Strona 10 z 19 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 190

Wątek: Im większe marzenie tym mniejszy wysiłek:)

  1. #91
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pewnie z 5000kcal uzbierało się...:/

  2. #92
    Kinga1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Court witamy w klubie u mnie też kiepsko

  3. #93
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny
    Myślę, że dziś już będzie dobrze. Jutro się ważę i nie chcę się załamać. Jak będzie powyżej 59 to się ukatrupię A co tam u Was?

    Wczoraj nawet nie zrobiłam ćwiczonek na brzuch, bo nie dałam rady, a to oznacza, że aerobiczną "6" weidera mogę zaczynać od początku:/ No, ale za błędy swoje trzeba płacić srogo hehe

    Kinga1980, nie przejmuj się Jeśli jest to jednodniowa wpadka to jeszcze nie jest tak źle, byłoby źle, gdyby ciągnęło to się z dnia na dzień. Powiedz mi coś więcej o sobie

  4. #94
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Cześć Court
    U mnie wczoraj z jedzonkiem też kiepsko, co zresztą można zobaczyć w moim pamiętniczku
    Ale co tam, raz nic się nie stanie.
    Ja się nie będę ważyć aż do środy, żeby to całe jedzonko wyszło ze mnie :P
    Nie chce stanąć na wadze i zobaczyć więcej poczekam pare dni
    Po co mam się łamać?
    Ja tez kiedyś zaczynałam A6W ale wytrzymałam 2 dni Teraz sie przerzuciłam na hula-hop

  5. #95
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A6W wbrew pozorom nie jest takie tragiczne, ale leje się ze mnie jak ćwiczę Ale dobrze ćwiczyć i czuc, że się męczysz, że coś z Ciebie wypływa, szkoda tylko, że to nie tłuszcz Ale po trzech dniach ćwiczyń już czuję, że brzuszek jest lepszy. Szkoda tylko, że zawaliłam, bo co by to było za 3-4 dni
    A o wczorajszym dniu zapomnijmy lepiej i udawajmy, że go nie było. Może ja też zważę się dopiero w czwartek? Bo jutro mogę się przerazić... A po co się zniechęcać?

    Ja od jutra będę o 10 do 18 pracować u wujka w sklepie, więc może mi będzie łatwiej z dietą. Chociaż jak pomyślę sobie, że zamiast się poruszać to będę musiała siedzieć 8 godzin na dupsku każdego dnia to aż mi się smutno robi. To jest tragedia. Ale wieczorem będę ćwiczyć A6W jak oszalała i ten tydzień bez żadnych wpadek. W końcu jak Bozia da, to w poniedziałek wyruszam do Wrocławia, a muszę znaleźć sobie tam jakiś nowych znajomych i jakieś słodkie ciacho Może to taka mała motywacja? Teraz chyba czeka mnie tydzień całkowitego dbania o siebie. Bo który szef będzie chciał zatrudnić małozadbaną studentkę?:P

  6. #96
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Jestem za, to co było wczoraj to w ogóle nie miało miejsca No to wazymy się za 4 dni
    Ten tydzień musi być bezwpadkowy, innej opcji nie ma
    Jedną znajomą już masz we Wrocławiu - mnie hihi xD
    A z ciachem to racja - trzeba poszukać jakiś perspektyw :P
    Zabardzo tam o siebie nie dbaj, bo jeszcze szef będzie robił maślane oczy do ciebie
    A wiesz już na jakiej ulicy ta stacja jest?

  7. #97
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jutro będę wiedzieć, o ile zadzwonią i będą mnie chcieli. A jak nie będą chcieli to jadę chyba do "maka" pracować i podczas okresu próbnego w pracy będę szukała czegoś jeszcze Mam dwa miesiące wolnego na pracę i odpicowanie sobie pokoju, a także na nowe kontakty towarzyskie i poznanie miasta Najwyżej jak mi się nie spodoba to uciekam do domu

    No jedną koleżaneczkę już mam i jak tylko ędę mogła to się spotkamy. Mc Donald's, w którym dostałam pracę znajduje się w okolicach Dmowskiego, Jagiełły itd. Nie znam dokładnie adresu.

    Tak, ten tydzień bez żadnych wpad, najlepiej następny też, bo ja Ci Lauri nie pokaże moich 58kg, możesz najwyżej zobaczyć moje 56

  8. #98
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Jestem pewna że Ci się spodoba we Wrocławiu - tzn.jeśli chodzi o miasto samo w sobie.
    Bo mieszkać z dala od rodzinki i znajomych bo może być ciężko na dłużą metę i będziesz tęskić
    No cóż, leszy Mac niż nic... Wiadomo że teraz ciężko jest z pracą...
    Ja sobie postanowiłam że przez 18 dni (do mioch urodzin) wrócę do 55kg
    Ja też nie chcę pokazywać moich 58! Hihi xD
    Uda nam się, nie ma innej opcji

  9. #99
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    ehh ale dawno mnie tu nie bylo i widze zaleglosci mam straszne:/ ale nadrobie wszystko obiecuje

    milego dnia;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  10. #100
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam za sobą trzy koszmarne dni objadania się. Nie wiem co sie stało. Pękłam całkowicie. Dziś jest kilkaa ponad 800, w tym 250 rano, a 550 niedawno:/ Nie jest to najlepsze. Dziś stwierdziłam jedno. Mianowicie pomyślałam sobie, że nie schudnę już nigdy, że zostanę taka jak jestem, bo już dalej nie potrafię...

    Ostatnio wogóle jestem jakaś taka smutna, nie do życia. Brakuje mi wigoru, energii i perspektyw. Na cokolwiek. Odchudzanie jest tego przykładem idealnym

Strona 10 z 19 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •