ok, dzisiaj diete ustalil dzien a potem łakomstwo
więc:
śniadanie tradycyjne: kanapka z sałata i serem żółtym i herbata
potem:................
3.5 godziny sprzątania harcówki po remoncie
potem gigantyczny głód i ok 14.30 bułka z duuuużą iością ziaren, soute
powrót dodomu ( to, co sypao sie z nieba było obrzydliwie mokre i zimne!!)
i zupa pomidorowa z ryżem
(tu trzeba dodać, ze mieszkam teraz wraz z rocznym tymoteuszem i zupy jadamy wspólnie!! czyil z jednego udka, warzyw i pomidorów świezych moja siostra gotuje nam wywar i tak sobie zajadamy...., chude to i lekkie i ciepłe i dobre)
potem kawałek ciasta (minimini) 3 herbaty, troche winogron i spać!!
przespałam kawał popołudnia, cała wizyte teściów kasi w domu, i jak tak leżałam drżąc z zimna (gripex rulez!!) to biegałam co chwila do łazienki. nie wiem co mi sie zebrało na sikanie, ale non stop!!
potem wstałam i juz tylko jadłam
najpierw kotleta schabowego z papryką (gotowane razem z czosnkiem i przyprawami)
potem kubeczek lodów jogurtowych (jutro sprawdzę ile mają karolków)
a potem jeszcze troche winogron i kolejne 2 herbaty
a teraz już nic....... tylko spać mi sie nei chce![]()
Zakładki