Mnie strasznie nudzi, nie mam cierpliwości do długiego i dokładnego powtarzania drobnych ruchów Ale może w kupie raźniej niż przed dvd
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
nie podobał się.
nuda a boli mimo to, bo mięśnie nie rozluźniają się tylko są napięte cały czas. To ja wolę się zmachać i spocić zamiast tak trząść tymi mięśniami obolałymi.
dzisiaj 3 z rzędu fitness. Może salsa?
zobaczymy jak się uda zdążyć do domu.
Ponieważ jutro wyjeżdżam i do 4 maja będę poza domem prawie cały czas, to
chciałam oddać koleżance karnet z 4 wejściami na fitness i jak człowiek zapytałam gościa w klubie, czy mogę to zrobić, ze ona wejdzie zamiast mnie.
ale powiedział, Ania, nie mogę, przykro mi (facet mowi do kazdej kobiety po imieniu, jakby była jego co najmniej siostrą )
ale za to mi przedłużył do 7 maja karnet. zebym zdążyła wykorzystać.
To miłe. Wykorzystam chocbym miała chodzić dwa razy dziennie!!!
No i kilka uwag po prawie miesiącu fitnessu (8 zajęć za mną)
1. przywykłam
2. powoli daję sobie radę z tym, choć nie zawsze i nie każdą serie moge zrobić do końca
3. przekonałam sie, ze fitness po pracy nie zajmuje tak duzo czasu a po wyjsciu nie jestem padnięta, wiec moge chodzic praktycznie co dzien
4. gdyby był na 7.30...... to moze bym sie kiedys zwlokła rano przed pracą?
za to podoba mi się moja wracająca do normy waga
ostatnie dni to:
78,6=>78=>77,4
wiec juz znów jestem na centralnym a własciwie w drodze do kutna.
Zakładki