-
lepiej zjedz choc malutki sniadanko
a ja wlasnie wcinam moje:
chleb mastemacher light 1 kromka 84kcal
konfitura nisko słodzona materne 25 gram 44kcal
serek wiejski piatnica lekki 3 % 50gram 40,50kcal
razem 168,50 kcal wiec nie jest zle
-
Masz racje Paulo
Wróciłam ze sklepu i poczułam sie strasznie głodna
Jestem juz po śniadaniu:
jogurt naturalny = 74 kcal
twaróg chudy = 80 kcal
dżem niskosłodzony = 39 kcal (zainspirowałaś mnie Paulo )
2 kromki wasy = 46 kcal
Razem: 239 kcal
Ide popływać
-
Heloł!
Kurde, zła jetem bo zaspałam na bieganie Ale za to na basenik się wybiorę i tam odpracuję
A śniadanko mnie kosztowało chyba z 300kcal więc:
jogurt naturalny Danone- 102kcal
musli Frutina -ok150kcal
i do tego troszkę jagódek
wszystko to jest 'na oko' bo nie mam wagi, tzn. mam, ale ona ma głupią podziałkę i nigdy nie mogę odczytać ile co waży
Kobietki, jeśli macie problem z dobijaniem do 1000 to może większe śniadanko...? sama na początku miałam taki problem, ale teraz jest już raczej ok ]
Atka, ja jeszcze Cię za pizze nie opieprzyłam Więc robię to teraz! Woodstock coraz bliżej (zazdroszcze, mnie rodzice nie chcą jeszcze puścić , ale za rok jestem na bank ) a ty sobie pizze podżerasz. Nieładnie, żeby to ostatni raz było
Dobra, jak wszystkie to wszystkie, też ważę się w poniedziałki I mam nadzieję, że za tydzień zobacze w końcu mniej...
Jadę na zakupki,w poszukiwaniu japonek. Sasasa
-
nio to ja wrociłam z siłowni po ponad 2 godzinach! a teraz czekam na nisko kaloryczny obiadek a o 19 ide na basen jak szalec to szalec szczegolnie jak tak gorąco
Atka kup sobie konfiture MATERNE. sa rozna smaki a 100g truskawokowej ma tylko 176 kalorii a to prawie połowe mniej co dzem nisko słodzony ijest naprawde pycha ja tam się nią zajadam na chlebku wasa
Julka powodzenia w kupowaniu japonek ja mam juz to za sobą
a w czwartek was opuszczam na ponad tydzien i jade sobie w góry tylko co ja tam bede jadła
-
Zauważyłyście dziewczynki że ten zegar coś im szwankuje...o jakieś 2 h sie puźni
w każdym razie jest 14:30 i właśnie skończyłam mój obiad:
jajecznica z trzech jaj na gotowanym mięsku (65g) i 3 kromki wasy =470 kcal
aha wcześniej wypiłam jeszcze magnez rozpuszczalny i multiwitamine = 20 kcal
Ogólnie na koncie mam juz 727 kcal ..nie wiem czy to dobrze czy źle
pozdrawiam
-
pewnie że dobrze bo zostało Ci juz tylko 3,5 godzinki jedzenia a masz 250 kcal jeszcze :
-
oj obiadek bede miała bardzo sycący ojj tak i to bardzo
200g gotowanego kalafiora 58kcal
surówka z ogórka pomidora konserwowej kukurydzy i sałaty:100kcal
200g piersi pieczonej z indyka bez skóry ok360 kcal
razem 518kcal
ale pojechałam ale na razie sie to gotuje zobaczymy ile zjem ale musze wszytsko bo inaczej nie bede miała siły pływać :P
mam jeszcze do zjedzenia ok 300 kcal ciekawe czy bede miała czas :P
pozdrawiam was dziewczynki!!!
-
buu...nie kupiłam nic. Sam szajs był
A mój obiadek to resztki z wczoraj czyli szklanka barszczu, pierś z kurczaka smażona i trochę tej sałatki. Czyli znów ok.300kcal
a i zjadłam Big Milka jako przekąskę czyli 97kcal
Więc zostało mi jeszcze cos ok. 300kcal, więc tak akurat
Kurde, ale smaka mi zrobiłyście na ten dżem, chyba się w niego zaopatrzę
A ja też wyjeżdżam w góry 10 chyba czy jakoś tak więc mnie też nie będzie. Jedziemy do kumpeli, ma tam domek, tu dopiero moja dieta przejdzie prawdziwy sprawdzian
Ale zesram się a nie dam się a co
buziaki
-
nio i nie zjadłam całego obiadku ehhh znow nie dobije do 1000
-
Moje drogie - KAWA juz samo słowo brzmi cudownie a szczególnie wtedy gdy sie ograniczam do jednej dziennie ( w czasie sesji poszalałam z kawą i czuje ze wypłukała mi cały magnez z organizmu). Dlatego teraz nie pije jej nawet rano - wybrałam sobie godzinke 15 - 16 poniewaz wtedy zawsze mam kryzys i po prostu mam "na coś" ochote (czytaj czekolada) A kawa doskonale "zamula brzusio" i jeść się nie chce. Zreszta moją kawa to prawie jak kakao pół na pół z mlekiem stąd:
dodatkowe 45 kcal.
Jest 771 kcal - widzisz Paulo też mam problemy z dobiciem do 1000 a boje sie przecholować, znam siebie...niestety
Co do basenu to powodzenia ja pływałam godzine czuje wszystkie mięsnie a jeszcze na areobik chce iść - to dopiero masakra. To nie jest typowy areobik lecz strasznie dużo też ćwiczymy brzuszki jakieś skłony itp instruktorka ma nieograniczoną fantazje i ponadto oczy wokoło głowy - jak się obijasz to z imienia upomina...jaki wstyd
Pozdrowienia moje drogie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki