Strona 82 z 553 PierwszyPierwszy ... 32 72 80 81 82 83 84 92 132 182 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 811 do 820 z 5525

Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

  1. #811
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saki
    ale jak schudne dosyc znacznie , to zacznebiegac
    Marta, jak ja Cię lubię za te Twoje powiedzonka

  2. #812
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    ja zaczynałam wiele razy,
    ale o tyum chyba pislam gdzies wczesniej
    w zeszlym roku zaczelam znow, bo bylo runwarsaw
    w tym roku kupilam sobie nawet buty specjalne
    i jak nie sprawia mi to wiekszej trudnosci, to mysle, ze to bardzo dobry sport
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  3. #813
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    zle ze mną
    NIE BĘDĘ ROBIC WIECEJ ZAKUPOW NA GŁODNEGO
    opowiem wam co mi sie dizs przydarzylo......
    sniadanie - ok, musli z jogurtem namoczone wieczorem,
    drugie sniadanie, tez ok - sałatka
    na obiad zjadlam jakies duszone miesko i warzywa, zamowilam zupe, ale na nią nie znalazłam miesjca tez ok, choc miala byc zupa


    ale juz sie denerwowalam, bo dzis mial zadzownic facet z firmy badawczej i nie dzwonił................

    no i na podwieczorek ( 16.30 nadal brak telefonu) miała byc buleczka i jakies mleko albo cos w tym stylu, ale tylko siegnelam po bakalie izjadlam ich troche (wyjadłam orzechy i migdały z mieszanki) i mnie brzuch rozbolał na dobre ze stresu...... (Brak telefonu)

    no i pojechalam na spotkanie po pracy............

    i potem jeszcze na drugie spotkanie...............

    w miedzyczasie zdecydowałam, ze skoro tak bardzo chcą mnei w centertelu (od piatku 4 rozmowy telefoniczne, ze tam napewno jest bardzo fajnie!!!)
    to bede pracowala w centertelu i................................
    całe napięcie ze mnie opadło.....................................
    i zrobiłam sie głodna!!!!!!!!!!!!!!!!


    dzis na kolacje mialam zjesc warzywa z patelni..............

    wracając do domu weszlam do sklepu, znalazłam mieszankę warzywną w lodówce, chleb razowy, gryczany na półce z pieczywem i w drodze dokasy przechodzłam obok stoiska z wędlinami i tu kończy sie dobra historia tego dnia
    otóż kupiłam pół kurczaka wędzonego - na początku pomyslalam,z e dołoże kilka kawałeczków do tych warzyw tak niewinnie
    ale kurczak wędzony pachnie!!!!!
    wiec usiadłam na przystanku i zaczęłam jak zwierze zajadać kurczaka,
    po kawałeczku rozrywałam kurczaka palcami i jadłam........... jeszcze tylko kawałeczek i kończę........... i tak zjadłam całą pierś z kurczaka...............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!1

    był pyszny!!!! po raz pierwszy od dawna czułam, ze jem SMACZNE MIESO
    że KURCZAK TEZ MA SMAK (w odróżnieniu od gotowanego!)
    wiec bylam calkiem zadowolona
    ale wrocilam do domu i dołzylam jeszcze garść płatków kukurydzianych i banana..........
    warzywa będę musiala zjesc kiedy indziej.............

    ot tyle ze mną!!
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  4. #814
    saki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-10-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasia

    ania ale kazdemu takie cos sie moze przytrafic i ja sie tego zawsze boje ale wiem ze takie dnie sa nieuniknione
    i nie powinnas miec wyrzutow sumienia
    oj wpirdolilabym se kurczaka wedzonego
    z pare lat nie jadlam

  5. #815
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    czesc saki, jak zwykle delikatna
    ja licze na to, ze piers z kurzcaka wedzonego ma tyle tłuszczu co normalna, tylko wiecej soli
    wiec najwyzej, zjadlam piers dobrze posolonego kurczaka.........
    ale jakie uczucie!!!
    nareszcie jadlam MIESO!!!!
    dzis juz po sniadaniu w trakcie kawy
    dziendobry....
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  6. #816
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    no wiec.....
    wczoraj zdecydowaam sie na prace w centertelu........
    ale dzisiaj rano zadzwonił facet z firmy badawczej, że jednak mnie chcą.
    i nie wiem już, czy dobrze zrobiłam, decydując sie na pracę w Centku.......
    ale już tego nie zmienię.
    pozdrawiam
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  7. #817
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Witaj Aniu!

    Wędzony kurczak to jeszcze nic w porównaniu do tego, co ja wczoraj zrobiłam.
    Wyżarłam resztki ciasta urodzinowego zamiast zjeść na obiad ryż z jabłkiem.
    I nie miałam już potem ochoty na nic wartościowego, od dawna nie zdarzyło mi się coś takiego.
    Od dzisiaj jednak pełna mobilizacja, żadnych wpadek

    Gratuluję nowej pracy!

  8. #818
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Ania! Ja jakbym zajdla kuraka wedzonego (jakbym go wogole gszies u siebie w sklepie znalazla ), to bym W ZYCIU TEGO NIE ZALOWALA I rozumiem cie doskonale

    A ! nie mysl juz o tej pracy!!!! GRATULUJE NOWEGO STANOWISKA!!!!!!!

  9. #819
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    kiedyś leżałam w szpitalu (raz w życiu)
    na neurologii i wszystko tam śmierdziało
    ja nie jadlam nic przez tydzien, bo nic mi nie smakowało,
    a ponieważ LEZALAM, to i kupka nie chciala isc i w ogole.......
    i raz uciekłam z oddzialu, zjechalam do podziemi gdzie był sklepik
    kupiłam dwa udka wędzone
    usiadłam na jakimś kartonie w piwnicy szpitala i zjadłąm te udka
    pierwszy raz tam poczułam smak jedzenia w szpitalu!!!
    to SMAKOWAŁO!!!
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  10. #820
    saki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-10-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    jedzenie w szpitalu ostatnio jak z bratanica lezalam, to rodzice i ci copilnuja dzieci musieli samis obie zapewnic jedzenie
    raz tak glodna bylam, nic sobie nie wzielam a bratowa miala jakies jablko , ktore zezarlam i gruszki, na pol zgnite (chyba)
    to jak mi tylko drzwi otworzyli , poszlam na papierocha , kupilam chalwe i zezarlam z takim smakiem , pewnie takim samym jak Ty to miesko w szpoitalu

Strona 82 z 553 PierwszyPierwszy ... 32 72 80 81 82 83 84 92 132 182 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •