Wątek: Im większe marzenie tym mniejszy wysiłek:)

Court co sie z toba dzieje Słonko;> wakacje sa trzeba sie cieszyc zyciem. a ty sie mi tu nie smuc tylko usmiechaj sie;D juz widze usmiech na twarzy i nie przjmuj sie tak dieta. mam nadzieje ze humorek szybko ci wroci i wszsytko bedzie pieknie

Dziś jest też źle. Brakuje mi pomysłów i motywacji na dietę. Pomóżcie mi coś wymyślić....Może zostaniecie moimi osobistymi "opiekunami"?:P Będziecie kontrolować co jem i jak ćwiczę, tacy osobiści trnerzy to jest taka szczególna prośba do Lauri i grubaska Ale oczywiście każda rada od każdego jest wartościowa

A co miałybyśmy konkretnie robić? Bo ja oczywiście zrobię wszystko zeby Ci pomóc
Przecież musimy siebie wzajemnie wspierać!
Wiesz, ja też miałam chwile załamania. Tak jak Ty teraz! 3000kcal dziennie było jak nic (z czego połowa to słodycze)... I co z tego wyszło? 4 dodatkowe kilogramy... Nie powtarzaj moich błędów! Heh mam nadzieję że nie jeść tyle co na wtedy 3 dni to jeszcze nie tragedia. Mi się udało wyrwać z tego obżarstwa i wrócić do diety! Musisz myśleć pozytywnie i wierzyc w to, że uda Ci się!


PS. Jak zamieszkasz we Wrocławiu to będę Cię osobiście kontrolować!

Chyba po prostu będę sie spodiwadać co do grama marchewki i ogólnie...Kurde nie wiem. Boję się, że kolejny dzień będzie taki jak dzisiejszy, a szkoda mówić co dziś zjadłam. Siedzę w tym pieprzonym sklepie i jem cały czas. Spożywczak zaraz obok, więc niezbyt trudna droga po lody i inne tego typu posiłki. Tragedia. Pomóżcie miprosze obrać jakąś drogę, jakiś dobry plan, bo u mnie to jest ważne. Wręcz bardzo ważne. Plan posiłków, ćwiczeń i inncyh takich dziwnych rzeczy, które robią kobiety niezadowolone ze swojego wyglądu. Jutro wchodzę na wagę i cokolwiek ona pokażeto zmieniam tickerka na wagę prawdziwą, a nie jakieś 58, które było dawno temu:/

Lauri, abym ja Ciebie nie musiała osobiście kontrolować:P a Może będziemyrazem grzeszyć....NIEEEE:P

Witam;*

plan powiadasz. moze staraj sie jesc 5 posilkow dziennie, a slodycze np raz na tydzien w nagrode na 6 dni bez grzechow;P a w pracy nie podjadaj tylko zajmij sie czyms, np kup sobie jakies ciekawe gazetki albo ksiazki i czytaj, jak cie wciagna to nie bedziesz pamietala o jedzeniu i w ten sposob nie bedziesz podjadac ( mam nadzieje ze zrozumialas co napisalam bo ja tak dzis troche niezrozumiale i zawilo pisze;p to chyba przez te slonce juz nie kontaktuje;;p)

Grubsaku, dziekuje
nIE DAM RADY JEść WIęCEJ NIż 4 POSIłKI W CIAGU DNIA. śNIADANIE 250, DRUGIE 150, OBIAD 350 I KOLACJA 250. GLUPI CAPS LOCK, ALE mam nowego laptopa i mnie denerwuje:P i co chwile cos sie przelacza wrrrr...
chcialam jezdzic na rolkach codziennie 30min i aerobiczna 6 weidera...

Chciałam od jutra rzucić palenie, ale nie w. pomysł jest naturalnie dobryiem czy jest to najlepszy pomysł... Tzn. pomysł jest naturalnie dobry, ale czy to dobry moment...Chciałabym, aby od jutra zaczeła się moja ostatnia droga do "raju"...Marzę o tym.

Zastanawiam się nad jakimis wspomagaczami, tabletkami, herbatami, balsamami... Używać czy nie?

Hej
Ja jestem zwolenniczką 'naturalnego' odchudzania bez żadnych wspomagaczy.
Wiesz, mnie chyba też trzeba pilnować. Bo ostatnio również puszczają mi hamulce... Właściwie to już w ogóle ich nie mam... Boże boże koniec z tym. Co tam ze właśnie zjadłam gigantyczną porcje lodów, kto by się tym przejmował. Przecież w końcu to było tylko jakieś 800 kcal. Ee tam, szczegół, nie?
Court, pisz co u ciebie... Ciekawe czy lepiej niż u mnie...

Ja rowniez jestem zwolenniczka naturalnego odchudzania bez radnych wspomagaczy;P a te wszystkie wpadki i brak wytrwalosci to ja tlumacze sobie tymi upalami, bo przez nie mi tez odechciewa sie wszystkiego:/ miejmy tylo nadzieje ze jak upaly sie skoncza to wreszcie odzyjemy i silna wola nam wroci

Własnie słyszałam że od przyszłego tygodnia ma być już chłodniej. No, zobaczymy jak będzie w rzeczywistości. Ja jestem za, zwalmy wszystko na upały a co! To wszystko wina pogody że zawalamy diete... Ale Ty Grubasku nei masz się czym martwić bo i tak już pięknie wychodzisz
Całe szczęście na tych lodach się skończyło. Uff..
Co u Ciebie Court?